Quady do wypożyczalni.

[Magik8888]

Witam!! potrzebuje pomocy w sprawie quadów. nie mam niestety jeszcze doświadczenia w tym kierunku ( jak dotąd tylko jednoślady).Planuję otworzyć wypożyczalnie czterokołowców ale nie wiem jaka maszyna jest najodpowiedniejsza dla wypożyczalni. jak patrze po innych wypożyczalniach to pojemności zbliżone są do około 300ccm. proszę doradźcie mi kilka modli które są niezawodne i tanie w eksploatacji. czy lepiej z napędem na tył czy 4x4? prosze o poradę.

 

Pozdrawiam!!

Magik

[kyrtap87]

A jaki teren pościsz te quady, jeśli już .polecam tylko japonce ,np Yamaha timberwolf ,Honda big red,big bear ,trx ,Kawasaki klf ,stare a dobre quadziki tyle mogę poradzić bo więcej nie znam najlepiej 4x4 i nie większe poj jak 550 ,plus oświadczenia do tego i laga

[michoa]

najpopularniejszy teraz w wypożyczalniach jest chyba kymco ?? kiedyś były aeony, masakrycznie idotoodporne quady wszystkie modele automat CVT, napęd 4x2, tanie w utrzymaniu (modele overland, cobra ) cobre chyba jeszcze produkują.......

 

a z kymco to numer 1 jest mxer 150/mxu 150....nowy mxu(mxera już nie produkują mxu go zastąpił ) kosztuje coś koło 10 tys chyba (jest różnica cenowa, między wersją mająca dopuszczenie do ruchu, a nie mająca jej i to spora, kwestia czy chcesz używać na zamkniętym terenie czy wypożyczać na drogi publiczne... )

 

po krótce.........bardzo tani w eksploatacji, w zasadzie wieczny silnik, pali 5/100, przy normalnej eksploatacji bezawaryjny, 2 osobowy, prosty w prowadzeniu (automat cvt 4x2 ) dosyć szeroki i ciężki (zaleta jako że malo wywrotny i stabilny )

 

minusy mxer 150 : kompletnie nie nadaje sie do ostrej jazdy w bardzo trudnym terenie........na podjazdy brakuje mocy (silnik ma 9KM do tego CVT, generalnie ze względu na balonowe ogumienie częściej palisz sprzęgło niż koła sie ślizgają, fabryczne ogumienie jest naprawdę niezłe..), na skoki ma za słaby zawias, a w głebokie błoto niet bo to tylko 4x2 do tego dosyć ciężki............

 

generalnie to quad rekreacyjny, na jakiś tor w stylu pare pętelek, kilka podjazdów , jakieś ze 2 kałuże w sam raz, mimo 9KM potrafi zmęczyć i sponiewierać, bączki idzie nim kręcić, bokami latać w zakrętach też, aczkolwiek myśle że jak przyjadą jakieś łysole w bmw czy motontici na sportach to nie będa powaleni mocą i odejściem tego kymco :D więc generalnie jeśli stawiasz na klientelnię spragniona ekstremalnych wrażeń, to mxu/mxera sobie odpusć.......

 

z drugiej strony-szansa że ktoś sie na tym quadzie zabije jest raczej mała, poleci 65km/h, trudniej nim ,,dachować'' niż przeciętną ośka typu blaster czy raptor...........w wypożyczalni też to chyba jest ważne nikt nie chce mieć trupa :D

 

mxer 150 jeździłem osobiście(miałem go kupić ale nie mam gdzie trzymać :( ), ważę 100kg, szału w lesie nie było ale nieraz naprawdę mnie zaskoczył jak wleciał pod prawie pionową górkę :D mimo chłodzenia powietrzem raczej nie zauważyłem żeby sie przegrzewał, a prostszy silnik i jeden płyn do wymiany mniej (dla wypożyczalni to ważne-niższe koszty eksploatacji )

 

mxu 150 jest aż 2 KM mocniejszy od mxera :D , ma lepsze hamulce z przodu ( w mxerze są dosyć słabe )i lepszy zawias i troche sie designem różni.....

 

 

 

z innej beczki........w 99% tanich wakacyjnych wypożyczalni widzę linhaie 300 4x4 coś tam o tym quadzie słyszałem, ale nie jeździłem......ja do 4x4 w wypożyczalni jestem nastawiony sceptyczne, przełacznik jest łatwo dostępny (na kierownicy przy prawej manetce) a włączenie przedniego napędu przy 50 czy 60km/h nierzadko kończy sie sieczką przedniego mostu...........

 

dobry jest też acces motor (lucky star) cenowo zbliżony do kymco, sp250 czy sp300 od kymco są niebo lepsze zawieszeniowo i mocowo ale też więcej palą i w zakupie chyba są droższe...aczkolwiek jak planujesz tor na prywatnej posesji i dosyć hardcorowy z hopkami to te lucky stary będą lepsze niż kymco....na sp300 można naprawdę konkretnie latać mimo 20-paru KM.....

[Lukasz89]

Niedaleko mnie była wypożyczalnia quadów. Same chinole. Jedno Kymco i kilka innych nie wiem jakiej marki, nie pamiętam. Kymco wytrzymywało wszystko, dopiero jak gość wjechał do rzeki musiało iść na serwis, natomiast reszta sprzętu nie wytrzymała godziny po tym jak moi koledzy wypozyczyli je o lasu :D Zrywały sie wałki zdawcze i tego typu kwiatki.

 

Znajomy ma wypożyczalnie i kilka sztuk Yamaszek jakichś 400 cm3. Plastiki porysowane na maxa znaczy sie ze stare bedą :D i wszystkie śmigaja bez problemu, moc troche duża jak dla 'zielonych' ale kazdy sprzet przy manetce gazu ma śrubkę która uniemożliwia wciśniecie gazu mocniej niż o połowy i chyba jak do tej pory nikt sie nie zabił :P