Komarówka Podlaska- podsumowanie

[arti]

Witam,

właśnie wróciłem z tego zlotu- byłem tu pierwszy raz i musze powiedzieć, że jestem pod wrażeniem organizacji, także wielki Szacun dla Panter.

W piatek dojechałek koło północy także nie wiem jak wypadł koncert bo załapałem się jedynie na jakieś poszarpywanie strun małolatów a co zacniejsze zespoły zdażyły juz skończyć za to w sobote to co zagrał KSU to po prostu klasa sama w sobie!!!

Zeby nie było za słodko to jednak dorzucę łyżke dziegciu- niestety parada po Radzyniu z punktem kulminacyjnym na nasłonecznionym placu to porażka, że o serwowanej muzyce nie wspomne- disco polo to chyba lekka przesada na taka impreze- nie można było np. Dżemu zapodać?

Kolejna rzecz to niby drobiazg ale drażniący- dlaczego kazano płacić dodatkowo 10PLN za znaczek zlotowy skoro miał byc w cenie wjazdu czyli 35PLN?

Wiem, że były jakieś przygody, że do rowu ktoś wiechał w sobote a dziś przed wyjazdem ok 8 usłyszałem, że 2 kolegów wracajac do domu miało szlify- jeśli ktoś coś wie wiecej niech napisze- mam nadzieje, że nic poważnego się nie stało.

Pozdro i do zobaczenia za rok!

 

Arti

[alekg]

KSU - potwierdzam, forma jak za starych lat! Moze tylko za krotki byl bis, ale "Jabol" ekstra wykonany!

Od jakiegos czasu znajomi , ktory interesowali sie KSU, narzekali , ze zespol jest mocno "zmeczony" i to juz nie to samo. Nic z tych rzeczy! Jada rowno!

Sam zlot podobal mi sie, odmozdzenie na maksa. Sporo ludzi, fajne maszynki. Atmosfera ok.

 

I jeszcze jedno: koleś który wykonywał "Ajsze" na korakoke był genijalny- wczuł się jak trzeba!

 

pozdrowienia dla wszystkich i do zabaczenia za rok w tym samym miescu

Olek