Skocz do zawartości

Przeciskanie


kociak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Dziś wdałem się w dyskusję na temat przeciskania się w korku.Opiszę sytuację którą mój znajomy miał na drodze.Jechał sobie po Warszawie i jak to tam często bywa utknął w korku.Poruszał się około 10 na godzinę lewym pasem i równolegle z nim toczył się drugi samochód<obydwa samochody poruszały się w tym samym kierunku>.W pewnym momencie pomiędzy nimi przejechał motocykl.Mój znajomy twierdzi że maszyna miała po obydwu stronach po około 15-20 cm od manetki do lusterka i że jechała około 40 na godzinę.Chciałbym się dowiedzieć czy jest to zgodne z prawem,czy motocyklista nie stwarzał niebezpieczeństwa i czy motocyklista jest w stanie przeciskać się w korku z prędkością około 40.Jako że nie mam do kogo zwrócić się o rozstrzygnięcie sporu zwracam się do was.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dziś wdałem się w dyskusję na temat przeciskania się w korku.Opiszę sytuację którą mój znajomy miał na drodze.Jechał sobie po Warszawie i jak to tam często bywa utknął w korku.Poruszał się około 10 na godzinę lewym pasem i równolegle z nim toczył się drugi samochód<obydwa samochody poruszały się w tym samym kierunku>.W pewnym momencie pomiędzy nimi przejechał motocykl.Mój znajomy twierdzi że maszyna miała po obydwu stronach po około 15-20 cm od manetki do lusterka i że jechała około 40 na godzinę.Chciałbym się dowiedzieć czy jest to zgodne z prawem,czy motocyklista nie stwarzał niebezpieczeństwa i czy motocyklista jest w stanie przeciskać się w korku z prędkością około 40.Jako że nie mam do kogo zwrócić się o rozstrzygnięcie sporu zwracam się do was.

Pozdrawiam

 

Jest juz temat, ktory odpowiada na Twoje pytanie. Poszukaj. Skoro do niczego nie doszlo to motocyklista nie stworzyl zagrozenia a wiec w mysl prawa mogl jechac w ten sposob. W kodeksie nie ma bezwzglednej wartosci marginesu, jaki musi zachowac motocyklista przy wyprzedzaniu samochodu. Pytanie na ile jest to rozsadne ale nie ma to juz nic wspolnego z tym, czy mial do tego prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest juz temat, ktory odpowiada na Twoje pytanie. Poszukaj. Skoro do niczego nie doszlo to motocyklista nie stworzyl zagrozenia a wiec w mysl prawa mogl jechac w ten sposob. W kodeksie nie ma bezwzglednej wartosci marginesu, jaki musi zachowac motocyklista przy wyprzedzaniu samochodu. Pytanie na ile jest to rozsadne ale nie ma to juz nic wspolnego z tym, czy mial do tego prawo.

 

Masz rację.Już znalazłem ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...