samson Opublikowano 1 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2004 Przy okazji wypadu na impreze pt. "Topienie Burej Suki Zimy", miało miejsce ciekawe spotkanie: Moje Suzuki GS 400E (1979) i Honda CB400 (1979). Może kogoś zainteresują fotki: Niestety CB odmówiła współpracy, najpierw padnięte ładowanie (stąd ten akumulator samochodowy :lol: ), później coś z silnikiem, CB prychała kichała i odmówiła dalszej jazdy :DZ pomocą przyszedł mój nieutrudzony GS, który z powodzeniem robił za holownik :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BORSUKLES Opublikowano 1 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2004 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: 2 zdjęcie to jest MISTRZOSTWO 8O :lol: :lol: :lol: Brawa dla autora :twisted: :twisted: :twisted: :D :D z pozdrowieniami BORSUKLES :D :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2004 Powinienes zadedykowac te zdjecia wszystkim niedowiarkom uwazajacym ze Honda to najlepszy motocykl na swiecie, a deprecjonujacym Suzuki.Spotkaly sie po latach no i ktory okazal sie lepszy ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 1 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2004 O wyższości jednej marki nad drugą dyskutować nie będe. Prawda jest taka, że CB była zapuszczona, w GS'a włożyłem baardzo dużo serca i pieniędzy (co zresztą widać na zjdęciu). Mam już pewien sentyment do Suzuki - jednak jedno mi się niepodoba, mimo wymiany wszystkiego (łańcuszek, regulacja zaworów) silnik nadal klekotał i delikatnie brzęczał. W VFRce mimo 130 000 przebiegu nic nie klekocze, słychać tylko delikatny szum pracy silnika :DDobitnym przykładem na to jest Suzuki GS500, który wyjeżdzając z fabryki już brzęczy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2004 Nie kochany, nie wymieniales tlokow i pierscieni, a one po takim przebiegu moga miec juz zupelnie dosyc i oczywiscie ze z tego powodu silnik mogl byc glosny.Oprocz tego seria GS ma luz wzdluzny na walkach rozrzadu, powodujacy lekkie brzeczenie i nastepny punkt to klekoczace sprezyny w koszu sprzeglowym. Dopiero zrobienie kosza, tlokow i pierscieni dalo by ci w miare cichy silnik.Ogolnie silnik Suzuki ma wiekszy zakres tolerancji niz Honda i dlatego zawsze bedzie troche glosniejszy.Ja z kolei mam sentyment do Hondy VF i wzwiazku z tym do VFR, ale jest to o wiele bardziej skomplikowany i zaawansowany motocykl niz jakikolwiek GS.Nie da sie juz tego naprawic w polskich warunkach na zasadzie patentow czy dorobek - tylko wymiana oryginalnych czesci i dlatego wszystko jest dobrze dopoki wszystko dziala - schody zaczynaja sie gdy cokolwiek sie zuzyje i trzeba wybecelowac kase na b.drogie czesci. Juz nie mowie o cenach robocizny za rozebranie i zlozenie tego silnika.Nawet uzywki nie sa tanie i nie ma ich b.duzo, jakos ludzie jezdzacy tym modelem nie lubia sie rozwalac. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 2 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2004 Ttroche mnie uświadomiłeś. Natomiast dziwny wydaje mi się silnik z przebiegiem poniżej 30 000 a już wydający nie miłe odgłosy, a tak mają GSy 500E ;(Nie twierdze, że nie ma cichych GSów... widziałem kilka takich 550 i np. 750 Tuśka. Co do VF/VFR - na szczęście silniki te żyją podobno dość długo - prawda to, że 200 000 to nie jest specjalny wyczyn? Poza tym za zupełnie przyzwoite pieniądze można kupić cały silnik do VFR na ebayu - jest jeden z przebiegiem 9500 km a drugi 26 000 :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 3 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2004 Jezeli dba sie o ten motocykl to 200 kkm nie jest zadnym problemem - najwazniejsze sa regularne wymiany oleju i oczywiscie unikanie popisow, ktore zle sie odbijaja na mechanizmach moto jak palenie gumy i jazda na kole.Zwykle zawieszenia i hamulce wymagaja obslugi o wiele predzej niz silnik.Jezeli chodzi o ceny to oczywiscie Ebay jest najlepszy - jedyny problem to ludzie, ktorzy nie zawsze chca wysylac czesci poza swoj kraj. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 3 Maja 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2004 To jeszcze kwestia jaki olej najlepiej lać? powinien być 10W40 bądź 20W50 i na tym kończy się instrukcja.Syntetyk? na takim obecnie jeżdze, 5W50.Zamiana oleju co jakies 13 000km (http://honda.ath.cx/samson/vfr-obsluga.php). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 3 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2004 Tak - Honda VF / VFR powinna jezdzic na syntetyku. Ciasno upakowane 4 cylindry i masa mechanizmow wewnatrz wymagaja b.dobrego oleju.Syntetyk, oprocz dobrych wlasnosci smarnych wplywa rowniez na obnizenie temp. pracy silnika - co zreszta obserwuje teraz w swoim moto.Przeczytaj moje wrazenia po pierwszej dluzszej jezdzie w watku olejowym. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 3 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2004 A ktoz to znienacka zrobil ze mnie spec - mechanika z gwiadkami ???Jeszcze wczoraj bylem spokojnym `junior prospektem`, czy kims podobnym? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 3 Maja 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2004 heh i tak dawno powinno juz sie tak stac. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.