Skocz do zawartości

Jasna Góra 2009 18.04


Merh
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej przy formowaniu grupy nie kombinować i przyjąć dwie zasady pierwszy jedzie najwolniejszy ostatni najszybszy,chce ktoś poszaleć wypada z szyku a potem czeka za parę km na poboczu i po sprawie :) Takie zasady się stosowało od lat i chyba tak jest najlepiej..Jest jeszcze jedno kryterium uważam ze konieczne sprzęt który nie nie daje rady utrzymać marszowego w okolicach 100-120 nie powinien jechać w takim szyku po prostu będzie się męczył i On i pozostali ;)

Edytowane przez michaelgsx-r600
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Michale:P dlategoż tudzież zobaczy się jakie sprzęty się zjadą i kto preferuje jakie tempo. Wtedy się podzielić trzema. Pod koniec października chyba, jechaliśmy na jakieś 15-20 motocykli do Nałęczowa, taką dużą grupą na tej dosyć wąskiej i ruchliwej drodze to był koszmar lekki, zanim wszyscy wyprzedzili "malucha" to strasznie dużo czasu minęło.

 

Wiecie chyba o co mi chodzi? Żeby osoby preferujące wolniejszy styl jazdy nie zmuszać do szybkości i na łodwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, żeby wszystko było jasne - wyjazd z Lotosu o 8 (nie o 11 jak było planowane wcześniej) .

W zależności od ilości motocykli i ich rodzaju (te szybsze i te trochę wolniejsze ) podzielimy się na co najmniej 2 grupy i każda grupa ustali sobie prędkość przelotową na trasie.

Ustalimy też trasę i miejsca (np. co 100 km) w których obie grupy się spotkają , odpoczną i dopiero pojadą dalej swoim tempem :)

Jak ktoś szybkim motorkiem będzie chciał jechać powoli albo odwrotnie to nie ma problemu- wszystko się ustali na miejscu.

 

Niestety w tej nierównej walce pogoda rządzi i jesteśmy od niej zależni, więc jeśli jej nie będzie to z frekwencją jak i z całym wyjazdem może być różnie.

 

 

 

 

i jeszcze raz

 

ZBIÓRKA 8:00 - LOTOS , ustalenia itp. do 8:30 - wtedy WYJAZD ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powróciłem, było zajebiaszczo, motórów w huk. Nie obyło się bez przygód pozytywnych jak i negatywnych. Jestem bardzo zadowolony z wyjazdu po mimo kasy jaką wydałem na ten wyjazd na liczniku nabite coś koło 700km. Chyba za rok też pojadę, a zdjęcia niebawem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...