Skocz do zawartości

Kradzież motocykli woj. dolnośląskie


Gab.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!!

Od jakiegoś czasu ginie dużo motocykli w okolicy Dzierżoniowa, Ząbkowic, Świdnicy, Wałbrzycha. Niestety jednym z nich jest moja CBR 929. Z wielu ustaleń wynika, iż jest to jedna grupa ludzi, na dodatek znana w środowisku. Podobno motocykle są przechowywane w "dziupli" w okolicach Lubina. Z tego co wiem, ludzie Ci są znani policji, jednakże nie ma żadnych działań. Prośba do poszkodowanych z tych okolic-jeżeli macie jakieś informacje, dane, podejrzenia -cokolwiek-dajcie znać (PW, mail). Jest szansa że uda się udupić tych cwaniaczków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim sezonie byla akcja pod tytulem bialy bus. Podobno krazyl taki po Dolnym Slasku i Lubuski(e)m, podobno ich zlapali, podobno, podobno...

 

W tym sezonie na drogach bedzie jeszcze wiecej sprzetow, wiec pewnie i krasc beda intensywniej. Tylko dlaczego akurat najbardziej w moim wojewodztwie?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Teraz będzie of top.

 

Mozna szukać złodzieji, ale to nic nie da. Na miejsce zamkniętych jednych, pojawia się drudzy. Problem leży po stronie nabywców. Nikt nie kradnie po to by gromadzić w piwnicy częsci lub całe motongi. A na bazarach ruch jakw Rzymie. Okazja goni okazję na allegro też by się pare rzeczy wygrzebało.

No chyba że giną Runery, jak w Dzierżoniowie, okazjonalne sztuki, ale te jadą chyba na wschód w całości, u nas tego mało więc od razu gość by podpadł.

 

A więc może sami ukrucimy ten proceder rozsądnie kupując częśći.

 

Proszę, się nie obrażać, to tylko takie rozważania w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz będzie of top.

 

Mozna szukać złodzieji, ale to nic nie da. Na miejsce zamkniętych jednych, pojawia się drudzy. Problem leży po stronie nabywców. Nikt nie kradnie po to by gromadzić w piwnicy częsci lub całe motongi. A na bazarach ruch jakw Rzymie. Okazja goni okazję na allegro też by się pare rzeczy wygrzebało.

No chyba że giną Runery, jak w Dzierżoniowie, okazjonalne sztuki, ale te jadą chyba na wschód w całości, u nas tego mało więc od razu gość by podpadł.

 

A więc może sami ukrucimy ten proceder rozsądnie kupując częśći.

 

Proszę, się nie obrażać, to tylko takie rozważania w temacie.

Trudno się nie zgodzić...lecz to jest niemożliwe.

Każdy prawie kupuje używki więc ten proceder będzie się kręcił.Rozróżnić, które są kradzione a które nie?Niby jak?

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi i mojej drugiej polowce w lutym we Wrocku, w piwnicy pod blokiem gdzie zimowalismy moto, dobrali sie do Horneta. Skubancy przez noc odkrecili/odcieli chlodnice, sety, zaciski hamulcowe, zegary, owiewke, stelaz do kufra i kilka innych czesci. Obok stal GSXR kolezanki, ale ktos musial ich sploszyc, wiec tylko pocieli przewody hamulcowe.

 

Eh, pewnie organy horneta wyladowaly gdzies na motobazarze. Policja oczywiscie wykazala sie pelnym profesjonalizmem. Przyszla bardzo mila policjanka, spisala wszystko, na sugestie ze w garazach pod blokiem i przed wejsciami sa kamery zasugerowala ze moze bysmy sprobowali zalatwic nagrania dla nich, bo policja jest bardzo zalatana i nie ma czasu sie takimi rzeczami zajmowac :/ 3 tygodnie pozniej polecony o umorzeniu sprawy. Ehh :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok !

Napisalem to z mysla o ludziach , ktorzy moze widza zlodzieja a nie zdaja sobie sprawy.

Ale ... jak kto woli, ew informacje dam na priv.

 

Ps.

Zlodzieje kradna, nie maja czasu na dywagacje, czy ktos ich rozpozna czy nie. Uwierz...

Edytowane przez mi-kal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Faktycznie, rynek wtórny części napędza koniunkturę złodziei. Obawiam się, że chętnych na używane części zawsze będzie dużo. Bądźmy szczerzy-kto z nas się zastanawia nad pochodzeniem długo poszukiwanej części? Cieszymy się, że udało się ją zdobyć i tyle. Gdyby była 100% pewność że kupujemy od złodzieja to wówczas sami nakręcamy patologię. Tej pewności nigdy nie ma. Jak dla mnie sposób na złodziei jest inny-odpowiednie prawo i sprawnie działająca policja. Jeżeli po udowodnionej kradzieży gość wyłapał by minimum 5 lat, to drugi już na pewno by się zastanowił. A policja-temat rzeka. Jeżeli chodzi o moją sprawę to mają wszystko w d.... miejscu, gdzie plecy kończą swoją szanowną nazwę. Ja do tej pory nie wierzę, że tak można sobie olewać sprawę. Dostali jak na widelcu opis auta, prawdopodobne numery rejestracyjne, jeden z pokrzywdzonych poznał na zdjęciu kolesia, który oglądał wystawiony do sprzedaży sprzęt (skradziono go kilka dni po oglądaniu), drugi gość, któremu włamano się do garażu ale na szczęście nie było w nim akurat motocykla również poznał na zdjęciu tego samego typa (również oglądał motor w celu kupna). Policja jednak nadal twierdzi, że nic nie może zrobić. Sprawa po 3 tygodniach zamknięta (napisano odwołanie do prokuratury opisując wiele z przeoczonych podczas "śledztwa" faktów ale pomogło to tyle, co umarłemu kadzidło).

Policja łaskawie czeka, aż złodzieje sami oddadzą się w ich ręce...

Edytowane przez Gab.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, rynek wtórny części napędza koniunkturę złodziei. Obawiam się, że chętnych na używane części zawsze będzie dużo. Bądźmy szczerzy-kto z nas się zastanawia nad pochodzeniem długo poszukiwanej części? Cieszymy się, że udało się ją zdobyć i tyle. Gdyby była 100% pewność że kupujemy od złodzieja to wówczas sami nakręcamy patologię. Tej pewności nigdy nie ma. Jak dla mnie sposób na złodziei jest inny-odpowiednie prawo i sprawnie działająca policja. Jeżeli po udowodnionej kradzieży gość wyłapał by minimum 5 lat, to drugi już na pewno by się zastanowił. A policja-temat rzeka. Jeżeli chodzi o moją sprawę to mają wszystko w d.... miejscu, gdzie plecy kończą swoją szanowną nazwę. Ja do tej pory nie wierzę, że tak można sobie olewać sprawę. Dostali jak na widelcu opis auta, prawdopodobne numery rejestracyjne, jeden z pokrzywdzonych poznał na zdjęciu kolesia, który oglądał wystawiony do sprzedaży sprzęt (skradziono go kilka dni po oglądaniu), drugi gość, któremu włamano się do garażu ale na szczęście nie było w nim akurat motocykla również poznał na zdjęciu tego samego typa (również oglądał motor w celu kupna). Policja jednak nadal twierdzi, że nic nie może zrobić. Sprawa po 3 tygodniach zamknięta (napisano odwołanie do prokuratury opisując wiele z przeoczonych podczas "śledztwa" faktów ale pomogło to tyle, co umarłemu kadzidło).

Policja łaskawie czeka, aż złodzieje sami oddadzą się w ich ręce...

 

U nas podobnie. Policja miała nazwiska osób które były wg nas podejrzane, po dwóch tygodniach dopiero przeszukała im mieszkania i garaże :icon_exclaim: A mieli nazwiska, adresy napisane na kartce. Wystarczyło podjechać i rozp***dolić drzwi.

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...