może tak.... podstawówka ?:)

[karher]

Zacznę po kolei... niektórzy to mnie może jeszcze pamiętają :))))

 

Swego czasu byłam tutaj częstą gościówą. Życie się jednak tak potoczyło,

że studia i praca odsunęły mnie trochę od środowiska motocyklowego :(((

Teraz jestem panią bibliotekarką w szkole podstawowej.

 

Właśnie w związku z tym moja WIELKA prośba.

 

15.05 w godz. 10.00- 13.00 obchodzimy uroczysty Dzień Dziecka

połączony z festynem wiosennym.

Moim wielkim marzeniem jest sprawienie dzieciakom frajdy, przez pokazanie im motocykli - > z bliska :)

Kiedyś sama (jako pasażer:)) uczestniczyłam w tego typu spotkaniach w szkołach, przedszkolach

i widziałam jaką dzieciaki mają radochę. Często wystarczy im foto z

maszyną i jej właścicielem :)

 

Czy dalibyście się namówić na odwiedziny w mojej szkole ?

Zapraszam na godzinę 11.00. Będzie ognisko, będą kiełbachy, będzie też coś słodkiego na zagrychę :)

Adres imprezy: SP1 im. Armii Krajowej w Sopocie, ul. Armii Krajowej 50/54

 

Karolina, karher

[email protected]

Edytowane 1 Maja 2010 przez karher

[zqubaniec]

Hieh. Nic to nie kosztuje. Myślę, że zjawi się pare maszyn. Ja też, o ile nie będzie ważniejszych spraw na głowie.

 

[karher]

fajnie :) dzięki dzięki i jeszcze raz wszystkich serdecznie zapraszam :)

 

mam nadzieję że pogoda dopisze nam na ten festyn !

[oskarroza]

Bardzo ciekawy pomysł, sam, gdybym miał moto, dojechałbym nawet te 100 kilosów do Sopotu aby zrealizować taki oryginalny pomysł ;]

Życzę jak najwięcej moto na tym Dniu Dziecka ;]

[karher]

fajnie :)

jedno co istotne a czego nie dodałam:

nasza szkoła jest placówką integracyjną,

na terenie szkoły mamy dom dziecka;

 

dla takich dzieciaków tego typu atrakcje są wielkim przeżyciem :)

 

a jeśli pogoda w trakcie imprezy nie dopisze,

proponowano żeby wjechać maszynami do budynku szkoły :)

Edytowane 10 Maja 2010 przez karher

[stifler959]

jeśli zdążę złożyć motor do soboty to postaram się pojawić:)

[asza]

Byłem, była straż, była policja, motorków mnóstwo.... tylko mój. Ale gromadkę dzieciaczków trochę powoziłem po boisku. Przynajmniej nie miałem konkurencji :icon_biggrin: