Imprezy we Wrocku - spamerzy z Pasteura i reszta

[Jerry]

Pasteura TEAM nie istnieje w ten weekend....

 

 

Widze, że Pasteura Team opadł z sił a mówią, że studenci teraz tacy wytrwali i mocni są !!!! Chyba się mylą :buttrock: 8) ;) Czyżby Prot też nie istaniał w ten weekend??

jerry

[PGR]

Widzisz Jerry, tylko Ty pozostalęś na barykadzie. Reduta Jerrego i te sprawy.

Ostatni twardziel zdolnego śląska ;)

[Prot]

Tak się tylko wtrące - dziś (tzn. 20.I.06) będę wieczorkiem we Wrocku. Zostaję do poniedziałku rano. Gdyby ktoś miał jakieś propozycje to nr telefonu jest w profilu

K...aaaaaaaaaaaaaaaaa !!!! Spier........aaaaaaaam !!! Kraaaaaasnallll nadciąga !!! Bedzię bolało !!!

 

[/size] No dobra - gdzie i o której? :mrgreen:

 

[ Dopisane: 20-01-2006' date=' 16:29[/i'] ]

Widze' date=' że Pasteura Team opadł z sił a mówią, że studenci teraz tacy wytrwali i mocni są !!!! Chyba się mylą [/quote']

Mają nowego członka rodziny :buttrock: Mishel odnalzał po latach siostrę i nic już w ich życiu nie jest takie , jak do tej pory. Mają "czysto, sucho, pewnie" i piorą skarpetki. Wczoraj byłem u nich .... żenada ... chlali soczek z różowych bananów, a ja im taką pyyyyszną podpałkę do Grylla :banghead: przyniosłem ;)

 

[ Dopisane: 20-01-2006, 16:32 ]

Czyżby Prot też nie istaniał w ten weekend??

Łożesz Ty ... Że co ? Że ja niby sie boję ? Ja nie istnieję ? Trzymajcie mnie bo mu zaraz ... :mrgreen:

[adu]

Mają nowego członka rodziny Very Happy Mishel odnalzał po latach siostrę i nic już w ich życiu nie jest takie ' date=' jak do tej pory[/quote']

 

No, w końcu siostrę odnalazł! Toż to cud! :mrgreen: Tudzież najgorsze, co im się przytrafiło! :twisted: :mrgreen:

 

Mają "czysto' date=' sucho, pewnie" i piorą skarpetki. Wczoraj byłem u nich .... żenada ... chlali soczek z różowych bananów[/quote']

Przechodzę atak....... Jestem w szszszszszoku!!!! 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O

[Jerry]

No dobra - gdzie i o której? Mr. Green

 

 

,oze byc 20:00 pod Pregiezem?? I pozniej zobaczymy gdzie maszerujemy, pasuje wszytskim chetnym?

jerry

[kakanogaja]

Rzeźnik miał syna, mało rozgarnietego, ale jedynego wiec chciał mu

przekazać dorobek życia.

Prowadzi go do fabryki i mówi:

- Zobacz, synu, tu jest maszyna. Wkładasz do niej barana, wychodzi

parówka, Kapujesz?

- Nie.

- No, kur*a, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka - kapujesz?

- Nie.

- No ja pier**lę - patrz tutaj: tu wkładasz barana. Chodź na drugą stronę Widzisz, wychodzi parówka. Kumasz nie?

- Tato, a jest taka maszyna, gdzie wkłada się parówkę a wychodzi baran?

- Tak, kur*a, twoja matka! ;)

[Prot]

Pręgierz to kuchnia na Pasteura ? Bo cos grypsem nadajesz ... :mrgreen:

[PGR]

Pręgież to to badziewie nba rynku. Jerry chce sie lansować na rynku a tu taka knajpa na Wypiańskiego z czeskim piwem i muzą na zamówienie...

[Prot]

i wyklady z rzeczy trudnych zapodają :mrgreen:

[Astarte]

No i jak zwykle było pouczone wczoraj :D ... a miało być spokojnie i beztrosko :twisted:

Nawet nasi Pasteurkowicze się przemogli... rzucili książki w kąt i udali się w jakże cudowne miejsce zwane Dziekanatem 8)

 

pzdr @starte

[PGR]

Poszliśmy do Dziekanatu załatwiać wpisy 8)

[Mishel]

Czasem tak bywa, że się po nocach w Dziekanacie siedzi... wszystko w ramach uczelnianych obowiązków... :D

A Ty Astarte nie gadaja tyle, bo znowu w śniegu wylądujesz :mrgreen:

[PGR]

Tym razem ją utopimy bo śnieg bedzie lezał przypadkowo na srodku Odry... :mrgreen: :D

[Astarte]

A Ty Astarte nie gadaja tyle, bo znowu w śniegu wylądujesz

Walka kulkami (albo raczej kupami śniegu) na zakończenie "wpisów" była bardzo pouczająca...

Rada: Nie rzucaj się kulkami z facetami, bo będziesz mieć darmowe mycie :lol: Jednak ja też nie pozostawałam dłużna :mrgreen:

 

Tym razem ją utopimy bo śnieg bedzie lezał przypadkowo na srodku Odry...  

Sadyści... biedną dziewoje chcą topić... :D

 

pzdr @starte

[Prot]

Ta ... wczoraj narodziła się nowa świecka tradycja. Jedenaście osób wypiło dwanaście piw. Kto oszukiwał i wypił dwa ?!?!?!?!!?!? A "sporty zimowe", jak dla mnie bomba, uśmiałem się jak nigdy :D