Konus0 Opublikowano 10 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2013 (edytowane) Witam, chciałbym ostrzec wszystkich przed miną w Katowicach, z tego linka:http://tablica.pl/oferta/honda-cbr-fireblade-sc33-900rr-naprawiony-CID5-ID2Q1LH.html#bbdfd8cd4f Ww CBRka jest największą padliną jaką widziałem w ciągu ostatnich paru lat.Sprzedawca nieuczciwy, przez telefon twierdzi że mechanicznie motocykl jest perfekt, nie ma prawa nic stukać, pukać, po prostu ideał. Po zajechaniu okazuje się, że motocykl potrzebuje pięciominutowego kręcenia rozrusznikiem, żeby w ogóle zaczął łapać. Po tym jakże pięknym "odpaleniu" słychać wszystko co może być słychać w tego typu złomie... Panewka, rozrząd i wszystko co najlepsze. Sprzedający twierdził przez telefon że drugi bieg nie wyskakuje - tego niestety (albo stety) nie sprawdziłem, bo najzwyczajniej w świecie bałem się na to wsiąść. Nie wiem też czy jedzie prosto, ale generalnie gość zapomniał wspomnieć o tym że rama w jednym miejscu jest wgnieciona mniej więcej centymetr do środka.Pozdrawiam i życzę wszystkim żeby omijali takie hebłowiny szerokim łukiem,Konus0 ps. nie myślcie, że za takie pieniądze spodziewałem się ideału, ale to co zastałem nadaje się tylko i wyłącznie na złom. Edytowane 10 Czerwca 2013 przez Konus0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Budzik-WGR Opublikowano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2013 Człowieku przed czym Ty ostrzegasz, piszesz z pretensją ze pojechałeś po złoma który juz na zdjęciach wyglada jak zjedzony i wyrzyg****.Chyba nie sadziłeś ze pod płaszczem tego syfu z zewnatrz kryje się idealne serce, serwisowane tak jak Pan Bóg przykazał.Pozdrawiam Cytuj BYŁO:-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.JEST:-Honda VFR 750 rc36 I 90r. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JackRM Opublikowano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2013 Z samego opisu wynika jasno, że sprzedający albo jest debilem albo takiego udaje. tapnięte ze starego jabłkofonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus0 Opublikowano 14 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2013 mówię, że nie spodziewałem się cudów, zadzwoń do sprzedającego i posłuchaj co ma do powiedzenia jeśli chodzi o silnik. Nie napisałem tego po to żeby ktoś za to zje*ał, tylko po to, żeby nie wierzył temu człowiekowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sitars Opublikowano 14 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2013 Konus0, chłopakom chodzi o to, że nikt przy zdrowych zmysłach, nie poświęciłby temu ogłoszeniu nawet odrobiny swojego życia, nie wspominając o wykonaniu telefonu do sprzedawcy.Pozdrawiam Cytuj SQ7NSQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goguś Opublikowano 14 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2013 Fakt,wygląda jak z doopy wyjęty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 18 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2013 Standardowa szypa ob buraka. Takie moto nigdy nie będzie dobre. Smutna prawda. Ja akurat mam na warsztacie R6 z początku produkcji. Panie, coś szarpie odczas jazdy czasem. Tiaaaa..... Przeca w ogóle nie moglem tego odpalić a jak już się udało to grzechotnik w silniku. Niby coś tam z gaźnikami problem był, tiaa.... 3 gaźniki z innego modelu, czwarty oryginalny. Czyli jeden tylko zdławiony reszta otwarta, albo na odwrót. Strzał był taki że kawałek gaźnika wyrwało rzy glebie. Ale to nie to, przy okazji znalazłem uszkodzony napinacz i przestawiony rozrząd, 3 kolory silikonu śruby meblowe z Castoramy, luz na głowce że koło chowa się pod silnik, rama skrzypi, coś tam smołą podklejone itd. Ale wydecdh Remus być musi, +10 do lansu na wsi. Potem dopiero wyszło że "remont" silnika robił jakiś kowal samochodowy w okolicy. Przyjechała jak jeszcze śnieg na drogach leżał, dziś piąty raz podszedłem do niej jak pies do jeża no i jakiś tam progres jest. Po 8 godzinach walki ze ścierwem. Silnik się wyciszył i moto jakoś jeździ, czyli idzie jak wściekłe i nosem w niebo celuje ale czasem ma jakieś odpały i żyje swoim życiem. Faja mi opada jak patrzę na tę "Ar siks". Niech to zabiera w pizdu, talentu i czasu nie będę marnował. I tak już jest zaj...ście z tym co było na początku. Poza tym że ma takie przedmuchy pierścieni że dymi z odmy jak głupia, jakiś zajechany akumulator, pęknięta tarcza cham. z tyłu itd. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kisYZF Opublikowano 24 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2013 masakra, ale wiesz, moj pierwszy yzf 750 r, ktory byl dla mnie mega cudem i pierwszym japońcem, po 2 latach uzytkowania, w czasie serwisu pokazal kompresje 6 z kawalkiem na kazdym cylindrze :). Jednak skurczybyk odpalal, nie wazne, czy cieply,czy zimny. A latal identycznie jak mojego brata zdrowiutki thundercat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.