Skocz do zawartości

Tłumiki COBRA


Soft
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam u siebie założone Cobry lo shot gun.

No początku nie zapowiadało się dobrze. Potem wymieniłem filtr na Kuryakyna. No i zaczęła się jazda.

Nie ma już lo shot gun'a w ofercie Cobry bo dają czadu nie miłosiernie. To co zostało w ofercie Cobry to kastraty. Kiedyś jechałem za shadowką i przyjrzałem się cienkim rureczkom które robiły za wydechy. i zrozumiałem że średnica rury idzie w paralelą do wielkości pojemności. Poza VN 2000 i Wariorem (czoło prze wielkimi maszynami) reszta ma poniżej 1600 włącznie ze sławnymi Harymi który to niby WS maił doganiać :buttrock: . Hary na razie w tyle i nie ma szans na dojście, chyba że w Milwuke zmienią artystów.

Co do wibracji, na początku nie umiałem się przyzwyczaić, teraz jakby o tym zapomniałem. To znaczy są przyjemne i tyle. Jestem już po 3 tyś na nich, i jest więcej niż OK

Odsłuch na spokojnej jeździe delikatny, jak odkręcę to ludki wiedzą że trzy kamertony ruszyły w trasę i tak ma być.

Podsumowując.

Komisarze unijni to jakieś dziadki z wadą słuchu, stąd idiotyczne ograniczenia.

Cobry są OK pod warunkiem dobrego zestrojenia, znaczy się trzeba albo kita Cobry albo komplet Kuryakyna.

Jak mi odwali to wyciągnę rybią łuskę z bebechów Cobry lsg ale nie wiem czy warto.

Co do spalania 5.0 to norma plus minus 0,5.

Po przewalałem się dzisiaj po traskach ponad 3 setki i mam banana, stąd dobry humorek.

Cobry polecam, aczkolwiek musiałbym potestować inne rozwiązania, pewnie też dobre :clap:

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też mam shot gun-y i łuskę (wyciszenie) wyciągnąłem już dawno :buttrock:

Sorry panowie, że się wcinam, ale ta rybia łuska to nie wyciszenie tylko środek na zwiększenie ciśnienia zwrotnego. Bez niej pogarszają się parametry pracy silnika, no i zawory też tego nie lubią. Ponoć.

Ja mam V&H, też z rybią łuską i wolałem zostawić to w spokoju. Tak mi poradzono w serwisie.

Edytowane przez TATAKIS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czołem panowie...

załozyłem wczoraj Cobry slash cut do mego Driftera, i cóż ...moto w końcu nabrało charakteru, na wolnych pięknie bulgocą, a jesli podkrecisz

warczą niemiłośiernie, chyba spadła nieznacznie moc, i mam wrażenie że nie zbiera sie tak jak wcześniej, podjade sprawdzić do servisu może nalezy zmienic skład mieszanki ?

czy macie podobne wrażenie po montażu Cobry ..

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry panowie, że się wcinam, ale ta rybia łuska to nie wyciszenie tylko środek na zwiększenie ciśnienia zwrotnego. Bez niej pogarszają się parametry pracy silnika, no i zawory też tego nie lubią. Ponoć.

Ja mam V&H, też z rybią łuską i wolałem zostawić to w spokoju. Tak mi poradzono w serwisie.

 

Dzięki Tatakis :bigrazz: .

 

Cenna rada. Lepiej niech chodzi lekko ciszej ale długo niż mam zajechać sprzęta.

Tak mi coś wyglądało że ma to (rybia łuska) związek regulacją strumienia na wydechu :cool: .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jakie zajechać sprzęta? wszystkie "rury" robione np. na zamówienie i do wydumek są puste, nie mają żadnych wkładów i nic się nie dzieje. wystarczy przeczytać instrukcję do cobry - nie jest tam napisane, żeby nie wyciągać wkładów, i wydaje mi się, że jakby stanowiło to jakieś niebezpieczeństwo dla silnika taka informacja by się znalazła, a wkład byłby zamocowany na stałe (chociażby dla ochrony producenta, wiecie, że w stanach skarżą się za wszystko).

 

a jeżeli ktoś, z własnego doświadczenia, wiec coś innego - to chętnie zweryfikuje poglądy :) ...

pozdrawiam

hary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wcześniej pisałem że miałem problem z wibracjami stąd też walczyłem z położeniem "rybiej łuski" w moich cobrach. Są dwie możliwości i trzecia to ich wyjęcie. W pierwszych dwóch przypadkach były różnice, teraz jeżdżę na ustawieniu przy końcu rury (to znaczy wkręt jest bliżej końca) i jest bardzo dobrze, na pustych było mi jakoś nie tak.

Po słowach Tatakisa przemyślałem jego radę, że jednak warto je zostawić. Zawsze gdzieś na końcu są firmy mające sprzęt do konstrukcji. Pewnie są fachowcy którzy na słuch ustawią sprzęta, ale jednak jak firma coś wytworzy to trzeba mieć do niej zaufanie.

 

Hary jak jesteś zadowolony i pasuje Ci ustawienie to zostaw je i tyle.

 

Podsumowując mam odczucie że należy rozpatrywać związek pomiędzy wydechem, filtrem a gaźnikiem (lub wtryskiem). To dopiero tworzy całość orkiestry ;) .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując mam odczucie że należy rozpatrywać związek pomiędzy wydechem, filtrem a gaźnikiem (lub wtryskiem). To dopiero tworzy całość orkiestry :flesje: .

Dokładnie tak jest. Nie na darmo producenci akcesoryjnych wydechów zalecają instalację dynajetów, wydajniejszych filtrów albo co najmniej przeregulowanie gaźników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ależ oczywiście Panowie, że macie rację. po zmianie jakichkolwiek parametrów fabrycznych, czy jest to wydech, filtr czy inny detal, powinno się (nawet dla świętego spokoju) dokonać ustawień jednostki.

aaaaaaaa, może dla wywolania dyskusji, zaczepiłem o temat ... :biggrin:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

witam..........

zrobiłem na swych Cobrach już ponad 2000 km, na początku po jezdzie jeszcze w domu słyszałem ich mruczenie pod czaszką, ale po przejechaniu kilkuset km. moge powiedzieć tylko to jest to, dżwięk powala wszystkich.... samochody sie usuwają, jesteś bardziej widoczny

a mój Driff nabrał przez nie charakteru........warto było...:icon_eek:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę dwa sezony na Cobrach i po dłuższej przejażdżce; coś ok. 5-7 godzin; łeb pęka niemiłosiernie. Szczególnie gdy powraca sie w nocy i od razu do łóżeczka. Przez godzinę czacha pulsuje jak młot pneumatyczny.

Lecz czym są drobne niedogodności dla dźwięku wydobywającego się z kilku rurek pokrytych chromem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeżdżę na wydechu Cobry model Speedster Longs.Są przelotowe ale nie całkiem puste.Ladnie dudnią na wolnych,nie są zagłośne na średnich obrotach.A gdy się odkręci to rycza konkretnie.Da się dłuższe trasy zrobić bez bólu głowy.No i wyglądają świetnie. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...0entry1307425

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cobry i V&H (ja mam Longshots) są bardzo glośne (Cobry chyba nawet nieco głośniejsze). Na dłuższą jazdę są niestety dość meczące. Ale co kto lubi. Gacu, zastanów się czy naprawdę chcesz aż tak głośne. Ja do swoich przyzwyczajałem się ze 2 miesiące, ale są sytuacje, w których jednak mnie irytują (i otoczenie też), więc chyba założę DbKillery.

Pomyśl o HardKrome albo SilverTail. Ładnie dudnią, są głośne, ale aż ta nie ryczą (SilverTail jest z nich najcichszy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...