Skocz do zawartości

Weekend majowy - Ukraina


fxd
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

W weekend majowy wybieram sie na Ukraine 7-8 dni. Wroclaw - Lwow - Czarnobyl - Kijow - Odessa - Wroclaw. A taka traska, moze ktos byl na Ukrainie jakies "dobre rady" ..???

Na szybko na chwile obecna smigamy w 4 osoby.

Wiadomo :

Paszport

Prawko ;-)

zielona Karta

Kasa na łapowki hi h i

Ubezpieczenie zdrowotne

Detki w spreyu

zestaw kluczy

Nie wiem co z dodatkiem do paliwa ...

 

TO chyba najwazniesze rzeczy.

 

 

Reszta jak przeciwdeszczowy plaszcz, bagaz + montaz, latarki,

scyzoryki, ew. olej na dolewki,zarowki,

apteczke dobrze wyposazona, smar do lancucha.

 

Zapomnialem o czyms waznym .. ??

JAk ktos wybieral sie na taka wyprawe niech pisze o czym zapomnialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no raczej preferujemy Hotel sniadanie obiad knajpa ... no wiadomo ze suchy prowiant gdzies tam schowam ale ale.. glownie .... liczymy ... na ... jedzenie ... w knajpach ...

 

Myslalem nad namiotem ale chyba odpuszcze . Tak naprawde niedawno byl program na TVN Turbo - 3 gosci z Automaniaka jechalo do Kijowa ...

Infinity

Wranglerem

Skoda Roomster

i tak naprawe to troche cywilizacji tam jest, nie tak jak u Nas ale ale ... Ukraina da rade pod wzgledem noclegowo - gastronomicznym.

 

Spiwor dopisuje do Listy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namiot może przydać się na granicy ;) A poważnie przygotujcie się na długą i powolną kontrolę na granicy. Potrzeby fizjologiczne załatwcie po stronie polskiej (chodzi mi tu głownie o dziewczyny), gdyż po stronie Ukraińskiej kwestia toalet wygląda gorzej niż na wczasach w Darłówku w latach 70tych ;) syf straszny a załatwiać po krzakach nie można bo mają kamery i wlepiają mandaty. Spotkało to człowieka z naszej grupy :D Pogranicznik w moro go przyprowadził :D Napatrzcie się na czapki mundurowe UA gdzieś w internecie, żeby nie parsknąć śmiechem jak zobaczycie pogranicznika ;) Ronda mają tak samo wielkie jak u ruskich. Lwów piękne miasto, ciężkie do obejrzenia w jeden dzień :) Ludzie mili, milicjanci już trochę mniej (osobiście nie miałem z nimi do czynienia, ale to i owo słyszałem) :) Udanej wyprawy! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszalem Słyszalem ... o ganicy. Mozemy wystac 8 godzin a mozemy przejechac w godzine:D hehe...

 

No no łapowki czynia cOOODa!!!

Byc moze kolega ktory srodnio co tydzien przekracza ganice i zna roznych panow na granicy cos zalatwi (jak sie uda zgrac terminy).

 

Radek a kiedy byliscie .. ??

No My plan napiety bedziemy mieli nie wiem czy damy rade bo taka trasa a czasu hmmm 7-max 8 dni ... i przeszlo 3500KM - srednio po 500 KM dziennie .. .troche jazdy jest :/

 

Chyba nie damy rady ... i bedzie trzeba trase przerobic : /

Edytowane przez fxd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 lata temu, niestety autokarem :banghead: więc jakichś szczególnych motocyklowych rad drogowych nie jestem w stanie udzielić, myślę że jakiś podstawowy pakiet motocyklowy, tak jak już pisałeś trzeba wziąć, zresztą nie jedziecie tam na nieremontowanych Junakach i SHL ;) ( by uprzedzić uderzenie- kocham te motory, ale chyba tak daleko bym się nimi nie wybrał :) ) Z obserwacji- nawet we Lwowie nie ma wymalowanych pasów na jezdni, a ciekawostką jest (osobiście w PL tego nie widziałem, może gdzieś tak jest), że nawet po starówce jeżdżą tramwaje, trzeba uważać :). Co do napiętego planu- czasu do maja jest jeszcze trochę, siądźcie sobie przy piwku i pomyślcie jak to rozłożyć, przecież ta wyprawa ma być przyjemnością :) Osobiście radzę też, w miarę możliwości oczywiście :) zostawić sobie z dzień rezerwy - na nieprzewidziane wydarzenia, albo jakieś miejsce warte pozostania dłużej :) Jeśli odwiedzisz wschodnią Ukrainę koniecznie opisz jak tam to wygląda- podobno całkiem odmiennie niż na jej zachodzie. Szerokości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak jak mowisz ... sporo czasu .. i mysle ze cos zmienimy ...

 

Gdyby wszystko poszlo tak jak planujemy

Dni :

1 Wroclaw - Lwow

2 Lwow -Czarnobyl - Kijow

3 Kijow - Odessa

4-5 zostajemy w Odessie i okolicach

6-7-8 - Wracamy do Wrocka . .

 

Lecz pracujemy tez nad opcja .... "A jak cos pojznie nie tak" i nie damy rady takich odcinkow zrobic...

Opcja 2 w budowie ;-) Jak nie damy rady po tyle Km smigac to zmienimy plan ale to tez chyba wyjdzie po pierwszym ew. drugim dniu. Tak jak pisales to ma byc przyjemnosc.

 

Wiadomo jeszcze komplet Map + nawigajcje trzeba zalatwic ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę na Ukrainę kilka razy w roku i zabieram ze sobą smar do łańcucha i przeciwdeszczówkę, no i oczywiście jakieś szpargały osobiste. Spimy w motelach lub prywatnych kwaterach, na kempingi nie ma co liczyć.Żarcie w knajpach jest tanie i dobre. Moja cenna rada- jak już cię policja zatrzyma, to nie dawaj mu do ręki żadnych dokumętów tylko od razu zacznij negocjować wysokość "mandatu".A o granicy też już bajki słuchałem, prawda jest taka że motocyklem nie stoisz w kolejce tylko walisz pod samą budkę celnika w jedną i w drugą stronę.Cała granica to około 20 minut.Dłużej będziesz stał wracając do kraju bo nasze służby strasznie się opier...ją.My też planujemy wypad na Ukrainę w tym samym terminie , tylko chyba bardziej w karpaty, Kamieniec Podolski, Jaremcza ,Bukowel. U nich też jest święo i W Kamieńcu na zamku jest fajna impreza. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Ukrainie można jeździć bez kasku :blink: przynajmniej tak twierdzili ukraińscy motocykliści :icon_mrgreen: i faktycznie śmigali bez nich ...

 

Łapówki to mało powiedziane :/ ... nie wiem czy tylko ja miałem takie nieprzyjemne akcje z ukraińskimi pałami, ale serio, uważaj ...

 

Z przejściem granicznym to dobrze ci tu piszą ... siku, kupka po polskiej stronie i namiot na wyczekiwanie ;)

Jeśli będziesz jechał z grupą to niech 1 z was pojedzie do celników i może puszczą was bez kolejki... przeprawa ukraińska to teksańska masakra ... będą się czepiać wszystkiego i faktycznie trwa strasznie długo... no i pilnujcie wszystkiego, mojemu kumplowi celnicy zaje.li paszport !!!! Wzięli wszystkie nasze paszporty , poszli to posprawdzać i popodbijać , wrócili, oddali wszystkie razem - jak każdy wziął chwilę potem swój z kupki, to okazalo się ze są wszystkie oprócz jego ! Po godzinie jasne było że chcą łapówy ! Więc dostali łapówę i się nagle cudownie paszport znalazł ...

 

w ogóle celnicy i policja na Ukrainie to banda skur.wieli i złodziejów.

 

WAŻNE: Wypełnij dobrze deklarację celną !!! Jak nie wpiszesz np. drogiego aparatu, nawigacji, ewent. jakichś innych "drogich" rzeczy to w drodze powrotnej możesz mieć baaardzo nieprzyjemne akcje ... Po prostu wpierdzielą ci cło od wszystkiego czego nie zadeklarujesz wjeżdżając...

 

- Drogi makabryczne ! Z przejścia do Lwowa w sumie jest dość blisko, ale bardzo szybko zaczną się dziury jak diabli ... w dodatku wszyscy zap.laja tam po tych dziurach jak idioci, więc serio jest bardzo niebezpiecznie ...

 

We Lwowie lepiej wziąć hotel, raz że w miarę tanie są, a dwa że mniejsze ryzyko że wam motocykle ukradną ... Polecam blokadę na tarcze z alarmem ! W sumie niewielki wydatek a szybko docenisz :wink:

 

Łazienki / kibelki nawet w hotelach to dno... w najlepszym przypadku trafisz na taką "wczesny Gierek" , ale to i tak będziesz miał farta ... więc nie ma co robić w hotelu awantury ... bo po prostu lepszych na Ukrainie nie mają ...

 

- Nie polecam też przeciętnych restauracji, raz że jedzenie okropne, serio...masakra, a dwa że na 90% sraczka gwarantowana :biggrin: Lepiej kupić coś i samemu ugotować, albo pójść do "drogiej" restauracji - koszt będzie taki jak we Wrocku czy Warszawie i za jakieś 50 zeta zjesz dobrze i przede wszystkim zdrowo :biggrin:

 

- Wódka za to i dziewczyny - pierwsza klasa :)

 

Apropo dziewczyn ... :wub: ... to we Lwowie mają chyba z 5 prostytutek na metr kwadratowy :icon_mrgreen: i nie zawsze podrywając wieczorem w knajpie ładną i uroczą Lwiowianinkę masz do czynienia z dziewczyną zauroczoną twoim motocyklem :laugh: I niestety dziewczęta takie mają brzydki zwyczaj informowania o tym po fakcie lub tuż przed , przynajmniej z tego co mówili koledzy :icon_razz:

 

 

Lwów za to piękny ! Obok rynku znajdziesz taki mały plac ze straganami - i tam mają całą masę fajnych gadżetów , włącznie z socjalistycznymi sentymentalizmami...

Polecam też Teatr Dramatyczny we Lwowie - jeśli lubisz czasem wpaść do teatru to po obejrzeniu ich spektaklu/spektakli padniesz z wrażenia :)

 

 

W samym Lwowie można dość tanio wynająć takie taksówki-kabriolety :lalag: nie dość ze złotówa was obwiezie po najfajniejszych miejscach w mieście , to jeszcze może wam sporo podpowiedzieć co warto na trasie zobaczyć ...

 

 

Pozdrawiam i życzę udanego wypadu ...

bo warto, mimo wszystkich utrudnień.

 

EDIT:

 

Ostatni raz we Lwowie byłem 5 lat temu... mooooże coś drygło i moooże jest już trochę lepiej ...

Edytowane przez faza-s

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedna rada, najlepiej wymienić złotówki na griwnie u ukraińskich koników.

 

Tak z ciekawości zapytam :) Bo wymieniałem w hotelowych kantorach tylko.

Czy na Ukrainie wymiana waluty u "koników" jest legalna ?

Bo np. na Białorusi nie jest i przyłapani na niej sprzedawca-kupujący mają solidne kłopoty potem ...

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faza-s dużo się zmieniło od 5 lat :icon_biggrin:

przede wszystkim na granicy motocykliści wbijają bez kolejki

a jak będziecie stali grzecznie to sami Was o to poproszą :icon_biggrin:

5/10 hrywien w paszport (min. po 5 dla pogranicznika i celnika)

procedura trwa 20 minut (w grupie, jak sam jechałem 5 minut)

i welcome to the jungle :icon_mrgreen:

 

deklaracji celnych na oczy nie widziałem, a wjeżdżałem od Polski i od Rumunii

 

przy wjeździe na Ukrainę nie ma żadnych problemów, za to z powrotem fakt polscy celnicy są upierdliwi

 

drogi w okolicach Lwowa tragiczne, dla enduro bułka z masłem, innym sprzętem nie wybrałbym się

 

no i milicja

jest ich pełno,

czy po Ukrainie można jeździć bez kasku?

po Ukrainie można jeździć po pijanemu bez prawa jazdy

poważnie

 

fxd łapówki czynią cuda - fakt

ale to nie są już kwoty rzędu 10-20 hrywien

teraz 100-200 hrywien nie robi na nich wrażenia

często żądają dolarów, euro

możecie nie płacić, ale wtedy stracicie pół dnia na "kontroli"

 

mimo wszystko warto tam jechać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WoW.. Wow>... Thx za rady super super .. boje sie tylko jednego ... POGODY ;-) w zeszlym roku w maju snieg padal :D hehehe:D wie c mysle ze wymienilem chyba wszystkie niezbedne rzeczy..

Co do Kasy to robi kilka schowkow Euro/Dolary/ Hrywny ;-)

 

No ibez przesady wiecie kazdemu naotkanemu milicjantowi w lape eheheh:D

 

No dokumentow zeby do reki nie dawac dobre dobre ... na szyje przezroczysta paszportowka i koniec hi hi h:D !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...