Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co to znaczy nie ma ssania?

Jak włączysz ssanie to nic się nie dzieje?

U mnie w okresie docierania (normalna jazda bez ssania na gorącym silniku) też była mała dziura przy przejściu z wolnych obrotów na wyższe ale po wstępnym dotarciu mu przeszło.

Tylko przy silnym wietrze jak dostał podmuch to słabł. Wystarczyło przytkać trochę wlot do filtra i się uspokoiło.

Zawory juz ustawiłeś, zsynchronizuj gaźniki i jak dalej będą problemy to przytkaj trochę wlot powietrza i daj znać co się dzieje.

W przypadku gdy tylko na zaciągnietym ssaniu się trochę dławi to bym się tym nie przejmował. W takim przypadku to zmniejszasz trochę ssanie i jedziesz dalej.

 

Pisałem o tym wcześniej.

Jak uruchamiam zimny silnik z zaciągniętym ssaniem, to pracuje chwilkę na wyższych obrotach a potem obroty spadają i to w taki sposób że muszę trzymać manetkę gazu żeby w ogóle nie zgasł.

A przytykanie podczas dodawania gazu zauważalne jest na rozgrzanym silniku.

 

A przy silnych podmuchach wiatru tez zauważyłem że się przytyka, ale pamiętam, pamiętam- kupić plastikową siatkę do szorowania garów i wsadzić we wlot powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o silnik w sumie nic sie nie dzieje ( odpukac) ale cala reszta, co raz to cos pada. cos przestaje laczyc. albo wlasnie laczyc gdzie nie trzeba. ( w ostatni piatek pin na module odpowiedzialny za gaszenie motoru przy zwarciu do masy ni stad ni zowat zwarl sie w czsie jazdy na stale) 4 godz zanim do tego doszedlem. i po szybkiej momentce jezdze tak do teraz ale nie moge zgasic silnika musze zdusic. dodatkowo przy tak intensywnym jezdzeniu o chinskich chromach moge zapomniec jeszcze jak angole posypia sola wszystko to mam wszedzie utlenione biale slady. nie mam czasu na pieszczenie gada. a tak z innej beczki to bylem wczoraj w salonie HD. I obiawila sie u mnie nowa choroba. nastepne moto to HD... ale szkoda mi by go bylo na codzienne cheblowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uruchamiam zimny silnik z zaciągniętym ssaniem, to pracuje chwilkę na wyższych obrotach a potem obroty spadają i to w taki sposób że muszę trzymać manetkę gazu żeby w ogóle nie zgasł.

No to masz jak najbardziej normalnie. Tak ma być i w niczym to nie przeszkadza.

Ja by nie marnować czasu wbijam jedynkę i jadę spokojnie, moto się nagrzewa to wyłączam ssanie i już na wolnych obrotach chodzi normalnie.

Na ssaniu ciągnie więcej paliwa i jak mu nie otworzysz przepustnicy manetką by dostał powietrza to najnormalniej w świecie zdechnie.

Do tego się musisz po prostu przyzwyczaić. Motorek w chwilach rozruchu nie lubi być sam, nie ma tak, że odpalisz i sobie gdzieś pójdziesz bo zdechnie z tęsknoty. Trzeba przy nim być i trochę popieścić manetką na zachętę. :icon_evil:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o tym wcześniej.

Jak uruchamiam zimny silnik z zaciągniętym ssaniem, to pracuje chwilkę na wyższych obrotach a potem obroty spadają i to w taki sposób że muszę trzymać manetkę gazu żeby w ogóle nie zgasł.

A przytykanie podczas dodawania gazu zauważalne jest na rozgrzanym silniku.

 

A przy silnych podmuchach wiatru tez zauważyłem że się przytyka, ale pamiętam, pamiętam- kupić plastikową siatkę do szorowania garów i wsadzić we wlot powietrza.

moj ze ssaniem na wolnych obrotach nie chodzi wcale. jak puszcze manetke to zgasnie. wiec zaciagam ssanie odpalam zwiekszam obroty wylanczem ssanie, silnik pracuje miarowo a w tym czasie zakladam kominiarke, kask, dopinam kurtke, jedna torba na bak, druga na plecy dosiadam i juz moge jechac do pracy. po 500 m jest juz zagrzany. temp powietrza 2 st.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz jak najbardziej normalnie. Tak ma być i w niczym to nie przeszkadza.

Ja by nie marnować czasu wbijam jedynkę i jadę spokojnie, moto się nagrzewa to wyłączam ssanie i już na wolnych obrotach chodzi normalnie.

Na ssaniu ciągnie więcej paliwa i jak mu nie otworzysz przepustnicy manetką by dostał powietrza to najnormalniej w świecie zdechnie.

Do tego się musisz po prostu przyzwyczaić. Motorek w chwilach rozruchu nie lubi być sam, nie ma tak, że odpalisz i sobie gdzieś pójdziesz bo zdechnie z tęsknoty. Trzeba przy nim być i trochę popieścić manetką na zachętę. :icon_mrgreen:

 

Da się z tym żyć, ale moto Shippa chodzi normalnie na ssaniu bez trzymania manetki.

Stąd moje zaniepokojenie jego zachowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się z tym żyć, ale moto Shippa chodzi normalnie na ssaniu bez trzymania manetki.

Stąd moje zaniepokojenie jego zachowaniem.

Pewnie ciągnie lewe powietrze :icon_razz:

 

A tak na poważnie to u Shippa gaźnik odrobinę różni się od mojego. Niby to samo ale są różnice choćby w opisie, to i może w środku też coś innego jest. Jego silnik podczas jazdy jak by miał inną charakterystykę, przynajmniej tak mi się wydaje. Mój jak by trochę lepiej ciągnął przy niskich obrotach ale Shippa niezłego szfungu dostaje przy wyższych i ma przy tym mniejsze drgania. Może to tylko moje subiektywne odczucia bo na trasie jak jedziemy to nie widać by któryś był słabszy.

 

 

zakladam kominiarke, kask, dopinam kurtke, jedna torba na bak, druga na plecy dosiadam i juz moge jechac do pracy. po 500 m jest juz zagrzany. temp powietrza 2 st.

A szybkę z przodu masz?

No i ciekawi mnie co zakładasz, że nie marzniesz i nie przemakasz przy takiej temperaturze.

No bo +2 w deszczu na dystansie 35km to ja jestem jedną przemokniętą kostką lodu.

 

 

gdy zdjolem gaznik uznalem za stosowne obejrzec krocce laczace gaznik z cylindrami. po wymontowaniu okazalo sie ze w tych rurkach wewnetrzne powierzchnie sa pelne zadziorow, wystajacych wasow gumy i schodow powstalych w czasie obrobki. dodam iz krocce te sa metalowo gumowe. (z zewnatrz widac tylko gume) za pomoca dremel-a wyszlifowalem wewnetrzne powierzchnie i usunolem wszelkie nierownosci. dopasowalem miesce laczenia z cylindrani aby nie bylo mowy o zadnych progach schodach czy przewezeniach.

Z tego co pamiętam to Shipp też czyścił te króćce, bo w środku było to samo co u Ciebie.

Chyba też się skuszę i powykręcam je bo najprawdopodobniej u mnie będzie podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Pisze w imieniu kolegi ktory ma lifana 125customa.

Jaki jest dostep czesci do tego mc w Rzeszowskim?

Bardzo bylbym wdzieczny za podpowied.

Pozdrawiam Alex.

 

Ja ci nie pomogę bo jestem z pomorskiego ale u nas też nie ma ogólnie dostępnych części do chińczyków.

Myślę że Google będzie najszybszym rozwiązaniem albo po prostu oficjalna strona Kingway'a.

 

 

 

 

Mój Jelonek już też jest ZBASOWANY. :D Teraz to dudni jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Nie mam doświadczenia z kondonami to każda informacja cenna. ;)

 

Witam!

Pisze w imieniu kolegi ktory ma lifana 125customa.

Jaki jest dostep czesci do tego mc w Rzeszowskim?

Z Lifanem to może być problem bo to Kingway a u nich różnie bywa. Najlepiej się telefonicznie z nimi skontaktować. W Rzeszowskim koło Dębicy w Podgrodziu jest Romet. Twój kolega musi sobie zobaczyć w ofercie Rometa, czy nie mają tego samego pod inną nazwą i może się uda mu dopasować potrzebne części.

 

 

Mój Jelonek już też jest ZBASOWANY. :wink: Teraz to dudni jak należy.

Rozwiercałeś, czy zmieniłeś wydechy?

 

 

W ten weekend zabrałem się za wykręcenie króćców ssących ponieważ każdy kto to rozbierał czyścił w środku z zadziorów, nierówności itp.

No to i ja rozebrałem, no i jak to ostatnio mam w zwyczaju niepotrzebnie.

Kanały wyglądały całkiem przyzwoicie nie za bardzo było się do czego przyczepić.

Jak już miałem to w rękach to poczyściłem trochę papierem dla świętego spokoju ale nie sądzę, żeby to cokolwiek dało pozytywnego.

Tu macie fotki tych kanałów przed polerowaniem http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=Luca w folderze Podzespoły Jelonka, jest tam też zdjęcie uszczelki którą wyciąłem.

Po polerowaniu papierem ściernym co się umęczyłem by to pozakładać to moje, jak gaźnik wszedł to guma od filtra się ściągała i tak na przemian.

Zauważyłem też, że pęka mi guma na króćcach w miejscu gdzie kończy się aluminium i jest to jak najbardziej normalne w tej sytuacji. To nie wina kiepskiej jakości gumy, tylko konstrukcji. Króćce powinny być albo z samej gumy, albo z samego aluminium.

W tym przypadku gdy silnik drga to na długości 1mm guma krócca intensywnie pracuje tłumiąc drgania przechodzące na gaźnik w miejscu między częścią aluminiową a wylotem z gaźnika (też aluminium).

Czyli ten jeden mm gumy jest ciągle rozciągany i ściskany podczas drgań a reszta jest sztywna to chyba oczywiste, że w końcu guma w tym miejscu zacznie pękać, no i u mnie pęka. Jak pęknie całkiem to tłoki zaczną zasysać lewe powietrze i silnik zacznie wariować.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wygladaja najgorzej te doloty. u mnie byly znacznie gorsze i wyszlifowalem calosc. dosc szybko to poszlo przy pomocy dremel-a. ale widzialem na zdjeciu ze masz cos w rodzaju otwotu bocznego czy zaglebienia w tych kroccach??? co to jest??? a ja zalozylem te tlumiki co na filmiku prezentowalem kilka postow wczesniej. niestety nie jestem specjalnie zadowolony. na wolnych obrotach jest ok i chodzi jak harley ale na wyzszych obrotach strasznie glosno. po przebyciu drogi do pracy glowe mam jak jeden wielki dzwon. sprobuje cos z tym zrobic ale obawiam sie ze powroce do starych wydechow... acha jak odkrecisz srube mocujaca filtr powietrza mozna go ochylic do tylu wtedy bez problemu mozna wyjac gaznik i potem krocce bez wielkich trudnosci. montaz odwrotny...

Edytowane przez mrroberto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zalozylem te tlumiki co na filmiku prezentowalem kilka postow wczesniej. niestety nie jestem specjalnie zadowolony. na wolnych obrotach jest ok i chodzi jak harley ale na wyzszych obrotach strasznie glosno. po przebyciu drogi do pracy glowe mam jak jeden wielki dzwon.

 

Też się kiedyś nad zmianą zastanawiałem i w końcu zostawiłem oryginały bo mi było ich szkoda odcinać.

Wystarczyło rozwiercić i jest odrobinę głośniej i basy się poprawiły. Jak dla mnie jest ok i do tego bardzo lubię barwę dzwięku swojego Jelonka.

Swoim eksperymentem utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że wystarczy rozwiercić i nie ma co ruszać oryginałów.

 

acha jak odkrecisz srube mocujaca filtr powietrza mozna go ochylic do tylu wtedy bez problemu mozna wyjac gaznik i potem krocce bez wielkich trudnosci. montaz odwrotny...

Tak też zrobiłem, bez odmocowania filtra nie da rady.

 

na zdjeciu ze masz cos w rodzaju otwotu bocznego czy zaglebienia w tych kroccach??? co to jest???

To są otwory do synchronizacji. Pod te otwory podłącza się wakuometr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Mieliści ez czymś takim do czynienia ?

 

http://kingway.pl/product_info.php/product...nger-250cc.html

 

Prosze o opinie itp.

 

Pozdrawiam

 

 

Właśnie się pozbyłem ale 150 i Wektora ale to jest wariacja na temat jednego silnika różni się tylko pojemnością i liczbą cylindrów. A więc kupiłem go rok temu rocznik 2004 przebieg 6000 km, niby wszystko ok tylko akumulator padnięty ale miałem żelowy o większej pojemności więc wsadziłem, silnik ok jak jest zimny to trzeba prócz ssania troszkę gazu dodać jak złapie temperaturę to się uspokaja tylko bez żadnych poduszek jest zawieszony na ramie i wibracje powodują odkręcanie się wszystkiego co się da więc klej Lchotse (czy jakoś tak taki niebieski) idzie kilogramami. Elektryka głupieje regulator napięcia wymieniłem na nową a prąd dalej szalał wskaźnik napięcia padł, licznik padł, powyżej 80 lata wskazówka od 0 do 0 tylko z drugiej strony (według książki serwisowej wymieniony był już raz), zębatka zdawcza wyłamany ząb zmieniłem komplet, stopka centralna się tak wygięła że jak przyszedłem po 2 dniach motor stał na obu kołach, wydechy przerobiłem na puste z nierdzewki (taniej mnie wyszło niż oryginał i to o 50%), instalacja tak działa że jak wyjmiesz kluczyk to silnik chodzi dalej, plastikowe osłony puszczają i niczym nie idzie ich skleić, połatałem je śrubkami z okrągłymi łebkami, tuleje na wahaczu tylnim wymieniłem, szpilki od wydechów puściły, ABS nie działa ale to dobrze bo ponoć jak działa to trzeba mocniejszy kask kupić bo powoduje że nie ma hamulców, gaźnik nie do wyregulowania już próbowałem wszystkiego, no i strach gdzieś dalej jechać bo zawsze mi coś padło.

Więc nie polecam a nawet odradzam chyba że tylko na rok i potem coś większego, bo będziecie się bardziej cieszyć ze sprzedaży niż zakupu. Kingway nawet zamknął forum bo ludzie prawdę pisali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się pozbyłem ale 150 i Wektora ale to jest wariacja na temat jednego silnika różni się tylko pojemnością i liczbą cylindrów.

Nie zgodzę się tu z tobą, bo to czy silnik jest jedno lub dwu cylindrowy i czy o pojemności 150 lub 250 to ma znaczenie. Do tego dochodzą różne charakterystyki pracy i rózne drgania. Moim zdaniem silnika 150 do 250 nie ma co porównywać choć wizualnie wyglądają podobnie bo to dwie rózne bajki.

Poza tym Wektory 150 nie jednemu już dały popalić, choć niektórzy sobie je chwalą i śmigają.

Jak dla mnie to Jinlun jest lepszą wersją Wektora o ile tak można powiedzieć bo kto tak naprawdę wie co gdzie z jakiej fabryki chińskiej i po co.

Jinluny też mają sporo niedociągnięć ale jak do tej pory (przynajmniej u mnie) wcale nie jest źle.

 

 

no i strach gdzieś dalej jechać bo zawsze mi coś padło.

Takimi doświadczeniami utwierdzasz mnie, że Jinlun 250 to zupełnie inne moto. Czasem się coś przytrafi ale np w zeszłym sezonie przejechałem 7tyś i nie miałem żadnej awarii, poza tym co sam popsułem oczywiście.

 

Więc nie polecam a nawet odradzam chyba że tylko na rok i potem coś większego, bo będziecie się bardziej cieszyć ze sprzedaży niż zakupu.

Każda ocena użytkownika jest cenna bo wyrabia to pogląd na sprawę dla potencjalnych lub niedoszłych nabywców.

Napisz może jeszcze ile nim przejechałeś kilometrów?

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kozystajac z sytuacji to i ja podziele sie usterkami jakimi uraczyl mnie moj jinlun. przebieg 20000 rok2006. poj 125 dwa cyl.

-przekladnia na linke predkosciomierza. (naprawiana 3 razy,znow nie dziala i czeka na wymiane)

-lozyska kola przedniego

-odkrecona sruba kierownicy

-wiecznie odkrecaja sie lusterka

-3 razy wymiana bezpiecznika. zniszczony przez wibracje

-stelaz na plastikowe sakwy lewa i prawa strona ulamal sie przez wibracje w miejscu spawu(nic nie woze w sakwach)

-stopka boczna. wykrzywiona oraz czujnik pokazuje wysunieta. (raz naprawiany, znow nie dziala i czeka na wymiane, zrobilem obejscie)

- tlumik ulamal sie w miejscu spawu z rura wydechowa (spawanie)

- lampa przednia 3 razy wymiana zarowki, brak styku na oprawce.

- lampa tylnie 2 razy wymiana zarowki,

- wlacznik lampy hamulca przedniego (naprawa)

- wymiana opony tylniej

- wymiana lancucha i zebatki przedniej

- wykrecila sie sruba dolna pokrywy zewnetrznej zebatki i lancucha.

- elektryka. czasem zapala si kontrolka swiatel dlugich i dlugie nie dzialaja.

- elektryka. zwiera do masy modul zaplonowy co normalnie powoduje gaszenie silnika. (po obejsciu nie moge normalnie gasic tylko zdusic silnik, czeka na naprawe)

- luzy na wachaczu

- dziwne stukanie w silniku. (podobne do zaworow ale to nie zawory)

- amortyzatory tylnie (do wymiany)

- po zalozeniu alarmu akumulator wytrzymuje 2 dni na czuwaniu.

- gumy uchwytow cewek zaplonowych. (sparcialy)

- niedomagania gaznika.

- wskaznik poziomu paliwa wskazywal dziwne wskazania. po ryregulowaniu o dziwo jest ok.

- chromy niskiej jakosci a dotkniecie kluczem chromowanych srub skazuje je na rdze.

- kiedys wlaczyl mi sie w czasie jazdy rozrusznik. (styki w wlaczniku)

- ulamal sie uchwyt tlumika przykrecany do ramy motoru

-

pocieszajace jest to iz motor nadal jezdzi. ale nie wyobrazam sobie uzytkowania tegoz motorka np. przez kobiete bez pomocy faceta mechanika. podsumowujac ten caly balagan to i tak jestem z niego zadowolony. moze dlatego ze to moj pierwszy motor i do tego nowy. (byl nowy). nie jest specjalnie skomplikowany i usterki mozna szybko zdjagnozowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...