Skocz do zawartości

1200 km w jedną i 1200 w drugą


volumax
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

R6 to nie motocykl turystyczny. Kolana i dupsko o nadgarstkach nie wspomne, bo wszystko bedzie bolec. Jako swierzak walnalem trase do PL - pikus bo tylko 585 km. Na granicy musialem sie polozyc i pol godziny polezec, a moto to Suka GSX 600 F - czyli wporownaniu do R6 to turystyczne.

 

 

a mnie się wydaje że przy takim moto jak R6 to najważniejsza jest kondycja tak jak właśnie wspominał ks-rider , bo na choperze to inna jazda a na sporcie inna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to mi sie wlasnie podoba

 

Wraz z predkoscia wzrasta koncentracja ktorej nie starcza w nieskonczonosc.

 

 

 

Szkoda, ze nie napisales jakim motocyklem. Swego czasu, z dobrych pare lat czytalem w SM relacje kolesia ktury jechal z UK'u do PL, jak opisywal swoje pjerepalki, to zgrzytalem zebami, ze czlowiek moze byc tak glupi - nie bierz do siebie, do Ciebie nie pije.

 

:crossy:

 

 

Hondą Cb 500 Zajęło mi to 13 godzin z czego jedna godzina na odpoczynek. (2x po pół godziny, aby moto trochę odpoczęło). Autostradami było spoko, tylko za Budapesztem autostrada się skończyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hondą Cb 500 Zajęło mi to 13 godzin z czego jedna godzina na odpoczynek. (2x po pół godziny, aby moto trochę odpoczęło). Autostradami było spoko, tylko za Budapesztem autostrada się skończyła.

 

A nie uwazasz, ze CB 500 a R6 to toche inna bajka ? Nie mowie tu wogole o predkosci, bo srednia bedzie bardzo podobna o ile nawet CB 500 nie bedzie miala lepszej.

 

Problem zasiegu i spalania oraz wygody za sterami.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuby nie słuchaj bo zaś głupoty pisze, mogę się z tobą założyć o 1000pln że po 600km będziesz maił dosyć i hotelu zaczniesz na trasie szukać :sad:.

My trochę z żoną śmigamy nie tylko całymi dniami na forum siedzimy-nasze moto to małe hardcory i wygodnych kanap nie przypominają, tak więc wiem co to zmęczenie w trasie po 900 km. Raz wystarczyło teraz na spokojnie 500-600 km i nocleg :cool: .

No ale yuby siedzi na forum całymi dniami i motorem co dzień robi po 300km ze średnią h-200 :notworthy: .

Edytowane przez łysy31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim zyciu walnalem raz jeden trase z Monachium do Locarno, Smieszne 750 km, zajelo mi to od 09.00 do 23.00 ( przez Alpy - San Bernardino. TRasa generalnie pius ze stopniem trudnosci na poziomie swierzaka. )

 

Gdyby nie to, ze w domu byl basen w ktorym moglem porzadnie je wymoczyc, to chyba rano by mi odpadlo.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wiem że nic nie wiem ale nie odpuszczam. Biore w plecak namiot syna (waży 2 kilo) pare ojro w kieszeń jak spuchnę to walę w kimę i pozamiatane. Będzie dobrze a R6 to świadomy wybór i nie wymieniłbym jej na żadnego turystyka pomimo że bardziej wygodne i pewnie przeznaczone własnie do długich tras. Pojedziemy zobaczymy. Jeśli wrócę to dam znaka w tym wątku jak było i czy faktycznie to pikuś.

 

Co by ci odpadło bo zaczynam się bać ??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może spocik :) Dopiero zauwazyłem że mieszkasz w Oldenburgu. W Oldenburgu mam paru znajomych oraz jednego dużego partnera biznesowego zowie się TND czesto tam mój kierowca lata więc jak potrzebujesz to moge od czasu do czasu coś ci podrzucić z wawy

Edytowane przez volumax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plecaka na plecy nie bierz, bo po 300km bardzo go poczujesz-ty na prawdę mało moto śmigałeś :sad: .

Plecak po czasie będzie gwozdkiem do zmęczenia.

Edytowane przez łysy31
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by ci odpadło bo zaczynam się bać ??????

 

doopsko !

 

:crossy:

 

A gdzie w ogóle jedziesz?

 

i kiedy jedziesz ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może spocik :) Dopiero zauwazyłem że mieszkasz w Oldenburgu. W Oldenburgu mam paru znajomych oraz jednego dużego partnera biznesowego zowie się TND czesto tam mój kierowca lata więc jak potrzebujesz to moge od czasu do czasu coś ci podrzucić z wawy

No właśnie mmieszkam między Bremen a Oldenburgiem...gdzieś w połowie ;-)

Plecaka na plecy nie bierz, bo po 300km bardzo go poczujesz-ty na prawdę mało moto śmigałeś :sad: .

Plecak po czasie będzie gwozdkiem do zmęczenia.

Dokładnie.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie mmieszkam między Bremen a Oldenburgiem...gdzieś w połowie ;-)

 

Dokładnie.

 

Zakupiłem sobie http://ogio.com/power/no-drag-mach-5 plecaczek leciutki i wygodny ale w planach jest zakup małej torby na zadupek też ogio. Plecaczka napychac nie będę ale skoro mówicie że lepiej odpuścić to dzięki za info zaopatrze się w niewielka torbę - qrde gacie i skarpetki przeciez na zmiane trzeba zabrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...