Nitomen Opublikowano 6 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 (edytowane) Tak sie zastanawiam , duzo fajnych rejonow do jazdy na moto jest cheeen daleko za gorami , za lasami w krajach gdzie motocyklista to "bialy kruk" ...Sam dojazd trwa kilka dni , powrot podobnie..... Ale moze by tak kupic jakiego Trans Alpa z lat 90 ktory kosztuje juz wzglednie niewiele , przegladnac , pojechac nim na miejsce w owym "dzikim kraju " i go tam na rok zostawic ? Powrot samolotem.... a.za rok poleciec na miejsce i nie tracac czasu szybki przeglad i uruchomienie konia po roku stania i mozna dalej zwiedzac. Spotkalem w necie opisy ze ktos tak robil , ale moze ktos z forum tak robil i zdradzi czy to ma ses ? Edytowane 6 Października 2013 przez Nitomen Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 7 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Nie mam osobistych doświadczeń tego typu, ale skoro nikt nie odpowiada to się wtrącę dla podierżdienia rozgowora. Wg mnie to w największym stopniu zależy od Ciebie i Twoich relacji z ludźmi. Na ile jesteś komunikatywny, na ile jesteś w stanie się z kimś zaprzyjaźnić, na ile masz do ludzi zaufanie i odwrotnie, na ile ludzie Tobie ufają.Starałbym się nawiązać jakiś kontakt na miejscu. Kupić Transalpa powiedzmy za 1000 Euro (okrągła liczba, żeby było łatwiej liczyć). Pojechać i pozwiedzać a następnie sprzedać motocykl za powiedzmy 800 Euro temu "kontaktowi". Po roku go odkupujesz za 900 możesz mu nawet dać to na piśmie.Jakieś koszty poniesiesz, ale niewielkie. Jeśli facet się nie wywiąże to strata mała, jeśli skasuje maszynę też. On sam niewiele ryzykuje, bo będzie miał motocykl w dobrej cenie (20% taniej niż rynkowa). Problem jest tylko wtedy, jeśli jedziesz w miejsce gdzie nikt nigdy nie widział motocykla. Może się wtedy okazać, że przez rok Transalp został lokalnym bożkiem, obudowano go świątynią i składają przed nim na ołtarzu króliki w ofierze. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visuz Opublikowano 7 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2013 Zaloguj się na forum africatwin. Tam prędzej znajdziesz takich co to przerabiali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 10 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2013 (edytowane) Ale co tu jest do przerabiania albo się zostawia motocykl w płatnym niby bezpiecznym miejscu albo się oszczędza i szuka dobrego człowieka, który mamy nadzieję, że przechowa nam motocykl w nienaruszonym stanie.Do tego jeszcze dochodzi to w jakim kraju zostawiamy, bo nie wszędzie można sobie ot tak beztrosko zostawić motocykl a potem się władzom tłumacz człowieku, że ukradli a nie że sprzedałeś. Edytowane 10 Października 2013 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.