antonio Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Witam! Zdaję sobie sprawę iż nie obejdzie się bez wizyty u mechanika ale dopiero co wróciłem z garażu i męczy mnie pewien problem. Postaram się w skrócie go opisać. Posiadam Yamahę R6, rocznik 2003. W końcówce ubiegłego sezonu z moim moto zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Po przejechaniu dosłownie kilku kilometrów na zegarach zapalała mi się kontrolka Check http://image.hondatuningmagazine.com/f/103...idiot_light.jpg . Po tym fakcie ujechałem jeszcze kawałek i zegary powoli gasły, motocykl tracił moc aż w końcu całkowicie mi zgasł, zapalić sie go nie dało, rozrusznik "cykał" ale ledwo ledwo. Dopchałem jednoślad do garażu (4 km :biggrin: ), naładowałem akumulator i wyruszyłem znów na przejżdzkę tym razem jednak w okolicach miejsca garażowania. Sytuacja niestety się powtórzyła. Odwiedziłem więc mechaników. Diagnoza: regulator napięcia do wymiany. W trakcie naprawy okazało się również, że koło magnesowe jest uszkodzone więc tez zostało wymienione (używane ale rzekomo sprawne). Jako, że pobyt w serwisie przedłużył się do listopada nie pojezdziłem po odbiorze, tyle co przyjechałem do domu i wydawało mi się wszystko zostało zrobione tak jak należy. W trakcie zimowania, moto było co jakiś czas odpalane, akumulator leżał sobie w domu. Na początku obecnego sezonu zaliczyłem kilka krótkich przejażdżek, nic nie wskazywało że coś się stanie. Jednak po jednej z nich miałem problem z odpaleniem. Także od nowa: ladowanie baterii, dziś traska po mieście i znowu to samo :eek: Zapala się kontrolka Check, sprzęt traci moc, gasną zegary i ostatecznie pada całkowice, akumulator rozładowany... Dodam, ze mam zamontowane kierunkowskazy diodowe "no name" z tyłu i z przodu, moze to ma jakieś znaczenie. Akumulator nowy nie jest ale do tamtej pory dawał radę, palił "od strzału". Co o tym sądzicie? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Jutro do serwisu z reklamacją... A majówka się zbliża :icon_rolleyes: Pozdrawiam, Przemek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Nie masz ladowania albo zasiarczony, nie trzymajacy napiecia aku. Niech ci sprawdza w warsztacie napiecie ladowania na wolnych i przy 5 tys obr. ( swiatla wlaczone ), niech sprawdza aku w ten sposob: Zapalasz swiatla, silnik zgaszony mierzysz napiecie i robisz drugi pomiar po minucie czy dwu caly czas z zapalonymi swiatlami. Napisz jakie wielkosci otrzymales. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 W jaki sposób było uszkodzone koło magnesowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antonio Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Do mechanika dopiero w poniedziałek podjadę, dzis po pracy już nie było sensu, jutro i tak zaczyna się długi weekend. Pomierzą napięcia, mam nadzieję, że tym razem trafnie zdiagnozują usterkę. Co do koła magnesowego: było to uszkodzenie mechaniczne (po delikantej przewrotce na bok), serwisant określił, że koło jest "przytarte". Brys czy rodzaj uszkodzenia jest istotny, jeśli tak to w jaki sposób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 (...) Co do koła magnesowego: było to uszkodzenie mechaniczne (po delikantej przewrotce na bok), serwisant określił, że koło jest "przytarte". Brys czy rodzaj uszkodzenia jest istotny, jeśli tak to w jaki sposób? Jest to istotne. Trafiła mi się już glebnięta R1, w której krzywe koło tarło delikatnie o nabiegunniki alternatora. Alternator przegrzewał się od tego tarcia i przepalał. Przewijanie czegoś takiego nie ma sensu bez naprawy mechanicznej, bo problem będzie powracał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.