Nitomen Opublikowano 19 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2015 witam ojciec ma BMW E39 525D na comonrailu z 2000 roku , skorka , automacik , kilamatronic 2 strefowy , pdc , asr , abs , esp , xenony itp . Jak ja woze Pugiem 407 SW 2.0 Hdi automat 4b z 2005, duza nawi RT3 i rozbudowny komputer pokladowy, reszta wypasu podobna jak w bmw, tylko bez skory ( mam latwo brudzacy sie welur).Ojciec mysli nad zmiana 5 na na 7mke E60 , i tak sobie glosno mysle , czy warto zamienic 407 na jego bumke ? pug w sumie lata bezawaryjnie - troszke francuski piesek z niego, bo nie lubi zimy , parkuje pod chmurka , blacha super zadnej rdzy, poza klapa bagaznika z tylu. Jakosc wykonania wnetrza to oczywiscie zupelnie inna bajka w beemce a w pugu , praca zawieszenia tez w beemce to komforcik i cisza . Ojciec dba bardzo o autko , zawieszenie robione cale wraz z amorami , 2 wrtyski zregenerowane , mozna sie czepic wyswietlacza lcd na zegarach i radiu ktory polowe pixeli zgubil - typowa usterka w tym modelu , skorka piekna nigdzie nie popekana , picowal ja pastami i woskami kilka razy w roku .Beemka natomiast troszke ja rudy podjada , mimo ze parkowana w garazu i malo jezdzona , poki co sa to tylko drobne naloty i puchniejacy lakier na rantach , no ale jak sie tego nie zrobi to bedzie dalej jadlo ( blotnk przod , dzwi kierowcy , blotnik tyl , bardzo leciutko boki progow ) , najgorsze ze blotnik z tylu byl juz robiony , tak jak i klapa bagaznika i po roku znow rudy wylazi...boje ze jak bedzie stalo pod chmurka , przy solonej obfcie zima ulicy, to w ogole rudy ja zje... co myslicie ? jest ses zamieniac ? mozna polakoerowac auto tak aby rudy nie wylazl znowu ? Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bonhart88 Opublikowano 20 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 czyli masz niezardzewiały, sprawny, samochód z 2005 i chcesz go zamienić na droższy w utrzymaniu 5 lat starszy rdzewiejący z każdej strony niemiecki rydwan.Naprawy blacharskie w polskim klimacie średnio 3 lata do pojawienia się nowych większych purchli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 20 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2015 poki co sa to tylko drobne naloty i puchniejacy lakier na rantach a spód ? mozna polakoerowac auto tak aby rudy nie wylazl znowu ? nic ci to nie da , skrobać do gołej budy, fosol , podkład ( jeśli jest na co położyć jak nie to szpachla albo spawanie ) i dopiero malowanie żadnego malowania na papier ścierny albo na rdzę bo to bardzo krótkotrwały efekt.... W progi jak puchną jak najszybciej powyciągać gumki i fluidol do środka , może zatrzyma może nie ( powinien zahamować na trochę ) z wierzchu jak przy nadkolach itp..... Generalnie gruba robota jak chcesz żeby to ładnie wyglądało to sam nie dasz rady ( szczególnie szpachle trzeba umieć kłaść i spawać migiem ) chyba że jesteś ogarnięty..... Samo lakierowanie czy malowanie bez fosolu i kompletnego przygotowania blachy da ci efekt na może jeden rok i znowu zacznie puchnąć i odchodzić to jest taka robota jak nie masz warunków , kasy i umiejętności a chcesz autko pomóc -lepiej zrobić cokolwiek niż nie robić nic ..... Wjedź tym na kanał zobacz spód bo to najważniejsze , jak wychodzi na bokach to spód może być biedny...........progi opukać może się okazać że wyszło w jednym miejscu a generalnie już ich nie ma, nie patrz na to że z wierzchu jest zdrowy bo w środku może być przegryziony i po puknięciu wpadnie....spód odrazu w bitex na podkładzie , najlepiej pistoletem kładziony , zanim się coś pojawi...... Rudego raz zaproszonego na imprezę nigdy już z tej imprezy nie wyjebiesz , możesz go trochę zatrzymać, jak zrobisz dobre zabezpieczenie to kilka lat autko będzie sexi jak będziesz miał wyj**ane to za kilka lat będziesz wkładał ręce do auta bez otwierania drzwi i szyb jak to robię ja :D we wczesnym etapie sprawa jest często do uratowania bez szpachli i spawania , zeskrobać do zera przegryźć fosolem ( ostrożnie bo lakier też zżera ) podkład , malowanie i będzie jak nowa , w późnym często jest tak że jak wytrzesz papierem to są dziury albo dziura i bez spawania się nie obejdzie......... Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.