Surowy Opublikowano 31 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2004 Cześć, Od początku (tj. 4. sezony) jeżdzę w nakolannikach. Ja akurat mam rowerowe - 1cm gąbki w dość estetycznym opakowaniu z lycropodobnego materiału. Na poczatku wkładałem je na dżinsy, teraz mam skórzane spodnie i dalej ich używam. 1. Jest ciepło,2. zawsze absorbują nieco energii, nawet jeżeli się zsuną,3. mały kamyk, który kiedyś trafił mnie w kolano (spod kół samochodu jadącego przede mną) nie zostawił wgniecenia na rzepce, tylko ubrudził ochraniacz. Trzeba pamiętać, że jadący motocyklista NIE_osłonięty szybą ani owiewkami ma kilka powierzchni ciała, które są ustawione niemal prostopadle do kierunku jazdy: głowa, dłonie, ramiona, kolana i stopy (noski butów). Te kawałki najszybciej przemarzają i są najbardziej podatne na ew. uderzenia owdadów, kamyków itp. Zostańmy przy przykładzie niewielkiego kamyka. Został wystrzelony spod kół jadącego samochodu, załóżmy, że się porusza (kamyk) z predkością 40 km/h. Jadąc przepisowo wjeżdżam w niego z prędkością 50 km/h, czyli w sumie obrywam kamyczkiem lecącym 90 km/h. :x Jeżeli trafi mnie w głowę, dłoń, but, kolano, ramię, to ta część ciała - ustawiona prostopadle do kierunku jazdy - przyjmie na siebie cały impet uderzenia. A kamyczek trafiający w np. przedramię (nie prostopadłe do kierunku jazdy) może się ześliznąć, chociaż i tak zaboli. Trzeba o siebie dbać :) pozdro,Surowy,póki co piechotą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.