PM2Z Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2006 szukałem czegoś zupełnie innego, ale przypadkiem natknąłem się na oferty sprzedaży xj z początku lat '80 i zakochałem się. te motory są piękne.upatrzyłem moto z 1981 za 3900 - xj 550. jak jest z awaryjnością takich sprzętów, na co zwracać uwagę? warto w ogóle?bardzo nie chcę wpakować się na minę, a ze sprzętami w moim wieku (też '81) to chyba nie łatwo znaleźć dobry egzemplarz...a jak z ew. remontami? te maszyny mają po 4 gary, więc remont, w razie czego, będzie bardzo kosztowny...potrzebuję rady. p.s. a wszelkich znających temat i mieszkających w w-wie proszę o pomoc przy oglądaniu sprzęta. wystarczy mi puścić sms'a na 607994375 - oddzwonię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2006 Sam szukałem sprzęta typu klasyk japoński (chodziło mi od cb750, ewentualnie gs550...) Te motocykle młodość mają już za sobą, a do tego jeśli są serwisowane w Polsce - są jednym wielkim paździerzem. Byle jakie pierścienie (znaczy w hondzie od suzuki, w suzuki od yamahy, w yamasze z kosiarki - byle zrobić i opchnąć frajerowi), o panewkach dorabianych u gości remontujących Polonezy nie wspomnę... Jedyne co można rozsadnie zrobić to kupić w Niemczech. Jednak jedno niestety jest pewne - trzeba mieć stałe dochody i móc kasę inwestować w sprzęta. Niekoniecznie od razy remonty, ale moga paść membrany w gaźnikach, łancuch silnik-sprzęgło, dość częstą przypadłością są niedomagania alternatora... Wiem co czujesz, bo sam ostro napaliłem się swego czasu na japońskiego klasyka. Poszukałem, popytałem się doświadczonych i... wybiłem sobie to z głowy :lalag:. A teraz jeżdże do roboty ruskiem i naprawiam japońskie motocykle :). I nie narzekam :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PM2Z Opublikowano 2 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2006 moto, które sobie upatrzyłem budziło moje wątpliwości, więc odpuściłem. właśnie tego się boję, że wymarzony pojazd stanie się studnią bez dna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.