O kupowaniu akumulatora słów kilka...

[Gość Zbycho]

Ciekawe :icon_mrgreen:

W zeszłym roku w Estonii padł mi aku. Zapaliliśmy na pych podjechaliśmy pod serwis motocykli ( Hondy ) tam nie mieli ale dali adres sklepu firmowego Varta ( Warta? ). W sklepie sprzedawca zdjął aku z półki ja odkręciłem dwie śrubki, włożyłem i po pięciu minutach w drogę ... Nic do zalewania tylko gotowy produkt do ręki. Fakt że kosztował około 95€ :icon_mrgreen: więc może to aku żelowe nie kwasowe. Nie dochodziłem jakie tylko się cieszyłem że mogę dalej jechać.

[Piotrusgsx]

Ciekawe :icon_mrgreen:

W zeszłym roku w Estonii padł mi aku. Zapaliliśmy na pych podjechaliśmy pod serwis motocykli ( Hondy ) tam nie mieli ale dali adres sklepu firmowego Varta ( Warta? ). W sklepie sprzedawca zdjął aku z półki ja odkręciłem dwie śrubki, włożyłem i po pięciu minutach w drogę ... Nic do zalewania tylko gotowy produkt do ręki. Fakt że kosztował około 95€ :icon_mrgreen: więc może to aku żelowe nie kwasowe. Nie dochodziłem jakie tylko się cieszyłem że mogę dalej jechać.

 

Do niektórych motocykli stosuje się akumulatory bezobsługowe które zostały uruchomione i szczelnie zamknięte w fabryce (np EXIDE ET12B-4, ETZ10S ). Stawiam browara że właśnie taką baterię masz u siebie :icon_mrgreen: .

Jeśli chodzi o "prawdziwe" akumulatory żelowe to chyba tylko BMW je stosuje w swoich motocyklach - na pierwszy montaż idzie akumulator produkcji EXIDE o symbolu G19 który kosztuje u nas w detalu około 440 PLN (w serwisie ten sam akumulator rożniący się tym że obok napisu EXIDE jest jeszcze śmigło BMW podobno kosztuje 600-800 PLN).