Skocz do zawartości

Honda CBR 929 Fireblade


Michal_Rdm
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nie bede sie rozdrabnial na gorsze, bo mysle ze komentarz jest zbedny, oto jak w polsce sprzedaje sie "bezwypadkowe okazje"

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=421178361

 

a tu link do zdjec tego samoego moto 2 miesiace pozniej....

 

http://www.allegro.pl/item452674592_honda_..._ustalenia.html

 

to chyba nie wymga komentarza...

 

nastepnie znajomy kolegi wyslal zapytanei co do motocykla do sprzedajacego i oto odpowiedz...

 

"witam, Motocykl nie by³ bity, ale mia³ lekkiego szlifa na lew¹ strone. Plastiki uratowa³ crash pad a czasza i b³otnik pêk³y dlatego zosta³y pomalowane. uk³ad jezdny i rama nie zosta³a uszkodzona. motocykl ca³y czas u¿ywam, dlategon tez przebieg mo¿e ulec zmianie. cena do negocjacji w granicach 10 tysiecy z³otych. dlatego taka niska bo chce go szybko sprzedaæ. przy oglêdzinach pozdejmuje plastyki. silnik w idealnym stanie. stan silnika i reszty jest naprawde bardzo zadowalajacy. wiecej informacji na telefon."

 

aukcja trwa.... jest mozliwosc wyciagniecia wobec kogos takiego konsekwecji prawnych ?

 

PS: pozdrawiam Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaje*&^%$ć to mało!!!

 

Najzabawniejsze jest to, że przebieg cały czas rośnie a już ma mniej nakulane niż w rozbitej wersji :icon_razz: ;) :D

 

Trzeba by zapytać jakąś mądrą głowę czy to są wystarczajace dowody, żeby kogoś upierdzielić, bo to dosłownie skandal :icon_biggrin:

 

Jeszcze się ktoś zabije na tym trupie...

Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku....a trzeba pojechać sprawdzić i ewentualnie najebać gościa. Takich moto jest cała masa.

 

To prawda, dzwonnikow mniej lub lepiej poskladanych jest na sprzedaz masa. Nie wiem czy cos da szkalowanie sprzedjacych takie padla, bo to chyba w naszej mentalnosci jest. Liczniki krecone, serwisu dawno nie bylo, dzwony z przeszlosci. Ale najgorszy stan na allegro to ''dobry'', a ''bardzo dobry'' to wiekszosc.

W UK jesli moto jest tak rozbite to nie da sie go juz zarejestrowac ponownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak szkoda malucha to nie mam wiecej pomyslow :biggrin: <cry>

Ej ludzie, my tak na niego najezdzamy, a moze gosciu naprawde odremontowal maszyne, no moze "troche" posciemnial w aukcji, ale jest sprawna...

Czy to raczej nie mozliwe ? :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Widać, że sprzedający umyślnie, zataił fakt tego, iż motocykl był skasowany. Poinformowanie o tym, że „motocykl nie był bity, ale ma lekkiego szlifa” – jest po prostu oszustwem. Prawnikiem nie jestem, ale może komuś przyda się to, co napiszę.

 

Ale od początku. W takim przypadku, zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego, a dokładnie

art. 556-576 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. nr 16, poz. 93 ze zm.) w tytule - Rękojmia za wady.

 

Art. 556. § 1. stanowi:

„Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo, jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).”

 

Warto zwrócić także uwagę, na art. 557 § 1, który stanowi:

 

„Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.”

Czyli trzeba zwracać szczególna uwagę na dwie sprawy:

 

Po pierwsze:- wypytywać się o wszelkie szczegóły przed podpisaniem umowy

 

Po drugie:- przed podpisaniem umowy, zastanowić się czy zgodzić się na zapis w umowie o wyłączeniu odpowiedzialności sprzedawcy, jeśli motocykl okaże się wadliwy.

 

W ostateczności, nawet, gdy taki zapis, o którym mówi art. 557 § 1, zostanie sformułowany i przelany na papier, można starać się odejść od tego, argumentując, że sprzedawca zataił podstępnie wadę auta (art. 568 § 2 k.c.).

 

Idziemy dalej:

 

W jednym z wyroków Sadu Najwyższego, stwierdzono, że „podstępne zatajenie to umyślne działanie lub zaniechanie sprzedawcy, którego celem jest ukrycie wady i wprowadzenie kupującego w błąd, po to by skłonić go do zawarcia umowy sprzedaży.” (Wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2003 r., sygn. akt II CKN 1382/00)

 

W takim przypadku, przestają obowiązywać także przepisy, co do terminu zgłoszenia znalezionej wady (ustawowy czas na zgłoszenie wady to miesiąc).

 

Oprócz tego, Kodeks Karny (art. 286) stanowi:

 

“Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

 

Temat dokładnie taki sam, jak w przypadku sprzedawanych samochodów. Auta po wypadkach, przekręcane liczniki itp., itd.

 

Oszustwa te, ścigane są z urzędu, więc to, co musi zrobić pokrzywdzony, to powiadomić organy ścigania.

 

Pozdrawiam!

 

PS. To pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość ;)

PS2. Może warto zwrócić sie do Allegro.pl z tym tematem?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisujac umowe kupna/sprzedazy akceptujemy stan motocykla taki jaki jest, w umowie mamy punkt w ktorym:

"Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."

 

Przypominam, ze pod to wszystko walimy Nasz podpisik i potem juz jest po "zawodach" ;)

 

Potem sprzedajacy moze rzec:

"widzialy galy co braly"

troche to brutalne ale chui nie brakuje na tym swiecie, wiec trzeba miec oczy i uszy otwarte...

:P

 

PS: jesli gosciu byl zdolny utaic/OKLAMAC kupujacego, to nawet sad nie pomoze, zapewne dla swietego spokoju oszust zalatwi sobie swiadka/kolege, dziad bedzie do konca klamal, chyba nie liczysz, na to, ze sie przyzna...

Jeszcze narobi gnoju kupujacemu, takie mamy prawo...

Edytowane przez Dav!doV
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisujac umowe kupna/sprzedazy akceptujemy stan motocykla taki jaki jest, w umowie mamy punkt w ktorym:

"Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."

 

Przypominam, ze pod to wszystko walimy Nasz podpisik i potem juz jest po "zawodach" :cool:

 

Zgadza się, w większości przypadków tak bywa, ale akurat tu mamy konkretny przykład ze zdjęciami, które wskazują na to, że to oszust-kretyn :icon_razz:

 

Potem sprzedajacy moze rzec:

"widzialy galy co braly"

troche to brutalne ale chui nie brakuje na tym swiecie, wiec trzeba miec oczy i uszy otwarte...

:)

 

Na takich przykładach widać, że nie brakuje.

 

PS: jesli gosciu byl zdolny utaic/OKLAMAC kupujacego, to nawet sad nie pomoze, zapewne dla swietego spokoju oszust zalatwi sobie swiadka/kolege, dziad bedzie do konca klamal, chyba nie liczysz, na to, ze sie przyzna...

Jeszcze narobi gnoju kupujacemu, takie mamy prawo...

 

Jakoś tablicy nie zakrył :) więc z tą zdolnością to ja bym nie przesadzał hehe :)

 

Każdy przypadek nawet jeśli dotyczy podobnej tematyki, może byc rózny. Więc nie przesądzałbym od razu, że kupujący stoi na przegranej pozycji. ;)

Edytowane przez Kamelon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...