foks Opublikowano 16 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2006 Parkingowki to temat pewnie znany wszystkim :banghead:Ze mna laczy sie taka ciekawa historia, jak kupilem gpz i czekalem na prawko, to stal w garazu siedmiopoziomowym. Ktoregos dnia ustawilem sie z kolega by porobil mi fotki... wystawilem moto, cofam, wykrecam, a tu kierownica za mocno, lekkie zawachanie i sru na bok... porysowalem tylko lekko lusterko, ale kolega zdazyl wszystko nagrac na aparat cyfrowy :icon_mrgreen: ps: gpz to jednak dobry sprzet do nauki, gleba parkingowa skonczyla sie tylko odrapanym lusterkiem, upadek po parkowaniu na cieplym asfalcie ryska na lusterku + wygieta klamka sprzegla, a moj pierwszy szlif (2 tyg temu, hamowanie awaryjne przed typem co dal po heblach, zblokowany przod i gleba przy 30 km/h), skonczyl sie tylko zbitym lusterkiem, peknieta szyba i rysa na owiewke wielkosci 5cm :banghead: Jak na plastika to chyba malutko... Cytuj Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K@TI Opublikowano 17 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 Z naprzeciwka jechał samochód i co...My leżymy na ziemi a on zwolnił, popatrzył sobie jak leżymy i pojechał a był 2m od nas i nawet szybki nie odkręcił żeby zapytać się czy nic się nie stało.Też tego nie rozumiem. Zaryłam się w piasku na poboczu i nie mogłam wyprowadzić motocykla. Myślicie, że ktoś się zatrzymał z przejeżdżających obok aut? Żaden. Nie wiem czym to idzie i skąd u nich takie podejście. Ale trochę cierpliwości + babski upór i sama sobie dałam radę :icon_mrgreen: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukimaster Opublikowano 17 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2006 To i ja się "pochwalę". Tydzień temu zapomniałem blokady z koła zdjąć i zestawiłem moto za stupek...i chrup błotnik się ułamał i porysował. Ale juz dziś odebrałem od lakiernika i śladu prawie nie ma. Ale kac moralny pozostał :icon_mrgreen: i chyba do końca życia zanim ruszę 100 razy motocykl dokoła obejdę, bo popełniłem podstawowy błąd..a wszystko przez kobietę, która akurat była w mojej głowie :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.