Wgniot kolektora wydechowego HONDA CBR 600 F4 1999r.

[dager]

Witajcie.

Przejeżdżając po jakichś wybojach zaryłem rurą kolektora od dołu motocykla w wystającą betonową płytę. Durna odstająca płyta, niewidoczna puki się na nią nie wjechało. Na szczęście było to może 5 km/h, wole nie myśleć co by było jakbym miał normalną prędkość.

 

Tak czy siak zrobił się lekki płaski wgniot na rurze jak na zdjęciach:

Zdjęcie1

Zdjęcie2

Zdjęcie3

 

Po tym przejechałem z 50km i nic się nie działo, nie czułem żadnej różnicy. Wole jednak zapytać, mam coś z tym robić, naprawiać, wymieniać czy cokolwiek czy mogę olać i jeździć tak jak jest? Czemu w tym miejscu rura jest szersza, tam wewnątrz jest jakiś filtr czy cokolwiek co mogło się uszkodzić czy nic?

 

Liczę na pomoc z Waszej strony, bo w warsztacie to oczywiście powiedzą że trzeba wymienić, albo inne cuda oferując standardowo swoje ceny z kosmosu.

 

Pozdrawiam!

[kamikazemario]

Zostawić i nie ruszać :wink:

[Vector]

Zostaw, ja w swojej 954 też kiedyś przypie*doliłem o krawężnik wgniatając delikatnie rurę, nie zauważyłem żadnej różnicy w charakterystyce.

[fakir_]

Nawet nie widać wgnioty, tylko rysy.

Zostaw to w spokoju :cool:

[dager]

Rzeczywiście zdjęciach nie widać wgniotu tylko same rysy, ale fakt że takowy jest-: 0,5cm, może centymetr (teraz już nie pamiętam) wgłąb kolektora. Tak czy siak dzięki, w takim razie nic z tym nie robię.

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi!