Skocz do zawartości

Numer z kołem :)


Hubert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Sam nie wiem, gdzie to powinno pójść - do "humoru", czy tu, ale że rzecz dotyczy weterana, to wylądowała tu. :P

Pojechałem do serwisu wulkanizacyjnego, co by mi zdjęli gumy z kół Pannonki, jako, że do chromowania idą. Wrzucili pierwsze koło - 30 sekund minęło i opona leżała obok. Wrzucają drugie kółko na maszynę, ale widzę, że coś chłopakowi nie pasuje. Mówi, że z koła nie chce zejść powietrze. Mówię mu: "przebijaj - i tak opona idzie na smietnik, więc nie ma się co przejmować". Wciska jakiś przebijak, a tu w dalszym ciągu nic. Cuda zaiste! "No to tnij, Waść, wstydu oszczędź!" rzucam hasło. Piłka opszła w ruch. Po przecięciu opony z trudem udało się ją podważyć. Maszyna poszła w ruch. I nagle sprawa się wyjasniła. Pod własciwą oponą 3.00/19 siedziała jeszce jedna opona, tylko sporo węższa. Jak ją tam wcisnęli, to nie wiem. Szef serwisu, ubawiony setnie, podobnie zresztą jak ja, stwierdził, że takiego numeru to on w życiu nie widział, a widział już sporo.

Kurcze, jednak jesteśmy mistrzami improwizacji!:lol: :lol: :lol:

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to jeszcze mało widziałeś radosnej twórczości. Szczególnie ciekawa jest ona u naszych wschodnich sąsiadów. Niedawno oglądałem "Kaśkę". przednie koło miało pourywane szprychy mniej więcej w połowie długości, zrobione były z nich zaczepione o siebie haczyki i w ten sposób zaplecione koło. Szkoda, że nie miałem aparatu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim Dnieprze przywiezionym z Białorusi, urwane szprychy były zastapione długimi gwoździami wsadzonymi łbem od strony obręczy, a czubkiem w otwory na bebnie, a potem zagięte młotkiem i nawet nie obciete. O przywiązanych stalowym drutem tłumikach nie wspomnę.

Gryf MC Poland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie to chyba nikto nie pobije./...kupiłem od starego dziadka wsk M06B1

koła twarde' date=' wykręcam wentyle i nic

sciągam i nic twarde jak nieboszczyk w końu w ruch poszła kątówka....a tam niebyło dentki/......całe koła były wypchane słomą:)[/quote']

 

 

Oj coś chyba sciemniasz przyjacielu. jesli nie było dętki w srodku, to skąd były wentyle? Czy może ten co wypychał opone słomą zadał sobie tyle trudu i wsadził zaworki od bezdetkowych? Nie wydaje mi sie...

Gryf MC Poland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a możecie sobie niewierzy ć..ja wiem swoje....motor stał ponad 20 lat aż mu ugniła połowa tylnego błotnika.....dentki były...ale bez powietrze...tylko była napchana słoma/.......a jak porządnie sam ubijesz słome to niema prawa sie sprasowac podczas jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie że wierzymy. Dętki nie było, wentyle zostały, słoma w oponach była specjalnie sprasowana hydraulicznie żeby była trwarda jak powietrze w kapciu o ciśnieniu 2 atm. To wszystko prawda. Taka sama prawda jak o drewnianych tłokach w silniku i panewkach ze świńskiej skóry. Pozdrawiam.

 

P.S. Aha, zapomniałem jeszcze o klockach hamulcowych z płyty pilśniowej. Tez ktoś takie miał w motocyklu, a nawet chyba w samochodzie!!

Gryf MC Poland

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...