Skocz do zawartości

Spajdi

Forumowicze
  • Postów

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Spajdi

  1. Nie mówię, że jesteś nie prawdziwym motocyklistą, nie skierowałem tego do Ciebie to była wypowiedz ogólna... Chodzi mi o to, że nie wszystkich jak Ciebie stać na xx motocykli i niektórzy jednak wolą szanować swoje maszyny i nie przekręcać silnika w zakres w którym on już i tak nie ciągnie i to jest największy absurd bo jak ktoś chce uzyskać najlepsze przyspieszenia czyli wykorzystać to co drzemie w moto to nie kręci GS'a do 12 tyś. tylko do 9,5 bo później moto po prostu nie ma siły tylko głośniej wyje :icon_eek: Pozdro
  2. Co do lewego powietrza to na jednym z "króćców" gdzie podłącza się przewody od wakuometrów mam założoną niefabryczną "zatyczkę" gumową znacznie większą i ona na środku jest pęknięta w sensie jak tak sobie jest to tego nie widać dopiero jak się ją "przełamie" w palcach to widać, że jest spękane... Nie miałem jeszcze czasu spróbować tego uszczelnić no i szukam czegoś w domu czym by to zrobić... Gdyby to była przyczyna i tamtędy by łapał lewe powietrze to byłoby dobrze :) Po zaliczeniu egzaminów poprawkowych spróbuję to jakoś uszczelnić, choć teraz wydaje się to być dosyć szczelne, ale... Nie znaczy to, że jest na 100% szczelne. Natomiast co do gum łączących gaźniki z silnikiem to są wymienione na nowe także tam jest szczelnie. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam kolegę z Rybnika :icon_biggrin:
  3. Witam troszkę już kombinowałem i jeszcze nie doszedłem do przyczyny więc piszę tego posta może ktoś się z tym spotkał... Generalnie na początek trochę info o moto i o tym jak "chodzi" : - zapala na dotyk zarówno zimny na ssaniu jak i zagrzany bez ssani i bez gazu - chodzi dosyć dobrze - osiągi ma w normie, spalanie też - kolor świec OK kawa z mlekiem - czysty filtr powietrza - gaźniki rozebrane i wyczyszczone Jedyne co to gaźniki nie były synchronizowane... Problem : Moto po lekkim zagrzaniu i wyłączeniu ssania moto ma dobre obroty tak jak ustawione ok. 1200, następnie dopóki się mocno nie zagrzeje trzyma te obroty na światłach generalnie zatrzymam się i moto dosyć ładnie trzyma obroty, natomiast jak mocno zagrzeję silnik to na jednych światłach moto ma normalne obroty, a na kolejnych wyje i trzyma ok. 3 tyś obrotów, jeśli go przyduszę to znowu trzyma obroty na normalnym poziomie... Niekiedy w czasie jazdy się zawiesi na 3 tyś. obrotów i zamiast hamować silnikiem jadę jak na tempomacie, a już po kolejnym ruszeniu jest OK. Jeśli ktoś wie co może być przyczyną takiego zachowania to będę wdzięczny za sugestię za co się zabrać zimą :wink: Inna sprawa, której nie mogę wyczaić, ale tu przypuszczam, że nikt nie pomoże bo na odległość to prawie nie realne... W okolicy głowicy przy pewnej temperaturze silnika tak pomiędzy zimnym, a zagrzanym słychać jakieś "tyrkanie" nie żadne stuki tylko takie "try try...... try try... try try...", a jak silnik zimny, albo mocniej zagrzany to chodzi bardzo poprawnie i nie wydaje żadnych dziwnych dźwięków... Czy jest możliwe, żeby luz osiowy wałków rozrządu (który był wadą fabryczną tych motocykli, a nie wszyscy oddawali moto w ramach akcji serwisowej na montaż podkładek dystansowych) był najmocniej słyszalny przy określonej temperaturze silnika czy to raczej coś innego ? Jeśli ktoś ma jakiś pomysł dlaczego zagrzany moto lubi sobie raz wejść na obroty, a raz utrzymywać normalne to proszę o sugestie :icon_razz: Pozdrawiam :crossy:
  4. Kask - Lazer LZ6 - ok. 270zł Spodnie i kurtka komplet - 399zł (nówki z allegro - kurtka i spodnie mają podpinkę, niby membranę, kurtka ma wywietrzniki otwierane, protektory barki, łokcie, plecy (ale takie hmmm nie wiem czy im ufam - jakaś ala gąbka), spodnie protektory kolana i biodra, przy kolanach tkanina fragmentaryczna, ale spodnie jak dla mnie zbyt sztywne w kroku i zbyt śliskie) Rękawice Roleff - 130zł Kominiarka - 10zł Brakuje mi tylko butów, ale przed przyszłym sezonem będą... Powiem tylko, że kupowałem wszystko po kolei... Czyli dotychczas ok. 800zł do tego dojdą buty czyli będzie ok. 1100zł za wszystko. Pozdrawiam :buttrock:
  5. Dealer to, że Ty nie szanujesz motocykla to Twój problem, ale prawdziwy motocyklista szanuje każdy sprzęt na jaki go stać, a poza tym tak jak kolega wyżej napisał wykorzystywanie pełnych możliwości motocykla to nie katowanie bo to dwie różne rzeczy. Pomyślałeś, że ktoś chce jeszcze za rozsądną cenę sprzedać tego GS'a, żeby zmienić moto i nie chce sprzedawać złomu ? Jeśli dla kogoś kręcenie na każdym biegu aż silnik będzie chciał wyskoczyć z ramy jest wykorzystywaniem jego pełnych możliwości to ja się nie dziwie, że używane motocykle są w takim, a nie innym stanie... Pozdrawiam :buttrock:
  6. Ostan jeśli silnik w GS osiąga max. moment obrotowy przy 7800 obrotów, a moc przy 9200 obrotów to najlepsze osiągi są w przedziale obrotów 7800 - 9200, a kręcenie wyżej niż 9200 absolutnie mija się z celem i jest to niepotrzebne katowanie silnika... Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć co jest jedną z przyczyn dlaczego Diesle osiągają znacznie większe przebiegi bez remontu silnika. Panie Piotrze skąd ta informacja o jakimś "opóźnieniu zapłonu" w GS'ie ? Jak to działa ? Bo standardowego odcięcia zapłonu GS nie ma... Ok. 2 razy mi się przytrafiło przekręcić GS'a do ok. 12 tys. obrotów jak mi się wbił luz przy zmianie biegu z 1 na 2 i nic zapłonu nie odcinało, a wiem jak brzmi silnik w którym odcina zapłon bo Cinquecento 700 ma odcięcie zapłonu, a już Tico nie ma... Co do tematu na zmienionej zębatce może i możliwe, ale na pewno IDIOTYCZNE jest wyciągać GS'em 100km/h na 1 biegu... Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...