kociak Opublikowano 3 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2008 Witam.Dziś wdałem się w dyskusję na temat przeciskania się w korku.Opiszę sytuację którą mój znajomy miał na drodze.Jechał sobie po Warszawie i jak to tam często bywa utknął w korku.Poruszał się około 10 na godzinę lewym pasem i równolegle z nim toczył się drugi samochód<obydwa samochody poruszały się w tym samym kierunku>.W pewnym momencie pomiędzy nimi przejechał motocykl.Mój znajomy twierdzi że maszyna miała po obydwu stronach po około 15-20 cm od manetki do lusterka i że jechała około 40 na godzinę.Chciałbym się dowiedzieć czy jest to zgodne z prawem,czy motocyklista nie stwarzał niebezpieczeństwa i czy motocyklista jest w stanie przeciskać się w korku z prędkością około 40.Jako że nie mam do kogo zwrócić się o rozstrzygnięcie sporu zwracam się do was.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeKaWu Opublikowano 3 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2008 Witam.Dziś wdałem się w dyskusję na temat przeciskania się w korku.Opiszę sytuację którą mój znajomy miał na drodze.Jechał sobie po Warszawie i jak to tam często bywa utknął w korku.Poruszał się około 10 na godzinę lewym pasem i równolegle z nim toczył się drugi samochód<obydwa samochody poruszały się w tym samym kierunku>.W pewnym momencie pomiędzy nimi przejechał motocykl.Mój znajomy twierdzi że maszyna miała po obydwu stronach po około 15-20 cm od manetki do lusterka i że jechała około 40 na godzinę.Chciałbym się dowiedzieć czy jest to zgodne z prawem,czy motocyklista nie stwarzał niebezpieczeństwa i czy motocyklista jest w stanie przeciskać się w korku z prędkością około 40.Jako że nie mam do kogo zwrócić się o rozstrzygnięcie sporu zwracam się do was.Pozdrawiam Jest juz temat, ktory odpowiada na Twoje pytanie. Poszukaj. Skoro do niczego nie doszlo to motocyklista nie stworzyl zagrozenia a wiec w mysl prawa mogl jechac w ten sposob. W kodeksie nie ma bezwzglednej wartosci marginesu, jaki musi zachowac motocyklista przy wyprzedzaniu samochodu. Pytanie na ile jest to rozsadne ale nie ma to juz nic wspolnego z tym, czy mial do tego prawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kociak Opublikowano 3 Września 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Września 2008 Jest juz temat, ktory odpowiada na Twoje pytanie. Poszukaj. Skoro do niczego nie doszlo to motocyklista nie stworzyl zagrozenia a wiec w mysl prawa mogl jechac w ten sposob. W kodeksie nie ma bezwzglednej wartosci marginesu, jaki musi zachowac motocyklista przy wyprzedzaniu samochodu. Pytanie na ile jest to rozsadne ale nie ma to juz nic wspolnego z tym, czy mial do tego prawo. Masz rację.Już znalazłem ten temat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi