Biskup Opublikowano 20 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2003 Witam! Jestem w trakcie budowy silnika, właściwie to dopiero zaczynam :) Stanąłem przed problemem popychaczy w silniku, o oryginalnych fabrycznych nawet nie marze, ale chciałbym dorwać jakies solidne, sprawdzone, macie może jakies zródła dobrych popychaczy? W poprzednim sezonie, po 1000km zastosowane przezemnie popychacze dorabiane na wzór oryginalnych zjadły sie nawzajem z krzywkami :D Wiem ze można napawać, chromować, tylko kto i gdzie to robi i czy dobrze robi? hehe a może ktoś mi odsprzeda swoje z tajnych zapasów a? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karrol Opublikowano 21 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2003 Zastrzegam że wykształcenia technicznego nie mam jak parę osób tutaj, ale choć na razie moje popychacze są znośne, to też o tym myślę na przyszłość i wydaje mi się że bęe uderzał do kolesi dorabiających zawory (ja akurat dorabiałem u Paradowskich we Włochach pod w-wą- wszyscy chwalili) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKI Opublikowano 2 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 Z tymi popychaczami to bywaly rozne przygody.Moj kolega na nowych wspolczesnie dorabianych zrobil cale 200 km.Popychacze kupil w slepie w Debicy.Podobno byla z tego niezla afera bo stalo sie tak tez innym osoba ktorzy mieli popychacze z Debicy.Takze z tymi sprzedawanymi w sklepech trzeba uwazac.Nie wiem moze teraz ich jakosc sie poprawila. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biskup Opublikowano 3 Października 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Października 2003 czesc Tak, z popychaczami z debicy to byla i jest niezla afera, jednak ne jest to wina firmy rozprowadzajacej ten 'wyrob' a producenta... i tu musze zmartwic wszytkich bo o ile parandowscy robia porzadne zawory to popychacze spartolili na calej lini, w dodatku nie poczuwaja sie do odpowiedzialnosci. Owszem z wygladu byly swietne jednak sam sie nadzialem i po 1000km (wczesniej nie zagladalem) talerzyka juz prawie niebylo :D takze obecnie w debicy chyba popychaczy sie nie uswiadczy. Obecnie mam popychacze z firmy Swiatek z bydgoszczy (maja witrye internetowa) regeneruja tez krzywki jednak nie zachowuja oryginalnych ich krzywizn tylko usportawiaja, najlepiej zadzwonic i sie wszytkiego dowiedziec, popychacze co prawda nieco wygladem sie roznie od oryginalow (talerzyk) ale wygladaja solidnie. PozdrawiamBiskup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKI Opublikowano 4 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2003 Ja sie tylko zastanawiam kiedy bede mogl isc do sklepu i bez obawy kupic wspolczesnie dorabiane czesci.Na pocieszenie mozna dodac ze nie tylko w przypadku motocykli takie rzeczy sie zdarzaja.Np rzemieslniczy walek rozrzadu do cinqueceto wytrzymuje 30000km.Na szczescie mieszkam wTrzebini kolo Chrzanowa gdzie jest FABLOK dawna fabryka lokomotyw i tam mi takie popychacze dorobia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szable Opublikowano 6 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2003 witajcie - ja sie kiedys zastanawialem, ale nie przetestowalem tego, jakby zastosowac typowe, jakies lekkie samochodowe "szklanki".A to dla tego, ze mozna by dobrac jakies ogolnodostepne, a ponadto takie szklanki maja duza srednice rzedu 15-18mm, a nie tak jak w janku cienki trzonek.I w zwiazku z tym powierzchnia prowadzenia tego elementu w szklankach jest duuuuzo wieksza, ergo - mniejsze zuzycie i i cichsza praca. A to wlasnie te nieszczesne popychacze sa zrodlem halasow sieczkarniopodobnych w janku.Nawiasem mowiac - znam bardzo malo konstrukcji, gdzie popychacz jest poruszany bezposrednio przez krzywke - z regoly jest tam jeszcze rodzaj wahaczyka, ktory bierze na siebie kasowanie tych wybaczajacych sil od krzywki, i zamienia wszystko na ruch gora-dol.co sadzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wulkan Opublikowano 2 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2003 Czesc! Szable: "A to wlasnie te nieszczesne popychacze sa zrodlem halasow sieczkarniopodobnych w janku. Nawiasem mowiac - znam bardzo malo konstrukcji, gdzie popychacz jest poruszany bezposrednio przez krzywke - z regoly jest tam jeszcze rodzaj wahaczyka, ktory bierze na siebie kasowanie tych wybaczajacych sil od krzywki, i zamienia wszystko na ruch gora-dol. co sadzicie?" Tak, ale w Junaku prowadnice popychaczy sa bardzo zywotne, czyl inie ma tu niedopatrzenia ze strony konstrukttorow, co do kinematyki calego ukladu w juznkowskim wydaniu kontra inne konstrukcjie nie powazam sie pisac z powodu braku wiedzy i doswiadczen...A szieczakrnianyy chalas IMO to luzy na oskach kol rozrzadu +na oskach dziwigienek + loozy poosiawe ww. Skasujcuie luzy a zobaczyciwe ze i Janek potrafi w miare cicho pracowac, bez charakterystycznego jazgotu, aha i dobre krzywki do tego sa konieczne. PozdrawiamWulkan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.