nauka trików...

[Kegriz]

Chciałem się zapytać, jak się uczyliście jechać na gumie, czy np stawania na przednim kole...?

 

Chodzi mi głównie o to, czy da się tego nauczyć bez gleby... czy np trzeba obić moto (i siebie) zanim się to uda...

 

Bo kiedyś stawałem na rowerze na przednim kole i przefrunąłem przez kierownice... zresztą jak się uczyłem na tylnym kole jechać to też przecież spadałem do tyłu... (tylko tyle, że rower utrzymam i spadne na nogi, a na motorze mogłoby się to skończyć gorzej)

[bartusdr]

oj chyba nie miejsce na takie tematy w tym dziale :?

[tomek RR]

No to zalezy... Mi do pewnego momentu udawalo sie bez gleby i myslalem juz, ze jestem nie zniszczalny- oczywiscie do pewnego momentu.. ;)

Zaliczylem ze 3 gleby-ale nic powaznego-w porownaniu do zawodowych stunterow... Trzeba niestety przebolec odrapany lakier na moto i potluczone kosci-albo zrezygnowac z tej zabawy-niestety, ale takie sa realia i nie da sie chyba inaczej dojsc do celu-na serio musi bolec... Dlatego ja zrezygnowalem z tej zabawy-wole efektowna jazde ale nieco inna niz stunt... Proponuje Ci poodwiedzac kilka stron internetowych o stuncie-zobaczysz jak to wyglada w realu... A i wlasnie- najwazniejsza rzecz-jesli juz bedziesz chcial probowac roznych sztuczek to zainwestuj troche kasy w ochrone Twojego ciala-dobra kurtka, rekawice, kask, spodnie-nie pozalujesz-to Ci gwarantuje!

czy da się tego nauczyć bez gleby

-goscie z kamikaze mowia, ze "jesli sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz"- a to sa ASY SWIATOWEJ KLASY - dlatego przyjmij ich motto do wiadomosci :D

pzdRR!!!

[Kegriz]

bartusdr - upst sorki.... :? to do nauki jazdy powinno pójść chyba.... jeszcze raz sorki...

 

tomek RR - nie no w sumie nie ciągnie mnie do tego, tylko tak z ciekawości chciałem wiedzieć, czy taka zabawa wiąże się z upadkami, czy to przychodzi z czasem bezkolizyjnie...

 

dzięki za odpowiedź

[Spidi]

Nie ma reguły...

Jeden wyrypie spektakularny strzał już na początku nauuki...ba są asy które lądują na plecach już w jednej z kilku pierwszych prób... a inny zanim sie położy auczy sie baaaaaardzo dużo.

Ale prawda jest taka że predzej czy później na każdego przychodzi czas.

Niestety ale taka jest rzecywistość.

 

Można by powiedziec... e ja sie naucze tyle i tyle i wiecej nie będe próbował ale naprawde wygląda to tak że jak powiesz A i zaczniesz próbowac pierwsze tricki to chwile póxniej, gdy zakumasz o co w nich chodzi chcesz spróbowac powiedzieć B a moze i C i brniesz w to dalej...

 

Ja zanim pierwszy raz wydzwoniłem podczas robienia któregoś z tricków nauczyłem sie naprawde duuuużo... Potem wydzwonięm jeszcze dwa razy i to naprawde konkretnie i żeby było śmieszniej NIGDY nie strzeliłem robiąc coś pierwszy raz... Zawsze było to już przy tricku który naprawde spoko wychodził za każdym razem kiedy ylko go próbowałem zrobić.

 

To jest sport eXtremalny i wymaga poświęceń, wyrzeczeń a czasem bólu i ciepienia. Dlatego uprawia go tak naprawde garstka ludzi bo wszyscy inni albo nie moga sie przełamać, albo mając świadomość jakie moga być konsekwencje daje sobie na spokój albo trzecia grupa-szybko tracą zapał... gdy coś nie wychodzi albo gdy coś bardzo nie wyjdzie i zalicza pierwszą glebe mówi że to głupie albo szczerze stwierdza że to nie dla niego. Jest też niewielka grupa ludzi(o generalnie talent jest potrzebny ale samym talentem jeszcze nikt wiele nie zwojował i potrzeba jestmasa treningu...) która ma do tego może nie tyle anty-talent co poprostu faktycznie nie jest to dla nich i zmuszają sie a skutkiem są np. 2-4 potęzne strzały na plecy w sezonie itp.

 

Temat rzeka, można by go ciągnąc w nieskończoność...