Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe, czy jestes w rownie rozbrajajacy sposob szczery w momencie, gdy sprzedajesz swoja padline.

 

Kolego PKW wszystkie dotychczasowe motocykle sprzedałem znajomym i to oni nagabywali mnie do sprzedaży. Co ciekawe dalej są moimi znajomymi - zatem chyba nie trafiłeś-poza tym życzę Ci,żeby Twój motocykl nie był w gorszym stanie......uwielbiam te stereotypy - nie mam BMW, nie jeżdżę po amfetaminie i wbrew pozorom nawet nie mam dresu.......w każdym razie jeśli wykreowałes sobie mój portret psychologiczny to chyba trochę pudło..... :wink:

 

 

SPAJDI poproszę o definicję "prawdziwego motocyklisty"...... bo trochę mnie to ciekawi :cool:

 

Cóż, muszę jeszcze stwierdzić, ze F4 zostało kupione głównie do katowania, ma przerobiony układ smarowania (przegroda w misce olejowej, odwrócony smok) klatka na silnik większa zębatka z tyłu itd.

Sprzet jest serwisowany co 5tyś km, olej z filtrem co 2000km i wytrzymuje drugi sezon.....

Kupiłem ją głównie do wygłupów, w więszości używam jej na zamkniętym terenie....

W czerwcu była mierzona kompresja i wg.mechaników wszystko było ok.

A jeśli nawet padnie silnik zawsze można kupic drugi, wyremontować itp. Jest sens rozpaczać z tego tytułu?

 

Poza tym, gdybym miał kultowy motocykl (CBX1000, Kawa Z1300, pierwszego GSXR750, NR750, R7 itp) na pewno pierwszy bym sugerował doprowadzanie do stanu oryginalnego i idealnego, ale powiedzmy sobie szczerze: takie sprzęty jak GS500E, moje F4,itp zostały wyprodukowane w takiej ilości egzemplarzy,ze zawsze znajdzie się ktoś z ładniejszą sztuką....a jeśli chłopak chce sobie sprawdzić prędkość maksymalną na jedynce i raz na jakiś czas pociągnie do odciny na rozgrzanym silniku, wyregulowanych zaworach i swieżym oleju nic nie ma prawa się stać......

 

Pozdrawiam, nieprawdziwy motocyklista :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że jesteś nie prawdziwym motocyklistą, nie skierowałem tego do Ciebie to była wypowiedz ogólna... Chodzi mi o to, że nie wszystkich jak Ciebie stać na xx motocykli i niektórzy jednak wolą szanować swoje maszyny i nie przekręcać silnika w zakres w którym on już i tak nie ciągnie i to jest największy absurd bo jak ktoś chce uzyskać najlepsze przyspieszenia czyli wykorzystać to co drzemie w moto to nie kręci GS'a do 12 tyś. tylko do 9,5 bo później moto po prostu nie ma siły tylko głośniej wyje :icon_eek:

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórzy jednak wolą szanować swoje maszyny i nie przekręcać silnika w zakres w którym on już i tak nie ciągnie i to jest największy absurd bo jak ktoś chce uzyskać najlepsze przyspieszenia czyli wykorzystać to co drzemie w moto to nie kręci GS'a do 12 tyś. tylko do 9,5 bo później moto po prostu nie ma siły tylko głośniej wyje :icon_mrgreen:

 

Pozdro

 

dokładnie, wykorzystanie silnika jest najbardziej efektywne jeśli poruszamy się w zakresie obrotów pomiędzy maksymalnym momentem obrotowym, a maksymalmą mocą. :buttrock:

 

Podobnie jest z TLą, która powyżej 8-8.5tyś obrotów generuje raczej tylko hałas i wzrost paliwa.....

 

 

Swoją drogą ciekawe, czy w/w GS miał modyfikowane przełożenia.....no i jakie były zyski...

Jesli zwiększyła mu się prędkość maksymalna, to teoretycznie powinno pogorszyć się przyspieszenie i elastyczność......hej, miała być relacja z jazdy.... :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...