BURAK

[Tuzmen]

Rzemol, czytając twoją odpowiedź zgadzam sie z tobą w 90 no moze 95%.

 

Chcę tylko podkreslić że chodzi mi oto że nie ważne czym jedziemy, zawsze trzeba mieć rozsądek.

Przyznam sie ze tez czesto przekraczam predkosc, ale dodam ze motocyklem robi sie to o wiele latwiej i czesciej niz samochodem.

 

O ile poza miastem czuję sie bezpieczny i odkrecam, to w miescie kazdy samochod traktuje jak potencjalne zagrozenie. Takie podejscie do aut powoduje ze trudniej nas zaskoczyć, i mniej denerwujemy sie na buraków w Me (oczywiscie trąbie na kazdego pajaca jak odwali numer, co by sie chociaż wstydu najadł).

 

pozdrawiam bluesowo

[bartic]

haha, bekriss, źle to ja robię już jadąc powyżej 50km/h więc... ale nie myśl sobie o mnie źle, staram się mieć świadomość tego, czego jeszcze nie umiem. na kierunki zwracam co raz większą uwagę. dzisiaj już włączałem(?) :biggrin:

co do rozmowy - nie odmawiajmy innym, co nam miłe!

pozdrawiam

[rzemol]

Rzemol, czytając twoją odpowiedź zgadzam sie z tobą w 90 no moze 95%.

 

Chcę tylko podkreslić że chodzi mi oto że nie ważne czym jedziemy, zawsze trzeba mieć rozsądek.

Przyznam sie ze tez czesto przekraczam predkosc, ale dodam ze motocyklem robi sie to o wiele latwiej i czesciej niz samochodem.

 

O ile poza miastem czuję sie bezpieczny i odkrecam, to w miescie kazdy samochod traktuje jak potencjalne zagrozenie. Takie podejscie do aut powoduje ze trudniej nas zaskoczyć, i mniej denerwujemy sie na buraków w Me (oczywiscie trąbie na kazdego pajaca jak odwali numer, co by sie chociaż wstydu najadł).

 

I o to chodzi, zgadzam się z tobą całkowicie

 

Pzdr