Skocz do zawartości

Yamaha yzf r125


Assiaa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze mozna sie wybrać na różnego rodzaju kursy doszakalające. A nauka na egzamin to swoją drogą.... Ja czarnego nie dosiadam bo dostaje głupiego rozumu i mi sie nieśmiertelność włacza wiec siedze w lesie :D

Edytowane przez Kamsel

motorynka -> aprilia pegaso 125 '98 -> kawasaki klx 250 '94 -> ktm exc 300 '01 -> sx 125 '06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i mnie przygotują. Tylko gorzej, jak w dzień egzaminu trochę popada i będzie później mokro i coś może nie wyjść. Bo przecież uczymy się jeździć tylko po suchej nawierzchni, bo w innych przypadkach szkoła ma opory z wypuszczaniem kursanta na jazdę. No i co? Wtedy nic z ich wielkich starań przygotowania do egzaminu. :tongue:

 

Pod koniec czerwca (jak już w końcu będę miała to prawko!) idę na taki kurs właśnie. Zawsze to coś pomoże a nauki nigdy za wiele. :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czekam na dostanie prawka do ręki. Później koleżanki z internatu będą musiały się przyzwyczaić do moich trochę częstszych nieobecności, niż teraz. Będę jeździć *razy milion* :buttrock: w końcu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie w OSK uczyli wszystkiego, od przeciwskrętów do zachowania motocykla na żwirku czy mokrej nawierzchni, jak poprawnie używać pół sprzęgła no i jak chciałem to plac zawsze w weekendy był wolny i mogłem sobie sam ćwiczyć. Jeździłem podczas szkolenia na 4 różnych motorach żeby się nauczyć realnie jeździć a nie tylko pod egzamin :buttrock: . Życzę każdemu takiego instruktora który kocha motocykle, sam jeździ i całą kasę którą dostaje od kursantów pakuje w motory i sprzęt dla przyszłych kursantów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie w OSK uczyli wszystkiego, od przeciwskrętów do zachowania motocykla na żwirku czy mokrej nawierzchni, jak poprawnie używać pół sprzęgła no i jak chciałem to plac zawsze w weekendy był wolny i mogłem sobie sam ćwiczyć. Jeździłem podczas szkolenia na 4 różnych motorach żeby się nauczyć realnie jeździć a nie tylko pod egzamin :buttrock: . Życzę każdemu takiego instruktora który kocha motocykle, sam jeździ i całą kasę którą dostaje od kursantów pakuje w motory i sprzęt dla przyszłych kursantów ;)

 

Ja robię prawko w dość małej miejscowości i dużego wyboru szkół nie miałam niestety a taka dobra jak Twoja mi się nie trafiła. Miałeś na weekendy plac wolny i mogłeś sobie ot tak jeździć? Wliczało Ci się to do tych podstawowych 20 godzin, czy tak jakby osobno? :)

Nic tylko POZAZDROŚCIĆ takiej szkoły i instruktora, naprawdę! :biggrin:

Moja koleżanka jest na kursie na kat. A a jeździ takim samym sprzętem jak ja - (a na egzaminie będzie miała przecież inny!) Bo podobno ten do nauki na kat. A się zepsuł i jeszcze go nawet do naprawy nie dali i mówią, że "na 125 też się nauczy jeździć". Niby tak, ale wiadomo... Więc dobrych szkół nauki jazdy jest naprawdę bardzo mało.

 

Ale cóż... ważne, żeby zdać egzamin a później to już nauka własna i zdobywanie doświadczenia. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też mam na tyle fajnych instruktorów, którzy widać, że uczą ludzi bo to lubią, a nie dlatego żeby kasę robić. Wszystko fajnie wytłumaczą właśnie między gaz, przeciwskręt, uślizgi koła, technikę upadków i inne fajne rzeczy. Tak naprawdę nad ćwiczeniami pod egzamin pracowałem może 5-6h ( mi w zupełności starczyło ), reszta to nauka jak przetrwać na drodze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już w ogóle zazdroszczę. Jak widać - szkoła szkole nie równa... Jakbym uczyła się w Szczecinie to może bym miała więcej możliwości. A raczej napewno miałabym więcej możliwości! Bo wybór szkół większy i w jakiejś może ktoś by chciał mnie nauczyć czegoś więcej niż trasy egzaminacynej. Ale nic nie zrobię, trzeba się pomęczyć.:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między gaz postarałem się jak najjaśniej opisać w temacie http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/142746-szybka-zmiana-biegow-z-6-do-2/page__pid__1772268__st__40#entry1772268 , przeciwskręt zapewne wykonujesz sama, nawet sobie z tego nie zdając sprawy. A reszta przyjdzie sama z biegiem czasu i zjechanym lakierem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, te weekendowe ćwiczenia nie wliczały się do 20 godzin praktyki :biggrin: . Wystarczyło powiedzieć ochroniarzowi że jestem od niego i mogłem sobie jeździc :buttrock: . Blood masz racje, przeciwskręt robi się intuicyjnie i nawet nie wiemy ze to robimy ale dobrze że ktoś potrafi Ci wytłumaczyć i nauczyć Cię z tego korzystać jeszcze efektywniej :crossy:.

"Ja nie chce uczyć kursantów tylko pod egzamin, mają się nauczyć jeździć bezpiecznie. Nie chce dostawać wiadomości pod koniec sezonu że jakiś kursant nie doczekał świat bo rozwalił się na drzewie" - Jego słowa przed pierwszą jazdą :buttrock:

Podczas jego całej działalności ( około 6lat), zginął tylko jeden kursant, młody chłopak który od razu po zdaniu kupił sobie litra :banghead:.

A co do trasy egzaminacyjnej to byłem na niej tylko 2 razy bo jego zdaniem kursant uczy się jeździć na pamięć i potem nie zwraca uwagi na znaki i oblewa. Cóż ja zdałem za 1 :crossy:

Edytowane przez Under
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blood, dziękuję za link! :notworthy:

 

 

 

Under, Ty się uczyłeś chyba w niebie a nie w szkole nauki jazdy. :icon_mrgreen: Weekendowe jazdy po placu Ci się nie wliczały, mi się wszystko wlicza. Każda minuta.:banghead: A podejście instruktora? Takie jakie powinien mieć chyba każdy instruktor. A niestety jest odwrotnie - takich dobrych jest zdecydowanie za mało.

Ja jak zdam za pierwszym razem to będę w siódmym niebie! A poza tym obiecałam, że jak zdam za pierwszym razem to organizuję małe świętowanie. A słowa nie dotrzymać nie wypada - wszyscy na mnie liczą. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jako moi forumowi wspieracze, macie wstęp wolny. :icon_mrgreen:

Tylko musicie mnie teraz wspierać, żeby mi się udało zdać za pierwszym razem! Bo muszę zdać za pierwszym, żeby było świętowanie. Wiadomo - największa radość. A pozatym później to by było już na wakacje a ja za daleko od znajomych mieszkam, więc nie będzie możliwości spotkania się... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ee tam, jak zdawałem na B też mi się wydawało, że największa radość będzie jak zdam za 1 razem, zdałem za 2 i naprawdę też było bardzo przyjemnie :D A jakbyś miała jakieś pytania to wal na PW czy na forum i na pewno ktoś Ci pomoże :) Nie damy Ci oblać! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz, ja już się doczekać nie mogę... Szczególnie, że moja Yamaha stoi w garażu i czeka... Czeka aż dostanę prawko do ręki. A zarówno ona, jak i ja jesteśmy niecierpliwe... więc wolałabym zdać jak najszybciej. To zawsze dwa tygodnie do przodu - bo tyle będę czekać na egzamin! :D

Dziękuję, dziękuję. Na razie chyba nie mam żadych pytań, ale strzeżcie się bo mogę zacząć pytać później i wtedy nie będziecie mieli odwrotu. Bo przecież nie możecie dać mi oblać! :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...