Skocz do zawartości

Na koło - 100, 200, 300 km/h a może więcej?


Rob Roy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Do prędkości można sie przyzwyczaić... dla niektórych 200 to już prędkość kosmiczna po której nie są sobie wstanie wyobrazić większego pędu powietrza i w ogóle... przypomnijcie sobie swój pierwszy raz przy 200!?

Jakie wrażenie robi... a potem? Wszystko mija i dla wielu teraz 200 to spacer a zabawa zaczyna sie dopiero powyżej 250...

 

owszem, ja mam takie odczucia i przy 200 jest stosunkowo nudno, ale tutaj nie chodzi o odczucia psychiczne tylko fizyczne. A fizycznych nie da się ciągle pokonywać (do 270 jest fajnie i możliwie) może i psycha nam pozwoli na 400km/h ale fizyka już nie, nie na stockowym motocyklu (i nie chodzi o moc), a już na pewno nie gdy weźmiemy pod uwage całkowicie zmienione wartości oporu powietrza do których motocykl jadący na kole nie został skonstruowany i o ile ktoś śmiga 250 na gumie to przy 280 będzie miał dwa razy taki opór powietrza a przy 320 cztery razy, więc 250 a 300 na kole to całkowicie odmienne warunki których nie można porównać jeżeli chodzi o opory aerodynamiczne a to one dyktują warunki przy takich prędkościach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.superstreetbike.com/features/122_0444_200mph/  

"  

 

"Pierwszy bieg, drugi, trzeci, czwarty..." - to moja mantra, moja pieśń, moja jedność... Tak zaczyna swój wstęp Neale, wprowadzając nas w atmosferę swojego startu po nadzwyczajną prędkość.  

 

Po chwili piąty bieg wskakuje na miejsce. W odpowiednim momencie, przy 170 milach, wystarczy wcisnąć przycisk odpalający Nitro i dodatkowe 100 KM materializuje się znikąd w silniku, katapultując maszynę i jeźdźca w niewyobrażalnym przyśpieszeniu. Szósty bieg zapięty. Otoczenie zlewa się w jedną niewyraźną plamę - teraz musisz tylko trzymać linię. Patrzysz tylko przed siebie, odchylenie głowy poza owiewkę może nie tylko kosztować cię stratę cennych metrów, ale i kontuzję karku. Dlatego musisz stać się jednością z maszyną, wtopić się w bak, tak jakby miałby on się stać częścią twoich żeber.  

 

Gdy wjeżdża się w miejsce pomiędzy dwoma specjalnymi światłami, nie ma czasu na błędy. To właśnie na tym krótkim odcinku liczona jest prędkość. Po chwili ręce zaciskają się na hamulcach, koniec toru zbliża się nieubłaganie. Neale wychyla się kawałek poza owiewkę i prawie zmiata go z motocykla. Ale to już nie ważne. Zadaje sobie pytanie "Czy przekroczyłem 200?".  

 

 

Przekroczył. Uzyskana prędkość to 202.247 mil na godzinę. Neale staje się 47 członkiem "ECTA's 200-mph Club" - zaledwie po czterech próbach."  

 

tu biją prędkości na prostej na 2 kołach łby im urywa wszytko się zlewa, świat się wali itp. i to wszytko przy 320 km/h.  

A przecież znani nam kolesie śmigają na jednym przy 340km/h i dla wszystkich to jest normalka, sprzęgło gaz wchodzisz na koło dociągasz do 340km/h drapiesz sie w dupe z nudów potem jeszcze stoppie i jesteś debeściak w księdze ginesa. Pewnie w przyszłym roku będą mieli 700hp i pęknie 370km/h na kole.  

   Już się nie umię doczekać    

z tego co pamietam to obowiazuja tam specjalne zasady,prosta ma ograniczona dlugosc a predkosc mierza chyba 2 razy i wyliczaja srednia.Tak wiec to jest cos zupelnie innego.

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o przepisy, nie chodzi o przynależność do klubu itp, chodzi tylko o odczucia fizyczne towarzyszące jeździe z taką prędkością i o nic więej

 

"Szósty bieg zapięty. Otoczenie zlewa się w jedną niewyraźną plamę - teraz musisz tylko trzymać linię. Patrzysz tylko przed siebie, odchylenie głowy poza owiewkę może nie tylko kosztować cię stratę cennych metrów, ale i kontuzję karku. Dlatego musisz stać się jednością z maszyną, wtopić się w bak, tak jakby miałby on się stać częścią twoich żeber"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chodzi o przepisy, nie chodzi o przynależność do klubu itp, chodzi tylko o odczucia fizyczne towarzyszące jeździe z taką prędkością i o nic więej  

 

"Szósty bieg zapięty. Otoczenie zlewa się w jedną niewyraźną plamę - teraz musisz tylko trzymać linię. Patrzysz tylko przed siebie, odchylenie głowy poza owiewkę może nie tylko kosztować cię stratę cennych metrów, ale i kontuzję karku. Dlatego musisz stać się jednością z maszyną, wtopić się w bak, tak jakby miałby on się stać częścią twoich żeber"

Ja znam takich,co maja podobne odczucia przy przekraczaniu magicznej bariery 100km/h na swoich super wypasionych "scigaczach" 50cc :mrgreen:

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mają kontuzję karku? pisałem że nie chodzi o odczucia psychiczne tylko fizyczne, ja 15 lat temu, na swoim kadecie po zmianie przełożeń przy 70km/h z górki czułem sie jakbym złapal p Boga za nogi, ale chodzilo wrazenie predkosci a nie opór wiatru który do 100km/h jest pomijalnie mały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Szósty bieg zapięty. Otoczenie zlewa się w jedną niewyraźną plamę - teraz musisz tylko trzymać linię. Patrzysz tylko przed siebie, odchylenie głowy poza owiewkę może nie tylko kosztować cię stratę cennych metrów, ale i kontuzję karku. Dlatego musisz stać się jednością z maszyną, wtopić się w bak, tak jakby miałby on się stać częścią twoich żeber"

Kolesie niezle koloryzuja swoje przezycia a Ty w to wierzysz."Otoczenie zlewa się w jedną niewyraźną plamę" :lol: :lol: :lol: :lol:

Zarzucasz innym ze sie podniecaja podobnymi bzdurami a sam nie mniej sie podniecasz :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podniecam się bo to całkiem możliwe żeby tyle jechać, nie jechałem 320, może miałem z biedą 290 ale to żadna sztuka odkręcić dalej będąc schowanym za owiewką i mając dodatkowe 100hp pod bakiem, Ale wejść na koło jadąc jeszcze 50km/h szybciej to nie sztuka tylko śmieszność tych co w to wierzą bo kolesiom chwała że mają naiwniaków co to łykają i kupują filmiki po 19.90$ (ja też znalazłem naiwnych na swoje 250 na kole tyle że nie za pieniądze). A kto sie podnieca śmiesznymi kolesiami śmigającymi rzekomo 340 kole nie bede wskazywał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Adas7,mysl co chcesz bo mnie juz slabisz i nie chce mi sie z Toba gadac na ten temat.Jestes teoretyk jak cholera!I oczywiscie wiesz wszystko najlepiej i nie mozna Cie do niczego przekonac,draznia mnie tacy ludzie wiec sobie daje spokoj z ta dyskusja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla ścisłości nikt tutaj nie mówił że gość zapylał prawdziwe 350 na kole.

Wszyscy widzieliśmy to samo- haye unoszącą kółko podczas gdy na liczniku było coś w okolicach 350(a wszyscy pewnie słyszeli że tak właśnie mniej więcej wyglądała maxymalna licznikowa w seryjnej busie a rzeczywista mierzona przez fotokomórke była 300z malutkim groszem...bodajże 303).

I mówisz że to taka straszna róznica jechać 290 a 350... OK- ty jechałeś motorem który ma 160pare kucy 290(tak piszesz) a gość maszyną która ma 500KM jadąc ok. 10km/h szybciej(przyjmując że jest to seryjny licznik) lekko unisł koło a potem kilka razy wyprzedzał robiąc niskie(bo szybkie) gyumy gości którym motorki na blatach pokazywały 280-290pare...).

Wszyscy widzieliśmy to samo, żaden z nas nie był tam i nie widział na żywo. Ja myśle że to byłoby realne przy założeniu że licznik jest seryjny.

Tak jak mówiłem- znam kilka osób które potrafią na kole ciągnąc do 240-260(wg.licznika) i robia to na sprzętach o mocy ok.150KM... a żeby było śmieszniej kilku z nich robi to na stojąco i jakoś wytrzymuja pęd powietrza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, ale jak pisałem że wskazania licznika można włożyć między bajki to mnie wszyscy zjechali że jak pokazuje 340 to tyle śmiga. Ja też miałem na kole 280 na liczniku i co z tego jak praktycznie nie przekroczyłem 180 rzeczywistej prędkości, ale guru i tak zostałem.

 

Ja jechałem wg licznika 310 i pęd powietrza przy tej prędkości ma się nijak do pędu przy 250km/h, więc argument mnie nie przekonuje, bo nawet jezeli weźmiemy licznikowe 340 km/h to jest to kur...sko wysoka prędkość na takie kombinacje.

A 250 na kole pewnie śmignie wiele osób bo to całkiem możliwe i stanąć się da ale jak dodasz do tego 100 km to opór wiatru wzrośnie czterokrotnie w porównaniu z tym przy 250

 

Kuknij sobie na "torque" to taka sama komercja jak "ghost rider" tyle że nastawiona na większą kasę. Tam wypadają szyby z samochodów po przejechaniu motocykla, wszyscy to widzieliśmy klient ciął chyba z 500km/h tym Y2K, aleeeeeeeeee i to bez kasku a ten drugi mu uciekał na czeoperze :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Adas7,mysl co chcesz bo mnie juz slabisz i nie chce mi sie z Toba gadac na ten temat.Jestes teoretyk jak cholera!I oczywiscie wiesz wszystko najlepiej i nie mozna Cie do niczego przekonac,draznia mnie tacy ludzie wiec sobie daje spokoj z ta dyskusja.

 

A Ty nie jesteś teoretyk? Co ma wspólnego Twoje 220 na kole z 340, nic, więc też możesz tylko teoretyzować, nie wiem z którego roku masz ten motor ale jak nie jest to nowy model to teoretyzujesz takze na temat prędkości ponad 300km/h (nawet licznikowych)

 

Dajesz sobie spokój bo jedyny argument jaki podajesz to kawałek komercyjnej produkcji filmowej z zawrotną prędkością i Twoje 220 co się ma nijak do całej sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty nie jesteś teoretyk? Co ma wspólnego Twoje 220 na kole z 340, nic, więc też możesz tylko teoretyzować, nie wiem z którego roku masz ten motor ale jak nie jest to nowy model to teoretyzujesz takze na temat prędkości ponad 300km/h (nawet licznikowych)  

 

Dajesz sobie spokój bo jedyny argument jaki podajesz to kawałek komercyjnej produkcji filmowej z zawrotną prędkością i Twoje 220 co się ma nijak do całej sprawy

Za to Ty masz zajebiste doswiadczenia przy predkosci ponad 300km/h,wiesz ze na kole nie mozliwe jest smigac ponad 300km/h,Ty juz wszystkiego sprobowales i jestes guru w tym temacie,zalosny jestes...

Rekord na gumie to 323 km/h na XX z turbo i ta predkosc byla dokladnie zmierzona a nie licznikowa ale Ty w to nie wierzysz bo wiesz lepiej...

Pewnie nie wierzysz tez ze mozna postawic na przednim przy lekko ponad 200km/h???Zapewne nie....

Ja na SRADzie lecialem 299 (wiecej licznik nie pokarze) a najwiecej to 320 (licznikowe na ZX12R).Ale ja jestem nikim przy takim guru jak Ty... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mam i nic o tym nie pisałem że mam i Ty też nie masz i z klapkami na oczach patrzysz w ekran i czekasz na większe cyferki pokazujące się na prędkościomierzach. Aż się nie umię doczekać kiedy to za 15 lat 350 na kole będzie smigał każdy dres a wybrańcy po 450, bo przecież technika idzie do przodu, 20 lat temu 200 to był kosmos a teraz juz nie jest. Ciekawe co będzie za 30 lat...

Fizyka się tutaj nie liczy trzeba tylko umięjętności, potworną moc i da się wszystko, "dajcie mi 1000 koni a śmignę 380 za 2 lata jak poćwicze bo mnie prawa fizyki nie dotyczą".

 

Niestety moc i umięjętności nie wystarczą.

 

Po tym ile masz motorków w podpisie sądzę że to Ty jesteś guru i te 340 w przyszłym roku to Ty będziesz bił na kole skoro to takie oczywiste, zaproś jakichś ludzi na tą impreze bo na filimiki z prędkościomierzem w tle nabierzesz tylko nastolatków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...