c64club Opublikowano 29 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2013 Drzewiej można było takowe cosik nabyć. Niepozorna paczuszka, osobisty wulkanizator.Procedura obejmowała użycie łatki, papieru ściernego, rozpuszczalnika, praski ręcznej do wulkanizacji i tego właśnie wynalazku, którego nie widziałem nigdzie w sklepie. Taka kosteczka, którą należało podpalić i która dymiąc okrutnie podtrzymywała tmperaturę. Nawet po ugaszeniu śmierdziało to jak kaka demona, ale było skuteczne, pięknie przyprawiało łatkę jak u gumiarza. Czy ktoś wie, gdzie można nabyć podobny wynalazek? Albo jeśli ktoś pamięta/natknął sie na recepturę takiego fajerwerku w jakimś Młodym Techniku itp, niech się podzieli. Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nem tudom Opublikowano 30 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2013 Samodzielne odtworzenie wynalazku może być trudne. Mam gdzieś ścisk do utrzymywania tego w kupie, zwany wulkanizatorem, ale cała reszta...To się składało ze sprasowanych wiórów sklejonych jakimś szuwaksem. Najbardziej logicznym pomysłem wydaje się jakaś parafina, ale chyba niekoniecznie, bo dość opornie się to zapalało i praktycznie przez cały czas trwania operacji trzeba było dmuchać, bo potrafiło zgasnąć.Jeszcze skądś wypadałoby skołować te miseczki, w których siedziała ta szatańska mieszanka, no i same łatki. Takie miękkie były - z niewulkanizowanej gumy. Dopiero po zgrzaniu przypominały konsystencją resztę dętki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diabeł Piszczałka Opublikowano 30 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2013 Ongiś Tatko mój sklejał Mi dętki w magicznym składaku marki Wigry, model "3". Używał do tego łatek wyciętych z dużego arkusza "jakiejś" gumy i skręcał ściskiem, który później kablami podpinał do akumulatora w Polonezie CARO :icon_mrgreen: Aaa... i pomiędzy detką, łatką, a rozgrzanym ściskiem był jeszcze zawsze kawałek gazety. Cytuj Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji. Primum non nocere. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość nem tudom Opublikowano 30 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2013 Takie elektryczne wulkanizatory były swego czasu dość popularne. Podejrzewam, że dalej są do kupienia na jakimś allegro, czy gdzieś. Nawet, jeżeli ma spiralę do wymiany, to groszowa sprawa, o ile tylko producent nie wpadł na pomysł zamykania obudowy raz na zawsze jakąś dziesięciotonową prasą ;)Tylko czym to zasilić w motocyklu? Poldek miał akumulator ze 60 Ah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 31 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Łatki niezwulkanizowane są dzisiaj dostępne w fafnastu kształtach i stu wymiarach. Miseczkę z "tealighta" i do niej dobrane rozmiarem łatki -problem załatwiony. Tylko, kuna, skład tej mikstury...O tłumik nie będę przecież wulkanizował :) Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 A ja mam pytanie, na cholerę Ci taki wynalazek, jak masz dostępne zestawy naprawcze, nawet w sklepach rowerowych, które spoko działają? W moim YZF, jak latałem skrótem po gruzie ze trzy razy dętkę tak łatałem (za każdym razem gdzie indziej wlazł gwóźdź / śruba / drut). I nigdy z nie puściły, a tam dętki były nieźle dociążąne. Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 31 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Zestawy naprawcze "kwadransowe", tzn. zdejmujesz, łatasz, nakładasz? Jak masz jakiś godny polecenia, to napisz nazwę albo coś, co pozwoli zidentyfikować Cytuj www.grzegorski.net - witrualny kącik mojego warsztatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Ja zwykle stosuje z Decatlonu lub Go-sport ewnetualnie intersport lub skiteam - gdzie bliżej. Kiedyś stosowano na gorąco, bo nie było takich materiałów jak dziś istnieją... operacja trwa kilka minut (załaożeniem i zdjęciem opony) a przeżyją dętkę :) Oczywiście nie są receptą na wszystko (jak każda łatka) - jak kiedyź DRZ-em wjechałem w drut kolczasty, to łatek mi zabrakło... Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.