bamsey Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 (edytowane) Witam wszystkich zainteresowanych. Jest to mój debiut na forum więc sory z góry za jakieś wpadki. Dobra ale my nie o tym przecież.Opiszę całą historię mojej maszynki to wtedy będzie łatwiej pojąć temat.Kupiłem w tym roku w maju moją wymarzoną gs-kę. Piękna jak lalka mówię wam :) . Stan wizualny igła, zero rysek, no i silnik też spoko, bez stuków puków i innych obcych odgłosów. Przywiozłem ją do domu i od razu jazda. Piękna sprawa, ale zauważyłem że nie świeci mi się przy odpalaniu kontrolka smarowania. Cóż podjechałem do mechanika a że on nie miał za bardzo czasu to stwierdził żebym wpad za tydzień to od razu przeglądzik się zrobi, oleje itp i przy okazji czujnik zamontujemy. Spoko, ale jak to świerzy nabywca kręcę ostro kilometry byle przed siebie ciesząc się ze swojej maszyny. Dzień przed wizytą u mechanika lecę sobie do pracy a tu nagle coś niedobrego się dzieje: tracę moc i coś mi zaczyna stukać w silniku niepokojąco. Zawróciłem odrazu i do garażu. Pierwsza rzecz jaką robię to sprawdzam stan oleju i przykra niespodzianka bo na miarce nie widać (tydzień przedtem sprawdzałęm i było ok). No to do mechanika zajechałem ale na przyczepce i robimy. Aha zapomniałbym - ten stuk był taki głuchy i pojawiał się dopiero jak silnik się rozgrzewał. Majster zdjął cylinder i lipa ostro zakatowany (porysowany) tzn przytarty. Majster mówi mi że ten stukot to od tłoka przytartego jak się nagrzewał to gdzieś tam pukał - nie neguję bo się za bardzo nie znam. Kupuję w takim razie na allegro w używce w stanie przyzwoitym cylinder z tłokami, pierścionkami itd. Zakładamy cylinder no i oczywiście nieszczęsny czujnik smarowania. Czujnik działa odpalam spoko, jadę i niestety teraz juz nawet na zimnym silniku od około 4000 obr. w górę znów mi stuka - podobnie ale nie wiem czy to to samo, smarowanie się nie zapala więc pewnie jest i teraz jestem w kropce. Co to może być, czy to moze panewki? - ale jak tak to czy nie powinno się smatrowanie zapalać? nie wiem naprawdę pomocy ludziska bo sezon mi ucieka a ja nie mam jak śmigać.Wszyscy pisza że to raczej panewki, a czy nie powinno byc tak, że jak padają panewki to kontrolka smarowania to pokazuje?? Edytowane 27 Lipca 2006 przez bamsey Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Stukanie moze byc wlasnie na panewkach. Na nizszych obrotach bedzie cisza, wszystko ok, ale od jakiegos zakresu, 4- 5 tys obrotow bedzie slychac stuki :) Kosztu naprawy nie znam, ale malo to nie bedzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prog Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Rozrząd odpada ? ? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Łancuszek byloby slychac raczej w calym zakresie, natomiast luz zaworowy rzedu 0,03- 0,08mm jest zwyczajnie za maly, zeby bylo go slychac.... Przykladowo Bandit ( chyba 600) ma luz zaworowy 0,18mm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebeq Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 jeżeli stukanie nasila się wraz ze wzrostem obrotów to wiekszości przypdków panewki :/ , niechcę Ci psuć humoru ale japońskich silników się nie remontuje , są firmy które wykonują takie naprawy ale nie dośc ze jest to strasznie duży koszt to na dodatek niedługo się nacieszysz sprawnością ,przejrzyj forum zobaczysz ze wiekszośc motrocykli z dorabianymi panewkami nie przejechała 5tys km. Sam kupiłem motocykl po takim remoncie który padł po 300km !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Dokladnie, lepiej kup sobie silnik z innego GS'a. Wyjdzie cie taniej. Koszt remontu wyjdzie ci okolo 1500 zl... moze wiecej :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldek Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Jak nie działa kontrolka, to powinieneś sprawdzać olej najczęściej jak się da, stało się to tylko na Twoje własne życzenie :) No cóż teraz szukaj silniczka.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
August~VF1000 Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Też to łyszałem że japoców się nie remontuje(panewnki itd)... Jako ciekawostke napisze tylko to, że kumpel w cebrze 1000 z 87 robił całty silnik- Panewki, pierścienie i 2tłoki wymieniał. Mówili mu, że nie polata długo a tu koleś zrobił 15Tkm, sprzedał ją, nowy nabywca zrobił już 10Tkm i lata jak nówka do dzisiaj... Tak, że niee wiem jak to jest naprawde z tymi remontami... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebeq Opublikowano 26 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2006 Jeśli producent przewiduje naprawy gówne to tak, jak najbardziej ,ale panewki robione w zakładach naprawczych szlify itp totalnie odpadają ,wał ma specjalną warstwę utwardzoną która zostaje usunieta w trakcie szlifu , zdaje mi sie ze żaden zakład nie spasuje tak idealnie panewki jak to robią w fabryce .Dla przykładu dodam że za naprawe wału gdzie należało zrobić napawanie na jednym z wykorbień ,szlif i utwardzanie zaśpiewano mi 800zł !!! wał pochodził z VF , kupiłem silnik za 650zł i nie zawracałem sobie gitary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.