Skocz do zawartości

Cły tłok mi w Uralcu zmieliło :(((((


Kudłaty
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wracałem do domu z wycieczki i nagle zaczęło mi coś mielić w lewym garku , silnik stracił moc i przygasał aż wkońcu zgasł. Później odpaliłem jeszcze raz i na wielkich obrotach ruszyłem , jedynka, dwójka nagle coś jakby młynkiem zmieliło w lewym gaże i sprzęt zgasł. Dopchałem sprzęta do wioski i wiedząć że nic nie zrobię zdzwoniłem po pomoc samochodową :)) Ojciec ściągnął mnie na lince ( przejeba...)

Gdy dzisiaj ściągnąłem głowicę z tłok zostało tylko kilka małych kawałków.

Czyli chyba czeka mnie rozbiórka całego silnika :(

http://www.motozloty.com Informacje o zlotach motocyklowych

 

https://www.facebook.com/motozloty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chyba a raczej na pewno, jak się nie da całego cylindra wymienić osobno. Nie ma to jak MZ jeden cylinder, jeden kłopot. A myślałem ze RUSKI są niezniszczalne, szkoda tylko, że możesz już nie pojeździć w tym sezonie, bo jak mój zanjomek moto rozebrał 2 m-ce temu to zamiast go złożyć to zaczą restaurować :lol: . Może bardzie się opłaca generalka przed zimą :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chyba a raczej na pewno, jak się nie da całego cylindra wymienić osobno. Nie ma to jak MZ jeden cylinder, jeden kłopot. A myślałem ze RUSKI są niezniszczalne, szkoda tylko, że możesz już nie pojeździć w tym sezonie, bo jak mój zanjomek moto rozebrał 2 m-ce temu to zamiast go złożyć to zaczą restaurować :lol: . Może bardzie się opłaca generalka przed zimą :?:

BRAWO !!! jeden gar = jeden kłopot .Tyle że ty możesz mieć mały kłopot bo masz mały tłok jesli porownać go z moim jednym olbrzymem (105 mm) w suzuki dr 750 :( No ale cuż duże jest piękne i duże trzeba kochać :D))

Pozdrawiam - DZIKO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak możesz Kudłaty mówić o szczęściu, prawie cały sezon przejeździłeś. Mam kumpla, który w marcu kupił Kawasaki ER-5, przejechał może z 500 km i coś zaczęło stukać, jak tylko dojechał do warsztatu to padło całkowicie. Jak zobaczyłem tłok, a raczej to co z niego zostało to aż usiadłem, nigdy nie widziałem by z tłoka została tylko obręcz, a cały środek wyrwany. Ale to jeszcze nic, zrobiliśmy sprzęta i bylo już ok, ale przejechał kolejne 500 km i znowu coś stuka. Rozebraliśmy silnik i okazało się że przestawił się rozrząd i zawory się spotykają z tłokami. Nieźle nie ?, prawdopodobną przyczyną jest napinacz łańcuszka, który nie dociska przy wyższych obrotach, ale jeszcze nie mam pewności. Gość ma faktycznie pechowy sezon. Pozdrowionka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka Kudłaty, szczere wspolczucia ze padl Twoj kochany bokserek, ale zreperuj go na czas bazaru co chociarz mnie przewieziesz :(

A jak kupisz do czego czasu H-D to jeszcze lepiej :D

 

 

 

 

Pozdrawiam Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy koledzy, wcczoraj ścignąłem, cylinder, ztłoka nic nie zostało oprócz kilku kawałeczków i swożnia, korbowód skrzywiony, ja pierdziele załamałem się. Cały silnik do rozłożenia na części. Będę miał teraz co robić :(

http://www.motozloty.com Informacje o zlotach motocyklowych

 

https://www.facebook.com/motozloty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem ci moją przygodę z tłokiem w postaci kaszanki.

W kilka latek po nabawieniu sie Teeski postanowiłem zrobić remoncik silnika. Więc gar do szlifu, wał do regeneracji - wszystko to załatwiane po znajomości bo jeszcze "te" czasy były. Nadszedł ten piekny chyba lipcowy dzień, motorek złożony odpalił, przejechałem sie - extra. Po kilkunastu dniach łagodnego docierania przyszedł czas na opuszczenie iglicy i takie tam sprawdzenie gaźnika. Pech chciał że napatoczyl się mój kolega Jacek zwany Borsuk. Postać dośc w sumie pozytywna ale mająca jedna wadę. Lubi doradzać ale nie ponosi nigdy winy za konsekwencje tych swoich "porad". I tak jak ja montowałem gaźniczek to ten właśnie kolega podniósł z ziemi lezącą tam nakretkę M8 i co z nią zrobił???? Oczywiście wsadził ją żeby nie zginęła do łącznika pomiędzy gaźnikiem a cylindrem. Po czym oddalil się do domu.

 

Ponieważ ja z natury aż tak głupi nie jestem to nawet mi przez kawałek mózgu nie przeszła mysl że jakiś imbecyl coś tam wsadził. Moto pieknie odpalił a po wejściu na wysokie obroty slicznie wciagnął ową nakręteczkę pod tłok. Efekt? Solidne pierdolnięcie i cała robota o'kant dupy!!!! :( Oczywiście wszystko co zostało zrobione szlag trafił. Tłok pękł a jego kawałeczki doprowadziły cylinder i wał do postaci szrotu.

A kolega jak go pytałem co zrobił - zrobił karpia. Żyje, bałem się go zabić jeszcze by ktoś go wykopał w lesie......

 

Tak to już bywa...........

Hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BRAWO !!! jeden gar = jeden kłopot .Tyle że ty możesz mieć mały kłopot bo masz mały tłok jesli porownać go z moim jednym olbrzymem (105 mm) w suzuki dr 750 :( No ale cuż duże jest piękne i duże trzeba kochać :D))

Pozdrawiam - DZIKO

 

Ps. Ja kocham H-D, Kudlaty chyba tez, chociaz chwilowo obaj jezdzimy na innych maszynach - to sie zmieni!!! Kudlaty chce WLA '42 a ja Fat Boy'a '01 lub '02 - za jedyne 20 000 $ + jakies 5 000 $ na dodatki chromowe!!! Coz to tylko pieniadze, moze na przyszlu rok: pozyjemy - zobaczymy!!! Pozdro Karlik

Ps. Kudlaty nie pie**ol sie juz tylko sprzedaj Urala (w najgorszym wypadku poczekaj) i kupuj H-D!!! Naszego zdania na temat H-D niekt i nic nie zmieni!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku wybraliśmy sie z kumplem na zlot do Giżycka. W drodze powrotnej w Dnieprze MT12 (taki Dnieperek z lat 80-tych, dolny silnik)stopił się fragment tłoka (przy świecy). Kopcił jak dwusów, ale dojechał do domu(280km) z trzema osobami na pokładzie.

W tym roku tuz przed Ostródą przestała mu ładować prądnica. Jeden z naszych kumpli miał akurat prądnicę, tyle tylko, że nakrętka od koła zębatego była dospawana (oryginalna ruska robota). Cóż było robić? Założył prądnicę, i jako, że pracował, dojechał do nas wieczorem. Prądnica przestała oczywiście w drodze ładować. Zdenerwowany zaczął przeglądać kable, ale dał sobie spokój. Po powrocie do domu, okazało się, że w drodze na zlot urwało mu się koło zębate od prądnicy, wpadło do środka i opiłowało pół wieńca koła rozrządu 8O .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe to też nieźle.

Ja dzisiaj rozebrałem silnik w mak :() Jutro oddam wał do regeneracji cylindry do tulejowania a tłoki chyba dopiero na bazarze kupię.

http://www.motozloty.com Informacje o zlotach motocyklowych

 

https://www.facebook.com/motozloty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...