Skocz do zawartości

Z Norwegii do Pld. Afryki Hondą XL 650V Transalp


mysticman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy raz jest naprawde ciezki. Jak czlowiek nigdy wczesniej czegos nie robil to wydaje mu sie ze bedzie latwo. Ja chcialem zrobic 1600 km w 24 godziny i jak czytalem o tym to mowie "pestka", ale jak przyszlo co do czego to nie bylo wesolo.

Ostatnio zrobilem sobie wyprawe 5-dni na okolo Florydy - 3300 km i zmeczony wrocilem - fajnie bylo ale 5 - dni to nie to co 10, 15, 20.

Zrobienie 600 km pierwszego dnia, a dziesiatego to wielka roznica.

Poza tym to jeszcze kwestja wygody. No moim moto ludzie mowia ze fabryczne siedzeni jest wygodne, mnie po 80 km dupa chciala odpasc wiec zainwestowalem w lepsze siedzonko. A jak bym sie wybra w taka podroz nie znajac jak moto dopasowany do mnie to bym cierpial.

Zasada jest taka, nowicjusz czy nie, jak nowe moto nabywasz to lepiej zrobic kilka mniejszych wycieczek zebys wiedzial co i jak, a potem wieksza podroz.

Pamietaj, ze wycieczka ma byc pamietana z tych dobrych stron a nie tych zlych.

 

A, ja osobiscie smigam KLR 650.

 

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zalicz krótsze trasy, stopniowo poznasz motor i siebie na tym, bądź co bądź nowym dla Ciebie środku lokomocji, a dopiero potem wypuść się dalej. Zdążysz. Chyba, że jesteś aż tak ...szalony.

Dzieki za konstruktywne opinie, porady i ...obawy. Podróz zaplanowałem na 2 etapy. Pierwszy z nich ma mi własnie posłuzyć do zapoznania się z maszyną, różnym typem dróg oraz powinien odpowiedziec na podstawowe pytanie "czy jadę dalej?". Tak jestem odrobinę szalony :oops: jak mój znajomy z Kanady. Ma 57 lat i pewnego razu po prostu kupił sobie Yamachę Wild Stara, wsiadł na niego i pojechał sam do Argentyny. Spotkałem go w Seattle i ma sie dobrze. Pozdrawiam wszystkich z lekka szalonych :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj "pierwszy" Nordkapp "zrobilem" w 6 dni.7500 km i dodam ze raczej trzymalem sie przepisow wiec jechalem glownie 80 km/h :lol:

I bylo baaarrrdzo fajnie lecz niewiele widzialem po drodze wiec musialem sie wybrac drugi raz na spokojnie ale tego pierwszego "maratonu" nie zaluje :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem Ciebie za bardzo zniechęcać od samego początku. Zrobisz tak, jak ja bym zrobił (przynajmniej tak myślę). Trzymaj się w drodze ciepło :) :lol: (przynajmniej na północy) , myśl o kolegach :lol: , a po powrocie opisz (może być krótko), co Ciebie spotkało i jakie masz spostrzeżenia ze swojej trasy. Trzymam kciuki za wyprawę :!: . Jacol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość skuteczny

WITAM,

ja tyż w tym maju lece na moto do szwecji,jak ktoś ma ochote podzielić sie ważnymi informacjami na temat tego kraju i turystyki na moto po nim(mam transalpa) chętnie poczytam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysticman Jedź śmiało! Porady wujka dobra rada typu podszkol się trochę itp. weź do siebie ale rób to co chcesz. Szaleństwo, niewiadoma - bez tego nie ma wolności a przecież w jeździe motocyklem to podstawa. Jak będziesz dziadkiem usiądziesz wygodnie w fotelu, ugryziesz jabłuszko i powiesz "jaki ja kiedyś byłem perdoln****" :)))

Powodzenia !

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysticman Jedź śmiało! Porady wujka dobra rada typu podszkol się trochę itp. weź do siebie ale rób to co chcesz. Szaleństwo, niewiadoma - bez tego nie ma wolności a przecież w jeździe motocyklem to podstawa. Jak będziesz dziadkiem usiądziesz wygodnie w fotelu, ugryziesz jabłuszko i powiesz "jaki ja kiedyś byłem perdoln****" :)))

Powodzenia !

 

Pozdr

 

 

 

I O TO CHODZI!!!!!!!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tez nie jestem zwolennikiem "tatusiowania" w stylu: podszkol sie najpierw...

 

Jestem dobrym przykladem tego, ze nowicjusz (w moim przypadku chodzi o doswiadczenie w dalekiej

turystyce, a nie doswiadczenie w prowadzeniu motocykla) tez moze sobie poradzic.

 

Trasa, ktora opisana jest pod adresem zawartym w sigu, to pierwsza trasa jaka zrobilem.

Nigdy wczesniej nie zrobilem nawet 500 km w jednym kawalku... so what?

Wszystko jest kwestia ustalenia sobie priorytetow i odpowiedniego samozaparcia.

Jezeli ktos czuje, ze chce zrobic taka trase to niech probuje. Jakie moga byc konsekwencje dla osoby, ktora przecenila swoje zdolnosci? Najwyzej takie,

ze w polowie zawroci do domu. Ale to jest tylko i wylacznie jego sprawa... Chce sie wziac za leb z ta trasa to niech sie bierze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...