Kuniów 2010

[Jezior]

A kto ma juz jakies info o Memento Mori w Kuniowie w tym roku? Wspominali coś na św. Annie ale zapomniałem zapisac ;/

[przemek96]

12 wrzesień, ale o której to nie wiem :icon_razz:

[Tusiek]

o 13 rozpoczyna się msza ale zawsze wszyscy sa predzej:]

[przemek96]

o 13 rozpoczyna się msza ale zawsze wszyscy sa predzej:]

Czekam na przejażdżkę nowym sprzętem :bigrazz:

[OLOSUZUKI]

Czekam na przejażdżkę nowym sprzętem :bigrazz:

kurde też nigdy nie jechałem enduro... :icon_razz:

[PsiaQ]

memento mori 2010

http://www.kuniow.pl/

[Tobik]

Jeśli ktoś nie ma w planie Kuniowa to zapraszam na traskę około 500km po Polsce. Wyjazd w niedziele koło 5 rano :icon_biggrin:

Edytowane 10 Września 2010 przez Tobik

[przemek96]

łoo a gdzie jedziesz ?

[Tobik]

A właśnie nie wiadomo, są różne plany. Najlepsze to do Mielna i z powrotem, nad Solinę i z powrotem. Oraz pętla wokół śnieżki wraz z przełęczą Okraj. Nie wiadomo na czym się skończy:)

[przemek96]

Ale nad Solinę to będzie 500 w jedną stronę prawie :icon_razz: Ja tam lecę w pepiki

[Dawid125]

Jeśli ktoś nie ma w planie Kuniowa to zapraszam na traskę około 500km po Polsce. Wyjazd w niedziele koło 5 rano :icon_biggrin:

 

 

A właśnie nie wiadomo, są różne plany. Najlepsze to do Mielna i z powrotem, nad Solinę i z powrotem. Oraz pętla wokół śnieżki wraz z przełęczą Okraj. Nie wiadomo na czym się skończy:)

 

Przemek96 ma racje. Nad Soline to masz około 500 w jedną stronę, do Mielna też ponad 460km. Ciężko to obrócić w jeden dzień po naszych polskich drogach, jeśli jedziesz jeszcze z zamiarem zobaczenie czegoś na miejscu :icon_razz: No chyba że pojedziesz tam i z powrotem :biggrin:

Moim zdaniem te dwie opcje są trochę wygórowane jak na jeden dzień.

 

Jeśli chodzi o momento to mnie nie będzie. Dwa lata temu też mnie nie było z przyczyn :flesje: tym razem praca. Na impreze jadę głównie spotkać znajomych, a później razem polatać.

Edytowane 11 Września 2010 przez Dawid125

[OLOSUZUKI]

chyba ze zmienił moto moze na teraz jakaś hajke podkutą...

bedzie pizgał 1,8 to obrobi ;]

[Tobik]

OLO, obrobić to Ty możesz,ale pęto kiełbasy :biggrin: :flesje: Byliśmy leniwi i pojechaliśmy jakimiś lewymi drogami do Karpacza, po drodze jakieś otwarte muzeum wojska polskiego, na świeżym powietrzu. Stały Tatry i Krazy w mega dobrym stanie. Przewodnik otwiera nam maske od Tatry, a tam co? Widlasta ósemka:D V8 :icon_mrgreen: I co najlepsze? chłodzone powietrzem, i na każdy cylinder osobna głowica. A po bokach,w okolicach migaczy, ukryte pod spodem wiatraki,które wdmuchują powietrze do dwóch gigantycznych puszek z filtrami powietrza, wieksze niż silnik z VFRy. Napęd na 3 osie,niezależny z blokadami. Pojazd nie do zatrzymania i dobre na lans po rynku. Rewelacja :cool: W Karpaczu tłok jak w Rzymie. Zrobiliśmy borute pod Wangiem i na chajze. Wyszło jakieś 550-560km. I ta cholerna autostrada A4, niebezpieczna jak myśliwy na ambonie.

Edytowane 13 Września 2010 przez Tobik

[OLOSUZUKI]

Wszystko fajnie ale moze zastanów sie juz nad jakimś blogiem albo coś w ten deseń,lub ostatecznie jakieś kółko wzajemnej adoracji z Dżastinem Biberem,mało kto to czyta...[bo nudne]

napisz w dziele podróże bedzie ubaw... :lalag:

[Tobik]

Wszystko fajnie ale moze zastanów sie juz nad jakimś blogiem albo coś w ten deseń,lub ostatecznie jakieś kółko wzajemnej adoracji z Dżastinem Biberem,mało kto to czyta...[bo nudne]

napisz w dziele podróże bedzie ubaw... :lalag:

 

Żeby pisać w dziale podróż to trzeba najpierw ją odbyć, a nie kopsnąć się do Karpacza tam i nazad w jeden dzień :bigrazz: Ale przynajmniej mam co wspominać :icon_biggrin: