Skocz do zawartości

Pakowanie vs. Rozpakowywanie


trzykawki
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Lubię pakować motocykl.

Jego widok, spakowany, to jeden z fajniejszych obrazów jakie spotykają mnie w życiu. Patrząc się, na niego, widzę przygodę, enigmę, pozytywną zmianę. Wiem, różnie może się to skończyć ale pozytywność jest obowiązkowo obecna - wtedy: na początku.

Potem następuje realizacja, zapakowanego, mniej lub bardziej, nieznanego, towarzyszy temu frustrujące uczucie nadciągającego końca…, tak mile zapoczątkowanego, początku. Mówią: plan jest niczym, planowanie wszystkim (RC). To lapidarne stwierdzenie ma głębszy sens. Składa się nań, styl i tempo naszego życia. Kochamy jeździć i jeździmy ciągle, tylko że większość tras odbywamy w wyobraźni: tam zawsze są doskonałe - dlatego tak uwielbiamy się pakować.

W trasie, jakkolwiek by nie było, jest wspaniale, tylko potem kiedy zaparkujemy moto w garażu… potem, nieodwołalnie, konfrontujemy nasze plany, nadzieje, z rzeczywistością i wychodzi, że te, z czasów pakowania, są bardziej wyraziste, pachnące i krwiste.

Więc,: nienawidzę się rozpakowywać!!! Bo właśnie wtedy, o tym, myślę.

 

 

PS. Minął miesiąc, z okładem, od mojego powrotu z wyjazdu. Zmotywowany, zapowiedzianym, sprzątaniem garażu i nieuchronną, spowodowaną odkryciem nie rozpakowanych rzeczy, awanturą, dokonałem, pod osłoną nocy i uprzednim znieczuleniu się, operacji rozpakowywania.

 

NIENAWIDZĘ TEGO !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trasie, jakkolwiek by nie było, jest wspaniale, tylko potem kiedy zaparkujemy moto w garażu… potem, nieodwołalnie, konfrontujemy nasze plany, nadzieje, z rzeczywistością i wychodzi, że te, z czasów pakowania, są bardziej wyraziste, pachnące i krwiste.

 

Witam, ten fragment jest jakis dziwny, przynajmniej dla mnie, ja jak sie rozpakowuje mam zupelnie inne odczucia. Wlasnie, że spotkalo mnie to czego sobie nawet nie bylem w stanie wyobrazic, ze bylo fantastycznie. Kolejna mysl to: a gdzie teraz pojechac :)

Mozliwe ze jakies nudne trasy robiles, albo nie miales spontaniczych przygód ktore rozpamietuje sie potem przy piwie wieczorami.

 

Generalnie jesli chodzi o przyzwyczajenie sie do rozpakowynawnia poleca 3 tygodniowy wypad np w Alpy pod namiot z zalozeniem ze co 2 dni spi sie w innym miejscu :lalag:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...