Skocz do zawartości

Moja najnowsza produkcja... [FILM]


CbR600f
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

mam najprostszy rower unibike, bez zadnych tarcz, na normalnych hamulcach, jest to rower raczej do turystyki niz do takich zabaw, ale nauczylem sie na nim naprawde duzo... wystarczy tylko sporo checi, trening i najwazniejsze przelamanie wlasnej psychiki no i jeszcze czesto trzeba latac do serwisu zeby wymieniac przerzutki, sztyce, siodelka, kierownice, bo to wszystko sie lamie w drobny mak od czegos takiego !! zeby przejechac te glupie pare metrow musze sie rozpedzic praktycznie maxymalnie jak tylko moge jechac na rowerze, naprawde szkoda ze nie mialem kamerki jak naprawde stoppale mi wychodzily... :clap: :biggrin:

Edytowane przez CbR600f
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik mi sie jeszcze sciaga ale po komentarzach widze ze to cos ciekawego.. Jest ktokolwiek z moich okolic kto mialby ochote czasem polatac na moto albo na rowerze. Chodzi mi o potrenowanie jakis trikow. na Bandycie jeszcze nie potrafie robic cudów ale na rowerze moge jechac na tylnim tyle ile mam ulicy a na przednim do 15-20 metrów. Warto czasem pocwiczyc na rowerze bo pozniej sie ma wieksze wyczucie z motorem a nawet jesli cos nie wyjdzie to straty są niewielkie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na przednim do 15-20 metrów.

Jak Wy kurka to robicie na tych rowerach ??!! Na moto chyba łatwiej ?! Szerokość opon ma znaczenie ?

 

Tak czy siak, film idzie do katalogu: Moje dokumenty/motocykle

 

:biggrin:

Edytowane przez sneaky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw naucz sie robic dobre endo, tak zebys np posladkami dotykal tylniego kola... Potem musisz nauczyc sie przejezdzac z malej predkosci jakies 30 cm... No i tak coraz dalej i dalej i jak juz miniesz ze dwa metry to bedziesz napierdzielac ile wlezie... Dobre stoppi na rowerze zalezy glownie od predkosci, tego czy masz dobrego piona i co najwazniejsze wiatru... Jak jest chu**** wiatr to zebys sie rozpedzil do 40 Km/h to i tak gowno Ci to da bo rower przejedzie gora dwa metry... :clap: Sztuka stoppali polega na tym ze jadac jak najwieksza predkoscia musisz zablokowac przedni hamulec wraz z podniesieniem tylka do gory i jakby lekkiemu szarpnieciu ( nie wiem jak to opisac, kurde tak jakbys chcial panience ten tego takie jed posuniecie do przodu tylko konkretne), blokujesz hamulec, gdy juz czujesz ze masz naprawde dobrego deba dopiero go delikatnie popuszczasz i znowu wciskasz zeby przejechac jak najdalej... Ogolnie trzeba to samemu rozkminic... Ja kiedys sie wkurzylem na qmpla ktory przejezdzal ze dwa metry i stwierdzilem ze pokaze mu kto tu rzadzi i pokazalem... :biggrin: Koleszka probuje, ale tylko wychodzi mu lecenie na pysk... O i jeszcze jedno, musisz nauczyc sie zeskakiwac z roweru w razie zbyt duzego pionu, to musi byc u Ciebie wrodzone zeby samemu zeskakiwac... Trzeba Sobie to przyswoic... Ogolnie jezeli nie bedziesz tego intensywnie trenowal to uwierz mi ze gowno Ci z tego wyjdzie... Jezeli chcesz przejezdzac naprawde duze odleglosci to niestety konieczne tez jest centrowanie szprych co jakis czas bo niestety od takiej jazdy 8 robia sie zajebiscie szybko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując:

Na pysk to ja już umiem lecieć (nawet przy małych pionach). Przydałby się wiatr w plecy i ciężka ręka na hamulcu... będę ćwiczył (aco! :biggrin: ) Ale i tak myślę, że na motocyklu to łatwiejsze (i nie dlatego, że pedałować nie trzeba) :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedys przerabialem hamulce zeby lepiej jezdzic( grubsza linka od motocykla, metalowe klamki od motocykla itp). Czasami mozna leciec na maxa a po nacisnieciu hamulca i tak nic nie wyjdzie, to trzeba wyczuć i przećwiczyć... Ja na przyklad pochylam sie lekko do przodu i podrzucam sobie tyl zeby latwiej podniesc kolo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na przyklad pochylam sie lekko do przodu i podrzucam sobie tyl zeby latwiej podniesc kolo.

Ja też tak robię, ale na rowerze wydaje mi się, że hamulec działa zero-jedynkowo (wyszukane słowo: cyfrowo :biggrin: ) . A w motocyklu (jeszcze bardziej wyszukane słowo) analogowo. I jak odpuścisz koło rowerowe, to opada natychmiast, a jak odpuścisz zaciski czterotłoczkowe to jeszcze 'szurają' po tarczy.

Edytowane przez sneaky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...