Wasz najlepszy i najgorszy samochód

[Axel99]

Witam. Moim najlepszym samochodem w życiu był chrysler voyager 3.0l oczywiście w automacie z 1990 roku kupiłem od znajomego austriaka jakieś 12 lat temu , mam go do tej pory ale od dwóch lat stoi w krzakach i czeka na renowacje. Miałem tez nowsze ale wszystko sprzedałem i zostawiłem tego on jest dla mnie jak garnitur szyty na miarę:) natomiast najgorszy samochód jaki miałem w życiu to Ford escort, masakra kupiłem go jak miał 5 czy 6 lat i w ciagu roku wymieniłem w nim wszystko oprócz skrzyni biegów a niektóre elementy po dwa razy. Miałem tez forda explorera 4.0 fajna bryka ale zaje.....e awaryjna i kosztowna w naprawie. Ogólnie nie miałem szczęścia do fordów i ich nie polecam chociaż znam wiele osób które nie zamienia forda na inna markę , może mieli więcej szczęścia niż ja. Ale naj mniej awaryjne auto w moim życiu to mercedes 406 3.8d z 1970 roku tez mam go do tej pory to jest nie do uwierzenia jaki jest odporny na wszystko ale ma tez mankamenty mianowicie brak wspomagania , 60 km/h max i olbrzymi hałas , ale mimo wszystko od czasu do czasu lubię nim pojeździć:) taka podróż w czasie;) . Miałem w życiu rożne auta

,nowe, stare, duże, małe , mocne, i słabe ale chrysler voyager w pierwszej wersji jest dla mnie najlepszy ale tylko z silnikiem 3.0.

Pozdrawiam.

[Jacas102]

Najlepszy jaki miałem ( i mam do teraz, szkoda mi sprzedawać) fiat Uno. 1.1, gaźnik 58km (fabrycznie, ile teraz, nie wiem xd). Robił szalone rzeczy, skakał, zamykał licznik, wyścig z BMW 330 przegrać, przegrał, ale trzymał sie zadka "bejcy" jak przyklejony. Niestety przez studia troche zastał i czekam na wypłate, żeby go naprawić.
Drugi ulubiony, może nie mój, ale ojca samochód, to Volvo 850 T5-R, wykręcony do 350KM. Skąd go ma, nawet nie pamiętam, ale do dziś szaleje jak z ADHD.

Najgorszy... Opel Corsa 1.2 od dziadka. Ciasne, nie jeździ (słabiutki silnik), skręca jak autobus, a paliwa zre jak T-34.