PituŚ Opublikowano 24 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2003 A ja zrobie tak:-Jawa 50 Mustang (którego juz mam)-WSK 175 Kobuz (którego już mam)-Jawa 250 (którego zamierzam mieć od 8 czerwca) :evil: -coś z pojemnoscia 600-Suzuki Bandit 1200 (marzenie 8) 8) 8) ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubi Opublikowano 25 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2003 Kategorycznie, bezodwracalnie, jednogłosnie (tyko mój :evil:) i oczywiscie za wszelka cene bede staral sie, zrealizowac moje najskrytsze marzemnie - YAMAHA YZF R1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo2x Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 tak czytam i myślę... hm... ja chyba jestem na Marsie ;P kurczę, ludzie... ja to równo pier... kupię sobie plastika 1000 poj. i jak jakiś dres mi podjedzie czarną bejcą na światłach to będzie mi tylko wąchać smród z rury czterosuwa :) ważne żeby miało przynajmniej ze 140 kobyłek i jakieś 1000 pojemności :evil: moze być Gsx-r 1000 :] Słabek - jak z jakiegoś małego pryka przesiadziesz sie odrazu na Suzuki gsxr 1000 to jstem pewien ze na dresach wrażenia nie zrobisz bo jak tylko dodasz gazu to tak cie ponieisie ze maszyny nie opanujesz - jak czytam niektóre posty typu - kupie ZX12 - to pozostaje mi tylko miec nadzieje ze nie żadko któryś z was ma tak bogatych starych zeby kupili wam ZX12 - przeciez z małego pryk a- jakiegos simsonka itp - trzeba sie przesiadac powoli - najpierw jakaś 500 ( np GS, GPZ ) potem szybsza 600 ( cbr lub GSXR ) i dopiero po 2 sezonach mozecie myslec o GSXR 1000 , R1 lub ZX12 bo inaczej to zabijecie siebie lub innych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QvEEr Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 Madre słowa Pablo :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubi Opublikowano 26 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2003 Słabek - jak z jakiegoś małego pryka przesiadziesz sie odrazu na Suzuki gsxr 1000 to jstem pewien ze na dresach wrażenia nie zrobisz bo jak tylko dodasz gazu to tak cie ponieisie ze maszyny nie opanujesz - jak czytam niektóre posty typu - kupie ZX12 - to pozostaje mi tylko miec nadzieje ze nie żadko któryś z was ma tak bogatych starych zeby kupili wam ZX12 - przeciez z małego pryk a- jakiegos simsonka itp - trzeba sie przesiadac powoli - najpierw jakaś 500 ( np GS, GPZ ) potem szybsza 600 ( cbr lub GSXR ) i dopiero po 2 sezonach mozecie myslec o GSXR 1000 , R1 lub ZX12 bo inaczej to zabijecie siebie lub innych Po części masz rację, ale popatrz na to z innej strony. Jeśli ktoś jest rozwazny to najpierw nie bedzie wykożystywał całej mocy silnika ale bedzie sie przyzwyczajał i powoli "dorastał". Znowóż jeśli bedzie ktoś zmieniał maszyny to sporo straci kasy.Ale z doswiadczenia mojego brata wiem że zawsze człowiekowi jest za malo; co by mial to i tak za mało i podejżewam że po 2 miesącach jazdy na 500 już ktoś by sie rozgladał za czymś większym. Ja mam jeszcze do tej decyzji około 1,5 roku, ale jeśli już bede cos klupywał to odrazu większego (jeśli bede miał pieniądze to R1 1998 lub < ) i na począdku bede się uczył a jeśli już opanuje maszyne to bedzie mozan pojeździć ostrzej. A dla słabka to też bym proponował jaieś 500 lub 600 na początak.. po przeczytaniu jego postów to... az sie boje :evil: (bez obrazy słabek ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PituŚ Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 A mi po drodze wpadła do garazu Wsk 125 :) Może mi sie uda przerobić ja na Crosa :) Zobaczy sie jeszcze :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartosz Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 tymczasem wfm m06nastepny jest jincheng knight jc50qpotem jakis rusek (najprawdopodobniej) przerobiony na czoperkaa potem zycie pokaze :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 co do funduszy to nie muszę sie martwic, bo to będzie. a jeśli chodzi o przesiadkę z małego ,,pryka" na Gsx-r 1000 to nie widzę w tym problemu. z motorynki przesiałdem sie na Derbika (enduro, 50cm3; 10KM). nie widzę potrzeby zakupu jakiejś 600-etki... :) wiem o co wam chodzi :) też kiedyś tak myślałem.... kumpel przewiózł mnie na Gsx-r 1100, a potem sam próbowałem i mi sie to podoba :) potrafię sie ograniczyć :D po za tym jakoś nie ciągnie mnie do szlifierek... wolę coś w rodzaju Ktm exc 300 :D spotrowe, lekkie enduro :D :D to co napisalem było w połowie żartem :D nigdy nie myślałem, że na początku kupić Gsx-r 1000 :D ale teraz widzę, że upoluję jakiegoś Exc :D to mi sie bardziej podoba :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bols2 Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 ja na pewno bym sie musiał przesiadać stopniowo jak kumpel dał mi Mz 250 siadł z tyłu po jednej rundzie powiedział że jestem pier... :twisted: Troche mi się to spodobalo to potem ful gaz troche strach ale ja po prostu kocham adrenaline fajne uczucie bujasz full i myślisz w razie czego to h^j wie jak się hamuje to mnie najbardzier rajcowało mieliście kiedyś takie uczucie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 ja od szybkiej jazdy wolę loty :) może nie dysponuję super sprzętem, bo Derbi Sendą R (enduro 50cm3), ale na tym też sie da poskakać :) to czy szybka jazda czy skoki czy też może wolne bujanie sie po mieście z głośnym wydechem to zależy od charaktetu co sie komu podoba... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bols2 Opublikowano 3 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2003 kiedyś w lasku naprzeciwko bloku zrobiliśmy skocznie i skakaliśmy na starej wueszczynie .Jeden koleś miał małą glebe i skończyły się zawody....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 3 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2003 to wszystko zależy od charakteru i umiejętności opanowania sie.... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubi Opublikowano 3 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2003 to wszystko zależy od charakteru i umiejętności opanowania sie.... :) i jeszcze umiejętności jazdy :) ..co do reszty - zgadzam się... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 3 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2003 umiejętności mogą być duże, ale czasami ktoś przesadzi i źle końcy... dlatego najważniejszym czynnikiem przy jeździe jest opaniowanie i ocenienie swoich możliwości.... oczywiście po za jazdą sportową :) tam najczęściej liczy sie ryzyko :) :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubi Opublikowano 3 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2003 umiejętności mogą być duże, ale czasami ktoś przesadzi i źle końcy... ja tylko dodałem że umiejętności jazdy są też potrzebne ... :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.