Rumunia/Mołdawia/Ukraina 2016 – druga połowa sierpnia, lub początek września

[Staszek_s]

Cześć, drugi dzień może być trochę napięty, bo zaczynając od Satu mare w górę do Sapanty i dalej wjeżdżasz w strefę gorszych dróg. No i nie wiem ale chyba jadąc potem w dół do Bystrzycy omijasz ciekawe trasy regionu Muramaresz i Bukowiny, fakt że dość tragicznej jakości, tym niemniej krajobraz robi wrażenie i szkoda zwiedzając Rumunię to pominąć.

 

Odessa-Ukraina wybrałeś trasę przez Republikę Naddniestrza, rozumiem że czytałeś o ewentualnym zagrożeniach czyhających tam na turystów. Gdyby w Kiszyniowie uznali, że jest dość niebezpiecznie (a ponieważ Rosja podobno obecnie całkowicie wstrzymała dotowanie tej Republiki i bieda tam straszna, łatwo stracić kupę kasy na wymuszone łapówki) i że nie warto się tam pchać, można z Kiszyniowa dojechać dołem przez miejscowość Zatoka i potem wzdłuż Morza Czarnego, nadrobisz pewnie ze 100km ale ominiesz Zadniestrze...

pzdr Staszek

[Savii]

Cześć, drugi dzień może być trochę napięty, bo zaczynając od Satu mare w górę do Sapanty i dalej wjeżdżasz w strefę gorszych dróg. No i nie wiem ale chyba jadąc potem w dół do Bystrzycy omijasz ciekawe trasy regionu Muramaresz i Bukowiny, fakt że dość tragicznej jakości, tym niemniej krajobraz robi wrażenie i szkoda zwiedzając Rumunię to pominąć.

 

Odessa-Ukraina wybrałeś trasę przez Republikę Naddniestrza, rozumiem że czytałeś o ewentualnym zagrożeniach czyhających tam na turystów. Gdyby w Kiszyniowie uznali, że jest dość niebezpiecznie (a ponieważ Rosja podobno obecnie całkowicie wstrzymała dotowanie tej Republiki i bieda tam straszna, łatwo stracić kupę kasy na wymuszone łapówki) i że nie warto się tam pchać, można z Kiszyniowa dojechać dołem przez miejscowość Zatoka i potem wzdłuż Morza Czarnego, nadrobisz pewnie ze 100km ale ominiesz Zadniestrze...

pzdr Staszek

 

Cześć.

Może faktycznie masz rację ale to na spokojnie jest jeszcze czas więc sobie wszystko przeanalizuje i ewentualnie pomyślę o korekcie i na koniec naniosę poprawki.

 

Szczerze mówiąc nie doczytałem szczegółów tej niebezpiecznej trasy do Odessy, więc Ci dziękuje za taką informacje. Tutaj również się z Tobą zgodzę, że w tym przypadku może lepiej będzie pojechać dołem aż do miejscowości Zatoka i wzdłuż Morza Czarnego. Czasu powinno starczyć na dodatkowe 100km i akurat o to się nie martwię.

Myślałeś może o takiej trasie: https://goo.gl/maps/D7nTFE5ma8o

 

Nie wiesz może przypadkiem czy droga z Deva do Oradea jest już wyremontowana. Jak ja byłem w Rumunii to na tym odcinku były same dziury, źle wspominam tą trasę około 200km.

 

Pozdrawiam

Savii

Edytowane 31 Marca 2016 przez Savii

[RINGO VTX]

Deva -Oradea w 2014 niezliczona ilość wahadeł .W zeszłym roku kolega ,którego przestrzegałem przed tą trasą niefortunnie właśnie w Dewie zakończyłrumuński trip ichciał szybko wrócić najkrótszą drogą do domu.Zartzymał się przy drogowcach izapytał ichniejszego brygadzistę o tę trasę ,popełniając błąd.Co może powiedzieć uprzejmy i życzliwy Rumun -okej.Na marginesie dodam że miał trochę racji bo trasa pełna wrażen i expresji.Jak już zaczniesz po paru godzinach ignorować czerwone to jazda bo bandzie albo w kupe piachu ja tak miałem.Także tako.W tym roku druga połowa czerwca Maramuresz Bukowina Efori nord plażowanie na powrocie miasta Transylwanii no ikolejny raz kultowe trasy .Co mnie znowu ciągnie do tej Rumunii sam nie wiem.

[wajzer]

Tak można wylądować na tych wahadłówkach :-)

Z wyjazdu do Istambułu, oczywiście przez Rumunię :-)

 

 

Giees Pabla zepchnięty przez ciężarówkę :-)

Edytowane 1 Kwietnia 2016 przez wajzer