Witam, Posiadam od nie dawna Yz125 z 2000 roku, po remoncie ogólnie szatan. ale mam parę pytań, bo nie wszystko jest tak jak powinno. Na początek sprawa strasznie brudnego wydechu, strasznie "pluje" że aż zcieka po tłumiku na wahacz i jest cały czarny. wymiana wkładu czy może przesadziłem z mieszanką ? Druga sprawa chyba poważniejsza , gdy wszedłem do garażu aby zajrzeć do mojej bestii zobaczyłem sporą plamę oleju, ciekł po śrubie od skrzyni tam od dołu, próba dokręcenia nic nie pomogła bo się kręci :) ( już wiem dlaczego była obklejona dookoła). odkręciłem ją , wyciekło pare kropel, ale śruba w dobrym stanie, boje się że to gwint w środku mógł się wyrobić. Czy czeka mnie jakaś większa wymiana i duże koszty ? Czy jest możliwość jakoś to nagwintować ? Jeszcze taka sprawa, ostatnio lałem paliwo a że bak 8L to po baniaku 5L jeszcze miejsce było. miałem benzyne do skutera. było tam max 2L. Tylko że tam już była mieszanka , ja myślac że czysta dolałem jeszcze oleju, niby aby 2L na 8 ale chyba troszkę za dużo tego oleju bo na wolnych obrotach jak daję mało gazu to się dławi i przerywa, dodam więcej to elegancko się wkręca i po prostu leci :) Czy to przez za dużo oleju czy może być iny powód ?