Skocz do zawartości

[S] Honda VFR 750 Rc36 I 1990r


Tobik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Nadszedł czas sprzedaży mojej VFR ;( Nie będę owijał w bawełnę i powiem, że sprzedaję dlatego, że rozglądam się za czymś, czym podróżowałoby się wygodniej na dalsze dystanse we dwie osoby z bagażem. Myśle o ST1100.

Więc, najpierw parę danych:

 

Honda VFR 750 RC 36 I, 1990r,

Nr Id Pojazdu: RC362007306

Data pierwszej rejestracji: 08.06.1990

Pierwsza rejestracja w kraju: 20.05.2004

Moc: 78 kW = 106 KM

Przebieg: około 68 500 km

Sprzęt ma także układ dopalania spalin, który jest szerzej opisany w serwisówce, którą dorzucam na CD.

 

Motocykl pierwotnie był sprowadzony ze Szwajcarii. W kraju jestem czwartym właścicielem VFRy. Wszyscy poprzedni widnieją oczywiście w karcie pojazdu. Tak się składa, że znam wszystkich czterech, mieszkają w odległościach do 20km ode mnie. Także jakby ktoś miał pytania do poprzedników, możemy spróbować pojechać w odwiedziny do każdego z nich (choć to trochę problemu, ale jak ktoś będzie chciał to nie ma sprawy). Motocykl kupiłem z przebiegiem niecałe 50 tys. km, raczej prawdziwy, wg opinii dwóch mechaników. Po kupnie zostały wymienione: olej (Motul 5100Ester) +filtr, płyn chłodniczy, olej w lagach i uszczelniacze, świece, zestaw napędowy. 51 tys. km klocki na przód (Ferrodo Patinum). Przy około 54 tys. km zostało przeprowadzone synchro gaźników oraz regulacja zaworów (zostały zakupione 3 nowe płytki). Zawory i gaźniki robione były przez mechanika z Namysłowa, również można podjechać i tam jak coś. Przy około 58 tys. km poszła linka prędkościomierza – wymieniona. Przy 59 tys. km zmiana opon, przód i tył. Tył: Bridgestone Battalax BT020;Przód: Pirelli Diablo. 63 tys km zmiana oleju (taki jak poprzednio)+ filtr, wymiana łożyska główki ramy na QMC stożkowe. Po wizycie w Czechach, przy koło 65 tys, na wybojach leciutko puścił uszczelniacz. Wymieniłem olej w lagach (Motul 10W) i uszczelniacze. Przy około 67 tys. km zrobione zostało synchro gaźników, oraz wymiana płynu chłodzącego na Motul Motocool. Po drodze jeszcze było przerabiane siedzenie, poprzednie było fabryczne, ale pasażer zjeżdżał na mnie podczas jazdy, mniej wygodne i w ogóle. Siedznie zostało przerobione we Wrocławiu, przez Sławka Kałuckiego. Jest sporo wygodniejsze i o wiele lepiej wygląda. Chciałbym poruszyć jeszcze sprawę regulatora napięcia w VFR, który to często się psuje, z powodu przegrzania. U mnie sprawa została rozwiązana, poprzez dodanie naprawdę sporego radiatora aluminiowego pod regulator. Zrobiłem około 19 tys. km tym sprzętem i zero awarii. Najdłuższa traska w jeden dzień, jaką przejechałem to około 550km, ale to przez cały dzień, więc praktycznie zszedłem z moto i zero bólu bleców, czy coś. Ale raz próbowałem jechać cały czas, z przerwami na tankowanie. To po 300km troszkę czułem tyłek i o dziwo ramię. Ale to było przed zmianą siedzenia jeszcze. Aha i gdzies po drodze była wymiana płynu od pompki sprzegła i hamulców, tylko nie pamiętam kiedy, zapomniałem zanotować. Technicznie motocykl to niemal igła. Wiem co kiedy wymieniałem, bo zawsze sobie zapisuje na takiej kartce. Może i śmieszne, ale to jest dla mnie, żebym wiedział co kiedy trzeba robić, albo do czego zajrzeć. Tłumik fabryczny, nie dziurawiony, nie pruty.

 

Moto posiada oryginalny zestaw kluczy Hondy oraz słynny klucz do naciągania łańcucha. Z tyłu jest też taki mały bagażniczek. Dodaję też pokrowiec na moto, (tak wyszło że jest pod kolor lakieru) oraz tankbaga. Ani centymetr VFRy z pod pokrowca nie wystaje. Oczywiście wodoopodorny. Tankbag na magnesy, wejdzie ze 2 kg frytek, a może i 3 kg, a w środku opona w spreju ;P zawsze tam trzymam ten wynalazek, w razie „w”. Kupiec to też dostanie. Wszystko na zdjęciach widoczne. W przyszłym sezonie do wymiany się szykuje przednia opona. Jeśli chodzi o spalanie oleju, to od zmiany do zmiany nie zauważyłem gołym okiem zmian na bagnecie. Przegląd ważny do 4 czerwca 2011r, ubezpieczenie ważne do listopada. Dwie pary kluczyków zapodaje. Na lakierze jest jedna taka głębsza rysa oraz po lewej stronie owiewki przedniej, jest pęknięcie, które stoi w miejscu od 2 lat. Znajomy czymś tam niby te pęknięcie uzupełnił i jest dobrze. W garażu mam jeszcze około pół litra oleju do lag, pół litra chłodziwa (motocool Motula) i litr oleju 5100 Ester, szpreje do czyszczenia i smarowania łańcucha. Jeśli przyszły kupiec będzie chciał, to tez niech to bierze. Aa właśnie, jeszcze spalanie. Najmniej wyszło mi raz 4.8 litra przyjeździe nie przekraczającej 110km/h. Ale naprawdę spokojne przyspieszanie i zero jakiegokolwiek dzidowania. Średnio około 5.5litra. Max to 6,5 litra na autostradzie, przy przelotowej 160 – 200 km/h. Uwaga, teraz pewnie nikt mi nie uwierzy: tą VFRą jeszcze nigdy, podkreślam to, jeszcze nigdy nie paliłem gumy, ani też na gumie nie latałem. Wcześniej miałem rc 24, tam to tylko 3 razy zdarzyło mi się spalić, a tą to nie. Polecam obejrzeć w jakim stanie jest łańcuch i zębatki teraz. Przynajmniej jeszcze sezon wytrzymają bezproblemowo. A przy moim użytkowaniu to dwa-trzy  I jeszcze zapomniałem wspomnieć o błotniku z tyłu, fabryczny nie cięty i z odblaskiem. Jak ktoś będzie chciał, to może ścinać. Ja mam fabryczny i jeszcze dodatkowy taki chlapacz nałożony :D.

 

Cena jakie mnie interesuje to 5000zł do dosyć sporej negocjacji.

 

Sprzęt jeszcze nie jest wystawiony na allegro, narazie rozgłaszam się na forach.

 

Pozdrawiam i dzięki za uwagę. :icon_biggrin:

 

Oto zdjęcia: http://img840.imageshack.us/gal.php?g=9e07176d6e.jpg

 

 

Kontakt:

Mail: [email protected]

Gg: 4277959

Tel. 723 228 860

Edytowane przez Tobik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cena zaczyna byc mocno zimowa... kilka miesiecy temu za 4,5 tysia kupilem nierejstrowana w kraju RC24 z tego samego rocznika.

 

 

A czasem Rc24 nie była produkowana do 1989 tylko? Na pewno, tylko może jakieś egzemplarze jeszcze w 1990 wyszły, w co mocno wątpie. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czasem Rc24 nie była produkowana do 1989 tylko? Na pewno, tylko może jakieś egzemplarze jeszcze w 1990 wyszły, w co mocno wątpie. :smile:

 

takze bylem pewien, ze byly do 89, ale...

moja Szwajcar kupil chyba 22 stycznia 1990 r (mam fakture i wszystkie szwajcarskie dokumenty przegladow, rejestracji etc.) i data produkcji jest z 1990.

 

Czyli, albo mam jedna z ostatnich RC24 (wyprodukowana w pierwszych dniach 1990 r), albo w Szwajcarii jest jak w USA, ze moto wyprodukowane w drugiej polowie np. 89 r. a sprzedane w 90 ma date produkcji 1990.

 

Ja tam wole pierwsza wersje, bo czyni z mojego motonga perelke ;-)

Edytowane przez dj_w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...