Skocz do zawartości

"Motocykliści z okolic Leszna łączcie sie'


barthazz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Eeeeee, frędzle tego typu tylko wyglądają, ani to nie skręca ani nie hamuje ani nie zapieprza, lans i nic wiecej ...

Jedziecie na bajzel do Wrocka ? Ja jak co roku się melduję - jeden z niewielu akcentów motocyklowych zimą, staram sie nieprzemuścić ani jednego :D Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sprzęcik do lansu ma tylko 9KM mniej niż twój więc myśle,że jak na sprzęt do lansu to chyba troche ciągnie :biggrin: :biggrin: :biggrin: ale ja sie za bardzo nie znam,co do hampli i prowadzenia to wiadomo klasa sport to to nie jest :banghead: :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cruisery ciągną dupe do wygodnego siodła...

 

Sam miałem okazje polatać Vulcanem 1600 mean streak i się ku*wa zakochałem bo waga i zawiecha sprawiają wrażenie że się płynie łajbą a nie motocyklem.. Coś pięknego tzn. pięknie się jeździ.. Też jak tylko będzie więcej grosza w przyszłości to meanstreak`a kupię bez wachania..

 

widelec USD, wielki piec,

dwie tarcze hamulcowe plus prosta kiera i w ogóle sylwetka wygląda groźnie i to lubie w mean streaku

 

aż sie kurde rozmarzyłem a wiosna tuż za rogiem a z dwóch kólek tylko w tej chwili rozjebany rower tyle co posiadam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woziu,fajny sprzęcik ten mean streak :lalag: :notworthy:

 

dwa lata temu miałem starcie z intruderem vzr m1800R przez około 20km koleś nie puszczał manety ciął grubo ponad 200km/h (niemiałem licznika w gsxr750 streecie, a nawet gdybym miał to i tak nie byłbym w stanie na niego zerknąć przez turbulencje) ale tez miałem juz prawie maksimum prędkości i nie myślałem nawet żeby go wyprzedzać. Wolałbym żeby koleś wtedy zwolnił bo gnał jak szalony. Ale bastard ani myślał puścić manete na wzniesieniach i zakrętach a miedzy autami przelatywał jak strzała. Koleś sobie zapie**alał na pełnym luzie, a ja przyklejony do zbiornika niewiedziałem czy przeżyje tą konfrontację. Ambicja nie pozwoliła mi odpuścić. Dopiero przy wjeździe do leszna odpuściłem i odjechałem w inną stronę. ku*wa tak mocno jak tamtego dnia jeszcze mnie nie wytrzepało.

Pelen szacun dla tamtego kierowcy bo zapierdzielał jak na superbiku. Odcinek też nie był równy bo zza wojnowic do samego leszna gdzie są i wzniesienia i szerokie łuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kocham power cruisery, te sprzęty są zajebiste. Brat właśnie sprzedał magne, pięknie się na tym jeździło, prosta kiera, super przyśpieszenie i ten dźwięk był masakryczny... Włos na jajkach się jeżył. Ludzie niekiedy srali w gacie jak ich brałem z zaskoczenia ;] No i zajebisty wygląd Jadąc na takim sprzęcie nie myślisz o tym, żeby zapie**alać, bo frajdę z jazdy daje Ci już spokojna jazda, przyśpieszenia i dźwięk. Tego ryku V4 nie pomylisz z innym dźwiękiem :) http://www.bikepics....ctures/1629664/

 

Ps. Maciej wpadnę na początku sezonu zobaczyć VZR-a, mijaliśmy się często, ale nie było okazji pogadać i obejrzeć bestii, a ku**ewsko mi się podoba Twój sprzęt.

Edytowane przez barteck_street

Mój profil bikepics

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Maciej wpadnę na początku sezonu zobaczyć VZR-a, mijaliśmy się często, ale nie było okazji pogadać i obejrzeć bestii, a ku**ewsko mi się podoba Twój sprzęt.

 

Wlec,zapraszam,sprzęt cały czas sie robi bo musi byc troche lepszy od oryginału :biggrin: więc dostał polerki,K&N,PCIII,GIPRO i takie tam :rolleyes:

 

a co do innych POWER CRUISERÓW,to fajny ale jak dla mnie cholernie nie wygodny jest H-D VRSCF VROD MUSCLE i choc to świeże sprzęty to musze sie pochwalic,że chyba jako pierwszy w polsce zmieniałem w taki wał i korbowody :banghead: , ROCKET III też fajny zapierdalacz tyle,że pracuje jak przeciętna 3 garowa Corsa :biggrin:

post-51348-0-25507200-1329420326_thumb.jpg

Edytowane przez maciej MT01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem kiedyś kolesia miał na swoje zamowienie przebudowanego H-D VRSCF VROD MUSCLE mówił, że 120 tyś go to kosztowało. Sprzęt był naprawde kozacki. Z poznania facet jacek miał na imię. Właściciel firmy komputerowej i sponsor jakiegos dobrego żużlowca unii leszno, tyle pamiętam.

 

Jacek dokupił sobie drugi motor nowy Ducati streetfighter S z bajerami też wart ze sto kawałków. Musiał kupić drugi bardziej sportowy motor do stajni bo koledzy mieli sportowe maszyny, a na H-D by się męczył żeby ich gonić. Taka histroria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...