omijanie przeszkód

[bartic]

witam

ponieważ część z was brała udział w szkole suzuki, w kulikowisku, innych rzeczach, a jeszcze inna część poprostu dużo jeździ, mam pytanie o technikę omijania przeszkód. jak mogę to ćwiczyć sposobem 'domowym'. dzisiaj na prawie zamkniętej drodze, po lekkim łuku w lewo, ustawiłem sobie dużo kamyczków i ćwiczyłem slalom. nie wiem jednak na ile mi to pomoże, gdy nagle mi coś wyjedzie na trasie. szczegółowe opisy mile widziane

 

pozdrawiam

bartic

[ever]

ja np - czesto z nudow :) - jadac ulicami cwicze przeciwskret omijajac studzienki, wyrwy w asfalcie itp. mimo, ze widze je - lub wiem gdzie sa - duzo wczesniej to unikam ich, nie obierajac kurs z dala od nich, ale wlasnie uzywajac przeciwskretu - jest to mysle o tyle lepsze od slalomu, ze czesto studzienki "wyskakuja" spod poprzedzajacego samochodu i trzeba szybko reagowac. Of course, z racjonalnym umiarem, w godzinach szczytu gdy katamarany sa ze wszytskich stron:)

 

slalom oczywiscie jest moim zdaniem najlepsza metoda do cwiczenia przeciwskretu "na sucho" - mozna np pokonywac go np na (chyba juz slyyny na forum sposob nazwany przez Lady Shadow w pamietnikach) Tytanika:) Czyli rasie w gore ala DiCaprjo i slalomik balansujac cialem - pozwala wyrobic sobie odruchy ciala i pokazuje jak powinno nzachowywac sie nasze cialo podczas omijania przeszkod.

[bartic]

hehe, no studzienki moje ulubione :) jednak nie chcę stanowić zagrożenia dla innych. a na tytanika, to na luzie mam jechać? jeśli slalom, to jak daleko powinny być od siebie słupki? bo ja chyba za ciasno położyłem i wjeżdżałem ze 3 razy na nie

[mierzwa2]

niech ktos napisze wiecej na ten temat bo sam jestem ciekawy, prosze o to tych co byli na takim kursie....

[Bartas]

Dokladnie, sam jestem ciekawy