GP-Italia

[ukasz]

Z Sete faktycznie musi byc coś nie tak... szkoda, wszyscy nastawiali się na ostrą walkę i chęć odegrania się za GP Hiszpanii, niestety nic z tego nie wyszło. A co do Vale, to rzeczywiście wyglądało to tak, jakby bawił się z całą resztą... to trochę zyskał dystansu, to trochę stracił, tu pozwolił się komuś wyprzedzić, za chwilę spokojnie wracał na prowadzenie... nie wiem jak Wy, ale ja nawet przez moment nie zwątpiłem kto będzie stał na najwyższym stopniu podium. Gość jest niesamowity, ot co... a włoska publiczność też niczego sobie, to co działo się na torze po wyścigu motoGP - szok.

 

niewiem jak wy ale serce mi rosło jak widziałem węgra na ktm wygrywającego

 

Hmm, no fakt, ale przyznasz, ze było w tym trochę szczęścia? :D W końcu nieczęsto zdarza się, że dwóch zawodników jadących na czołowych pozycjach wylatuje z toru na ostatnim zakręcie 8O Tzn. zwycięstwo oczywiście jak najbardziej zasłużone i nie ma co do tego żadnych wątpliwości, niemniej mam nadzieję, że Węgier jeszcze nie raz udowodni nam w bezpośredniej walce swoją klasę ;)

 

Kiedy i gdzie następna runda? Już sie nie mogę doczekać ;)

 

pozdro!

[Gość Occult]

Troche sie zdziwiłem jak na Onecie zobaczyłem ...

http://moto.onet.pl/1730,1,1,0,0,0,galeria_media.html

 

Wydaje mi się, że Sete powoli przestaje być nr.1 w Teame Telefonica. Melandri chociż szczyl zaczyna nieźle miszać w generalce.

 

Jeżeli Sete nie podnisie się z doła psychicznego to w tym sezonie dużo nie zdziała. ;)