Skocz do zawartości

Książka/poradnik o jeździ na motocyklu.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba nie będzie takiego problemu.

Nauka w szkole jazdy zwykle polega na tym że jakiś cieć ci powie byś siadł bliżej baku, a drugi powie że masz siąść dalej. I tyle z tej techniki.

Suma summarum to Ty jezdzisz i Ty zdajesz egzamin.

Na egzaminie, raczej jeździłeś 50 km/h, a teraz lecisz stówką, nawet w okolicach zabudowanego, może się mylę, ale dużo ludzi tak robi. Może i masz rację, co do tej techniki, ale czyż nie lepiej stosować się do zaleceń "cieciów", podczas egzaminu, by MOŻE a nóż, łatwiej się go zda? Potem i tak prawie każdy leci według własnych upodobań, tak samo pewnie będzie z techniką. Ale tak, czy owak, dziękuję Ci, że mi to trochę rozjaśniasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masz rację, co do tej techniki, ale czyż nie lepiej stosować się do zaleceń "cieciów", podczas egzaminu, by MOŻE a nóż, łatwiej się go zda? Potem i tak prawie każdy leci według własnych upodobań, tak samo pewnie będzie z techniką.

 

Generalnie szkoły jazdy przygotowują Cię do egzaminu, a nie do jazdy codziennej. Przynajmniej ja tak miałam, jedna runda za miasto, potem cześć godzin plac, reszta trasa - w kółko ta sama.

 

Na własną rękę potem szkolenia na torze i jako tako obsługi motocykla się nauczyłam. Także nie nastawiałabym się, że książka jak i szkoła przygotują Cię do codziennej jazdy, różnych sytuacji na drodze itp. Teoretycznie możesz się przygotować, praktycznie przyłóż do tego większe starania na przykład na torze.

 

A i tak jak pisał kolega wyżej, Prawo o Ruchu Drogowym - najlepsze źródło wiedzy.

Edytowane przez MrsMarthy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Generalnie szkoły jazdy przygotowują Cię do egzaminu, a nie do jazdy codziennej. Przynajmniej ja tak miałam, jedna runda za miasto, potem cześć godzin plac, reszta trasa - w kółko ta sama.

 

Na własną rękę potem szkolenia na torze i jako tako obsługi motocykla się nauczyłam. Także nie nastawiałabym się, że książka jak i szkoła przygotują Cię do codziennej jazdy, różnych sytuacji na drodze itp. Teoretycznie możesz się przygotować, praktycznie przyłóż do tego większe starania na przykład na torze.

 

A i tak jak pisał kolega wyżej, Prawo o Ruchu Drogowym - najlepsze źródło wiedzy.

 

Dobra, to sobie kupię, a co do tego Motocyklista Doskonały? Lepiej przed, czy po kursie? (biorąc pod uwagę, że zdam...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocyklista Doskonały to taki zbiór opowiadań.

Przeczytałem je kiedyś z czystej ciekawości i nie dowiedziałem sie niczego nowego.

Po połowie zmuszałem się już do czytania.

Przeczytaj, ale nie kupuj, pożycz od kogoś. Szkoda pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocyklista Doskonały to taki zbiór opowiadań.

Przeczytałem je kiedyś z czystej ciekawości i nie dowiedziałem sie niczego nowego.

Po połowie zmuszałem się już do czytania.

Przeczytaj, ale nie kupuj, pożycz od kogoś. Szkoda pieniędzy.

Niestety, nie mam, od kogo . ;/ Może kogoś namówię do kupna. ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

do mnie "motocyklista doskonały" davida hough'a nie przemawia. zbiór historyjek, bez konkretów. polecam za to jak już ktoś wcześniej wspomniał "przyspieszenie 2" keitha code'a. dużo praktycznych porad nie tylko dla początkujących

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...