gandżo Opublikowano 27 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2010 (edytowane) Witajcie! W silniku BMW F650 nagle zginęła kompresja (są niecałe 3 atm.) i moto nie odpala. Rozrusznik kręci wałem jakby nie było wkręconych świec. Po zdjęciu pokrywy zaworów, żaden z nich nie był podparty. Problem chyba tkwi w automatycznym dekompresatorze, bo ten się nie wyłącza podczas kręcenia rozrusznikiem. Pytanie jak sprawdzić czy dekompresator jest sprawny?! Zablokowałem dekompresator tak aby był on wyłączony i zakręciłem rozrusznikiem, który wtedy nie przełamał kompresji. Tak więc wychodzi na to że głowica jest szczelna, zawory też i nie są one podparte. Wszystko wskazuje na to ze dekompresator się nie wyłącza. Pytanie dlaczego? A może to wina rozrusznika, który zbyt wolno może kręcić wałem i dlatego wałek wydechowy nie osiągnie odpowiedniej prędkości obrotowej potrzebnej aby wyłączyć dekompresator. Palec dekompresatora nie ma jakichś wielkich luzów, sprężyna w tym dekompresatorze też jest w całości....akumulator jest na pewno OK (wsadziłem nawet z mojego moto, nieco mocniejszy), poprzedni właściciel niedawno naprawiał rozrusznik - może znów ma już dość i zbyt wolno kręci?! Jeśli macie jakieś sugestie i pomysły to byłbym wdzięczny za pomoc. Wcześniej moto paliło od jednego naciśnięcia startera. Kolega jechał tą beemką, silnik zgasł na biegu jałowym, odpalił 2 razy i od tamtej pory cisza. Gaźniki wyciągnięte i sprawdzone, świece niedawno zmienione. Jutro sprawdzę ustawienie rozrządu. edit: Rozrząd sprawdzony i nie przestawił się. A może ten dekompresator ma się wyłączyć dopiero jak silnik odpali? Było podobne pytanie na forum ale nikt nie odpowiedział na nie. Ale z drugiej strony czy 3, no prawie 3,5 atmosfery wystarczy aby silnik odpalił, nie wspominając o zassaniu paliwska z gaźników ?! Edytowane 28 Czerwca 2010 przez gandżo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gandżo Opublikowano 28 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2010 Pan Piotr Dudek upewnił mnie w przypuszczeniach odnośnie momentu, w którym ma się wyłączyć dekompresator. A więc ma się on wyłączyć po pierwszym cyklu pracy jak wał "szarpnie" wałkiem rozrządu. Dekompresator nie wyłącza się w momencie kiedy rozrusznik osiągnie maxymalne obroty - widocznie są jednak zbyt małe aby wyłączyć dekompresator. Jak znajdę przyczynę uniemożliwiającą uruchomienie silnika to napiszę co to było. Być może komuś się to przyda. W każdym razie sprawa dekompresatora rozwiązana. :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 29 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2010 Szukałbym problemu w zapłonie bo aby zapalić mieszankę paliwowo-powietrzną nie potrzebujemy żadnej kompresji. Niejeden się już o tym przekonał sprawdzając iskrę na świecy zbyt blisko otworu świecy w głowicy. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gandżo Opublikowano 29 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2010 Wychodzi na to że ścięło klin koła magnesowego, bo magnes (na zewnętrznej powierzchni magneta) dający sygnał czujnikowi Halla, mija się z tym czujnikiem pod koniec suwu ssania i pod koniec suwu pracy a wydaje mi się że powinien mijać się z tym czujnikiem gdzieś pod koniec suwu sprężania. Pozostaje ściągnąć magneto i sprawdzić klin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Wychodzi na to że ścięło klin koła magnesowego, bo magnes (na zewnętrznej powierzchni magneta) dający sygnał czujnikowi Halla, mija się z tym czujnikiem pod koniec suwu ssania i pod koniec suwu pracy a wydaje mi się że powinien mijać się z tym czujnikiem gdzieś pod koniec suwu sprężania. Pozostaje ściągnąć magneto i sprawdzić klin. Szybciej i pewniej sprawdzisz stroboskopem. Jeśli masz :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gandżo Opublikowano 30 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Myślałem o tym stroboskopie ale go nie mam :biggrin: Zdjąłem magneto i klin ścięty był. Magneta nie da się bezpośrednio ściągnąć zwykłym ściągaczem na 2 lub 3 łapki, zresztą nie powinno się tego tak robić. Można kupić ściągacz na wzór fabrycznego na allegro za 55 zł. Ja wykonałem prosty krążek który nakręca się na magneto i wtedy można już użyć zwykłego ściągacza na 2 lub 3 łapki. Jeśli ktoś miałby podobny problem to pozostawiam link z rysunkiem takiego krążka http://bikepics.com/pictures/2009706/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.