Skocz do zawartości

Jazda po bus lane w londynie, co wolno a czego nie motocykliście?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam ponieważ wiedza jest nieusystematyzowana w tym temacie i przepisy się zmieniły a w sieci krązy wiele nieakutalnych danych i informacji posnatowiłem założyć nowy temat. Temat dotyczy poruszania się po londynie motocyklem i tego co wolno a czego nie wolno wyprawiać na motocyklu w cieżkim zatłoczonym i powolnym ruchu miejskim w centralnym Londynie.

Przede wszystkim chciałbym zacząć od pasów dla autobusów miejskich BusLane.. Tu moje pytanie z tego zagadanienia bo nie bardzo rozumiem jak odczytywać znaki na początku tego pasa. Jest to niebieski prostokątny znak na który namalowany jest autobus, rower, motocykl i napis taxi. oraz podane są godziny np 4pm - 7pm.. Czy mamy wobec tego rozumieć kierując motocyklem że nie wolno nam wiechać i korzystać z tego pasa w godzinach które są na tym znaku czy też przeciwnie.. Tylko w tych godzinach możemy z niego korzystać a w pozostałych musimy pozostawić go dla autobusów które mogą po nim jeździć oczywiście permamentnie.

Druga sprawa czy wolno motocyklem czy też nie wolno zatrzymywać się na obszarze jezdni z namalowanym rowerem..? Czyli tam gdzie ponoc samochodom zatrzymywać sie nie wolno a i tak większość samochodów nagminnie to robi. Dalej czy przy zmianie pasów ruchu motocyklem w anglii obowiązuje uzywanie kierunkowskazów czy wystarczy tylko upewnić się przez ramie że nikt akurat właśnie nas nie wyprzedza..? Jest to dla mnie wciąż zagadką bo generalnie inaczej niz w polsce kierunkowskazy uzywa się tu obowiązkowo zblizając się do skrzyzowan i rond oraz na nich ale już nie np robiąc U-turn czy omijając przeszkody.. Jest to wszystko więc dla mnie nie jednoznaczne. Wiem że mozna inaczej niz w polsce jezdzić dowoli po białych liniach wszelkiego rodzaju uważac trzeba natomiast na zatrzymywanie się przy zółtych, czerwonych i yellowbox-ach co jest zabronione choć też istnieją wyjątki i w praktyce w gęstym ruchu ulicznym na prawdę widać ze nie wielu się tym tak bardzo przejmuje i chyba mandaty aż tak bardzo się za to wszystko nie sypią jakby sie wydawalo z teorii..

Bardzo proszę o porady już jezdzących motocyklistów w Londynie szczególnie, dziękuję raczej znawcom z innych krajów zamieszkania którzy tylko coś słyszeli ale sami po Lonydnie nie jeździli nawet rowerem i mandatu nie dostali za nic. Myślę że temat na czasie i przyda się wszystkim pod warunkiem że wypowiedzi będa rzeczowe i unikniemy odbiegania od tematu oraz obrzucania się inwektywami i pokazywania kto tu jest mądrzejszy od kogo jak to w większości tematów na forach dyskusyjnych w internecie niestety jest i przez co ciężko odcedzić z tego potoku repost jakąś konkretną i mądrą treść.

Edytowane przez wiktor008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim chciałbym zacząć od pasów dla autobusów miejskich BusLane.. Tu moje pytanie z tego zagadanienia bo nie bardzo rozumiem jak odczytywać znaki na początku tego pasa. Jest to niebieski prostokątny znak na który namalowany jest autobus, rower, motocykl i napis taxi. oraz podane są godziny np 4pm - 7pm.. Czy mamy wobec tego rozumieć kierując motocyklem że nie wolno nam wiechać i korzystać z tego pasa w godzinach które są na tym znaku czy też przeciwnie.. Tylko w tych godzinach możemy z niego korzystać a w pozostałych musimy pozostawić go dla autobusów które mogą po nim jeździć oczywiście permamentnie.

Druga sprawa czy wolno motocyklem czy też nie wolno zatrzymywać się na obszarze jezdni z namalowanym rowerem..? Czyli tam gdzie ponoc samochodom zatrzymywać sie nie wolno a i tak większość samochodów nagminnie to robi. Dalej czy przy zmianie pasów ruchu motocyklem w anglii obowiązuje uzywanie kierunkowskazów czy wystarczy tylko upewnić się przez ramie że nikt akurat właśnie nas nie wyprzedza..? Jest to dla mnie wciąż zagadką bo generalnie inaczej niz w polsce kierunkowskazy uzywa się tu obowiązkowo zblizając się do skrzyzowan i rond oraz na nich ale już nie np robiąc U-turn czy omijając przeszkody.. Jest to wszystko więc dla mnie nie jednoznaczne. Wiem że mozna inaczej niz w polsce jezdzić dowoli po białych liniach wszelkiego rodzaju uważac trzeba natomiast na zatrzymywanie się przy zółtych, czerwonych i yellowbox-ach co jest zabronione choć też istnieją wyjątki i w praktyce w gęstym ruchu ulicznym na prawdę widać ze nie wielu się tym tak bardzo przejmuje i chyba mandaty aż tak bardzo się za to wszystko nie sypią jakby sie wydawalo z teorii..

Bardzo proszę o porady już jezdzących motocyklistów w Londynie szczególnie, dziękuję raczej znawcom z innych krajów zamieszkania którzy tylko coś słyszeli ale sami po Lonydnie nie jeździli nawet rowerem i mandatu nie dostali za nic. Myślę że temat na czasie i przyda się wszystkim pod warunkiem że wypowiedzi będa rzeczowe i unikniemy odbiegania od tematu oraz obrzucania się inwektywami i pokazywania kto tu jest mądrzejszy od kogo jak to w większości tematów na forach dyskusyjnych w internecie niestety jest i przez co ciężko odcedzić z tego potoku repost jakąś konkretną i mądrą treść.

 

 

Jesli chodzi o bus lany, to mozna sie po nich poruszac motocyklem caly czas. Godziny podane sa dla kierowcow samochodow, sa to godziny w ktorych nie wolno im sie poruszac po tych pasach.

Co do zielonych pasow z namalowanym rowerem, to z jednosladow, wszyscy sie na nich zatrzymuja, skutery, motocykle, rowery - ale dokladnie nie wiem jak to jest uregulowane prawnie, jeszcze nie slyszalem, zeby ktos za to mandat otrzymal.

Kieunkowskazow nalezy uzwac przy wykonywaniu kazdego manewru. Mozna dostac mandat. Ja oglnie bylem uczony, ze kierunkowskazu uzywa sie zawsze gdy opuszczasz swoj pas, czyli jesli wymijam przeszkode na moim pasie to nie uzywam, ale jesli wyjezdzam poza swoj pas, wtedy tak.

Jesli chodzi o pasy. Podwojna zolta - zakaz postoju, podwojna czerwona - ZAKAZ POSTOJU!

Jesli chodzi o tak jak je nazwales yellowboxy, to zazwyczaj stosowane sa na skrzyzowaniach, i jest to znak, ze nie wolno sie tam zatrzymywac, czesto sa montowane przy skrzyzowaniach kamery, ktore rejestruja taki pojazd - skutek, mandat.

 

Jesli chodzi o wiedze ogolna, to w Londynie jest bardzo duzo fotoradarow, wiekszosc oznaczona, w zoltej obudowie.

Policja w UK jest bardziej wyluzowana w pewnych kwestiach, ale jesi chodzi o wykroczenia drogowe to potrafia byc bardzo konsekwentni w egzekwowaniu prawa. Predkosc, niebezpieczna jazda i jazda pod wplywem alkoholu i narkotykow moze skonczyc sie w najgorszym wypadku wiezieniem.

 

Ograniczenie predkosci

- w miescie to 30 mil/h = 48km/h

- na autostradzie 70 Mph.= 112km/h

- w terenie niezabudwanym 60Mph.= 96km/h

Edytowane przez g.zielin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No super dzięki to mi się już podoba. Jednak chciałym rozwinąć temat. Zauważyłem że nie którzy omijając kolumnę samochodów która jest bardzo długa i widząc wysepkę ze strzełeczką po środku objeżdżają ją z prawej wbrew nakazowi oczywiscie i jesli tylk nic z naprzeciwka nie nadjezdza. domyslam sie ze to jest niedozwolone ale czy w tych miejscach tez zawsze sa kamery..? Poza tym czy to prawda ze wiekszosc fotoradarow w londynie jest ustawiona dwustronnie w jednym miejscu..? Bo w zasadzie zdjecie ridera z przodu na motocyklu nic nie daje DVLA i policji bo motocykle nie maja rejestracji z przodu jak samochody wiec domyslam sie ze zdjecie robi druga skrznka mierzaca w druga strone i fotka tylnej tablicy.. Ciekawi mnie rowniez kwestia parkowania.. Czy parkujac motocykl mam wykupic miejsce parkingowe i jesli tak to gdzie wlozyc bilecik oraz czy dozwolone jest parkowanie na chodniku jesli zostawimy miejsce przechodnia ok 1m czy tam 3 stop.. I jak to sie wtedy ma do oplat za parkowanie..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No super dzięki to mi się już podoba. Jednak chciałym rozwinąć temat. Zauważyłem że nie którzy omijając kolumnę samochodów która jest bardzo długa i widząc wysepkę ze strzełeczką po środku objeżdżają ją z prawej wbrew nakazowi oczywiscie i jesli tylk nic z naprzeciwka nie nadjezdza. domyslam sie ze to jest niedozwolone ale czy w tych miejscach tez zawsze sa kamery..? Poza tym czy to prawda ze wiekszosc fotoradarow w londynie jest ustawiona dwustronnie w jednym miejscu..? Bo w zasadzie zdjecie ridera z przodu na motocyklu nic nie daje DVLA i policji bo motocykle nie maja rejestracji z przodu jak samochody wiec domyslam sie ze zdjecie robi druga skrznka mierzaca w druga strone i fotka tylnej tablicy.. Ciekawi mnie rowniez kwestia parkowania.. Czy parkujac motocykl mam wykupic miejsce parkingowe i jesli tak to gdzie wlozyc bilecik oraz czy dozwolone jest parkowanie na chodniku jesli zostawimy miejsce przechodnia ok 1m czy tam 3 stop.. I jak to sie wtedy ma do oplat za parkowanie..?

 

Jako ciekawostke podam, iz radiowozy w UK sa wyposazone w system ANPR(automatic number plate recognition - automatyczny system rozpoznawania numerow rejestracyjnych) UK posiada centralna baze danych, dzieki ktorej bardzo szybko mozna sprawdzic czy dany pojazd ma ubezpieczenie, wazny przeglad czy wykupiony podatek drogowy. Sprawa z motocyklami na PL numerach wyglada troche inaczej, bo wszystko notuja dopiero przy spotkaniu z policjantem.

Jesli chodzi o omijanie wysepki w sposob jaki podales jest to wykroczenie, dopoki Cie nie zlapia, nic Ci nie grozi.

Fotoradary moga byc ustawione w obie strony, ale nie jednoczesnie. Jesli mowa o Londynie to jest on miastem o bardzo rozbudowanym systemie CCTV i jesli wykroczenie bedzie powazne, to moga Cie dopasc wlasnie poprzez CCTV. Ale to wszystko zalezy od miejsca wykroczenia, Im blizej centrum tym wiecej kamer.

W zaleznosci od okolicy, parking moze byc platny lub nie, trzeba czytac tabliczki informacyjne znajdujace sie przy parkingu. Parkowania na chodniku jest zabronione.

W Londynie jest bardzo duzo oficerow parkingowych, ktorzy tylko czekaja na sposobnosc. Ogolnie to trzeba czytac te tabliczki informacyjne.

Edytowane przez g.zielin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyjcie dokładnie na stronki TfL i konkretnych Boroughs bo w każdej mogą być inne przepisy. Jak wchodziły Bus Lane dla bikerów to akurat kończyłem karierę kuriera moto więc nie wiem co i jak dokładnie teraz tam jest.

 

CCTV i ANPR to masakra. Nie masz Road Tax to Cię znajdą w kilka minut. A Taxu nie kupisz jeśli nie masz MOT i Insurance. Wiedzą z góry kogo i za co zatrzymać.

 

Parkingowe łajzy czają się za rogiem i w mgnieniu oka przykleją ticket. A jeśli ticket zniknie to przykleją drugi. CCTV śledzi parkowanie na red route itp. Nie tylko w centrum. Na innych strefach też. Mam kilka fotek i rachunkiem np. z Brixton. Tyle koło motocykla tylko lekko zachodziło na red, reszta była OK. Ticket się należy. Jako kurier moto bardzo często musiałem parkować w różnych miejscach, nawet w ścisłym centrum. Wiele czasu zajmuje nauka jak unikać ticketów.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos jazdy na polskich blachach.. Jak to wobec tego jest prawnie czy mogą sie doczepić tak jak w przypadku samochodu z pl..? Bo autem to juz tu byłem i pół roku kilka razy w tygodniu wyjeżdżałem. Choć policja mijała mnie nie raz blisko czy zatrzymywala się koło mnie na światłach a nawet raz prawie mnie zatrzymywał policjant motocyklista ale z 3 aut jadących w kolumnie zatrzymał anblika przede mną i za mną mnie puszczając wolno (pewnie przez właśnie blachy i brak wiedzy co zrobić i jak z obcokrajowcem gadać lol) Na pewno mi się udało i miałem wiele szcześcia - raz zrobiłem sobie wycieczkę z London na Clify południe anglii i Brighton tam tez ciężko manewrujac w korku w środku sezonu i szukając miejsca by zaparkować przez prawie 40 minut (nie polecam); Na szczęście poza jednym mandatem za parkowanie bez opłaty w Londynie nic innego nie dostałem pewnie za brak moich numerów i danych w systemie - ale wiem (słyszałem i czytałem) historie gdzie pewnych Polaków za jazdę i nadużywanie dróg angielskich "polskimi" samochodami spoktały bardzo przykre konsekwencje i strata mnóstwa pięniędzy.. A z tą mafią w mundurach wiadomo - nie wygra, tylko trzeba im spłacić - tyle ile chca i kiedy chcą inaczej wszystko Ci zabierają (zupełnie jak mafia - czyż nie?); Mi się udało uniknąć nieprzyjemności ale z jazdy tu autem z polski dałem sobie spokój.. Lepiej się nie odróżniać.

A jak to jest z motocyklami na blaszkach z pl..? Ostatnio jeden Polak powiedział tylko że trochę się czepiają tej blachy ale on śmiga tak cały czas.. Więc co nie konfiskują sprzętu na policyjny przytułek jak to z autami robią i nie każą sobie płacić kosmicznych haraczy oraz nie zmuszają do zarejestrowania i ubezpieczenia tutaj..? Jak to możliwe.

Ps. dalej nie wiem gdzie mam umieścić bilcić z parkometru w przypadku motocykla..??? Nosić ze sobą czy jak/.?

Edytowane przez wiktor008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o jazde na polskich blachach, legalnie mozna jezdzic do 6 miesiecy, po tym czasie nalezy przerejestrowac pojazd.

 

http://www.tltpgroup.co.uk/www/education/eng/BUTTON-14/ENG1407.pdf

 

Tak jak wczesniej pisalem, jesli chodzi o policje to roznie z nimi jest, jesli sie trafi na nadgorliwego to wtedy moga sie pojawic problemy. Swojego czasu byla nagonka na pojazdy z zagranicy, ludzie tracili pojazdy i sporo ich kosztowalo odzyskanie ich. Ogolnie znam ludzi, ktorzy jezdza na rodowitych rejestracjach i wiekszych problemow z tym nie maja.

Jesli zlapia kogos na polskich blachach, zazwyczaj tworza notatke, i przy kolejnym spotkaniu moga z tego skorzystac, stwierdzajac jak dlugo motocykl jest w UK. Podobno mozna kombinowac z biletami na prom i tym podobne. Jesli komus sie chce w to bawic, to pewnie gra warta swieczki.

Bilet nalezy umiescic tak, aby byl widoczny, jesli Masz szybe, to na niej, zazwyczaj bilety drukowane sa na samoprzylepnych papierkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesli takowej nie mam..? motocykl typu "naked" bez owiewki - to znaczy ze mam go przykleic byle gdzie np na baku..? Ale przeciez ktos moze przechodzac zerwac go i wlozyc sobie za szybe w aucie majac w ten sposob parkowanie na nasz koszt.. Wiem ze byloby to perfidne ale chyba mozna sie tego spodziewac po ludziach w dzisiejszch czasach. Taka prosta niby rzecz a jednak tyle problemu z tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na bilecie z promu, eurotunelu zawsze jest data, godzina i numer rejestracyjny oraz nazwisko i nikomu innemu nie będzie przydatny. Poza tym na prowincji policja jest zdecydowanie bardziej wyluzowana :) Gdy przyjechałam do UK to ze trzy lata jeździłam samochodem z niemieckimi numerami i z dawno nieważnymi zagarkami na nich :) Wiem że nieładnie, ale nie miałam kasy. Policja to mnie zatrzymała w UK trzy razy przez te wszystkie lata. Raz na autostradzie (za szybko jechałam, tzn tyle ile Honda wyciągała) i o dziwo pogrozili tylko palcem, raz z piątku na sobotę w nocy żeby sprawdzić czy nie jestem napita albo naćpana i raz, też w nocy żeby powiedzieć że zderzak mi odlatuje w samochodzie :laugh:

I jak to w ogóle porównać do Polski. Kilkanaście kontroli w ciągu jednego dnia oraz 11 punktów i chyba 500 złotych.

 

ed. punkty i mandat dostałam za kilka zdjęć z kamer. No i za pakowanie parę razy i raz wywieźli mi blaszaka bo zostawiłam na zakazie.

 

ach, chodziło ci o bilecik parkingowy. W anglii czegoś takiego nie kradną, prędzej ktoś ci da jeżeli jeszcze jest ważny a on odjeżdża i zobaczył ciebie.

Edytowane przez Tamka

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. dalej nie wiem gdzie mam umieścić bilcić z parkometru w przypadku motocykla..??? Nosić ze sobą czy jak/.?

 

Hmmmm ....

Nie ma opcji abys znalazl miejsce dla bików ?

Nigdy nie placilem za postoj motocykla w UK ....

Trudno mi cokolwiek powiedziec, zawsze mialem duzo miejsc wolnych dla motocykli i tam parkowalem.

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie w UK panuje troche inna kultura, za kazdego reczyc nie moge, ale jesli zostawisz bilet przyklejony do motocykla, to raczej nikt Ci go nie ukradnie, dla spokoju, mozesz nawet swoj numer rejestracyjny na nim napisac. Czesto jest mozliwosc dokonania zaplaty poprzez telefon komorkowy, gdzie podajesz swoj numer rejestracyjny i nie potrzebujesz biletu, na smartfony, iphony jest chyba nawet aplikacja. Choziaz nie wiem czy dziala to z PL numerem rejestracyjnym, zapytam znajomych...

Edytowane przez g.zielin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki, trochę mi rozjaśniliście. Raczej staram się parkować tylko na chwile - nie zostawiam gdzieś na długo motocykla z wiadomych względów. Taki lekki to strach że zaraz podprowadzą a nie chce mi się go za każdym razem tym łańcuchem oplatać. Pod robotą tylko i pod chatą mam oxforda myślę że starczy. A tak to jak pod sklepem to zawsze jest miejsce i chwile darmowego parkingu zwykle te 1,5 godziny. A jak gdzieś przy drodze to dosłownie na parę minut i tam gdzie się da wcisnąć.

To z tymi Buslanami to jesteście pewni w 100% że zawsze i o każdej porze można motocyklem jeździć po nich..? A czy można w korku przeciskać się lewą stroną między chodnikiem a samochodami po drożce rowerowej (jeśli akurat nie jedzie żaden rowerzysta) czy lepiej tego nie robić..? widziałem zwykle kurierów pizzaboy, że tak się przepychają jak akurat środkiem nie da rady. Powiem szczerze że do nie dawna jeszcze jako kierowca samochodu tylko to mam teraz z tym sporo dylematów jak jeździć motocyklem i nie jestem pewny nie których rzeczy i na prawdę nie mogę się nadziwić jak kolesie przeciskają się środeczkiem między pasami na tych skutrach albo ścigaczach i zmieniają pasy slalomem.. Heh.. Czasem też próbuje jak więcej luzu między autami na środku ale zwykle nie czuje się pewnie jeszcze. Dopiero się uczę na motocyklu jeździć więc koledzy nie bijcie. Poza tym wychodzę z założenia że skoro czegoś nie jestem pewny to nie kozakuje (poza akcją z zatoczką na środku ominiętą prawą stroną bo nie miałem miejsca już na swoim pasie, lol);

Ps. po Londynie jeżdżę na angielskich blachach oczywiście - to autem jeździłem na polskich.

ps2. Podziwiam za ilość szczęścia koleżankę z Devon za takie cwaniactwo przez tyle czasu.. a co do Polski to standard. Kontrola co parę kilometrów, a swoją drogą chyba nie pojechałaś tam motocyklem z Devon..??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy można w korku przeciskać się lewą stroną między chodnikiem a samochodami po drożce rowerowej (jeśli akurat nie jedzie żaden rowerzysta) czy lepiej tego nie robić..?

 

Nie wiem jak w miescie ale na autyodtradzie jak byl korek to zesmy smigali lewym pasem awaryjnym.

Po dwoch trzech kilometrach dogonila nas Policja i mandacik :banghead:

Wiec prawdopodobnie tez nie pozwola Ci po miescie, choc z drugiej strony jak masz linie dla rowerzystow i pole position przed swiatlami to motocykle moga tam sie poruszac ....

generalnie to dziwny kraj wiec ......

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się coś jeszcze. Czasem widzę - a właściwie bardzo często że w wielu motocyklach riderzy po prostu poodkręcali lusterka i jeżdżą jakby nigdy nic bez nich. Jak na rowerach.. Zastanawia mnie czy jest to prawnie dozwolone. Wiadomym jest że nie wolno polegać wyłącznie na lusterkach podczas jazdy motocyklem bo pole martwe jest dość znaczne i dlatego koniczne jest puszczanie żurawi przez jedna czy czasem drugie ramie. Ale czy jazda bez nich nie jest zbyt uciążliwa i czy w ogóle jest dozwolona? co na to przepisy i brytyjska policja? Wygląda to w przypadku nie których motocykli nawet w porządku np ścigaczy. Ale w innych na prawdę nie powinno się odkręcać lusterek bo tylko ujmuje im to z charakteru. W swoim małym naked nie wyobrażam sobie jazdy bez lusterek - często z nich korzystam oprócz rozglądania się bo to jednak samo byłoby zbyt uciążliwe. Czasem spojrzenie w lusterko wystarczy by wiedzieć czy coś za nami daleko się zbliża czy nas do gania, siedzi nam na ogonie itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można latać bez lusterek? Raz nauczysz się jeździć bez nich to już zawsze będą przeszkadzać. Jak byłem kurierem moto to latałem bez lusterek i było super. I tak nikt, nigdy mnie nie wyprzedzał. :biggrin:

 

 

Ogólnie motocykle są wyjątkiem w kwestii lusterek. Ale jeśli ma zamontowane to muszą spełniać normę EC itd.

 

 

A "puszczanie żurawia" w UK nazywa się "lifesaver". Nie bez powodu taka nazwa.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...