Cześć, miałem ostatnio nieprzyjemność uczestniczyć w stłuczce. Stojąc za samochodem ten zaczął cofać, jako, że nie bardzo miałem jak uciec to kładąc motocykl ten uderzył mnie w bok (Na czerwono zaznaczyłem w co uderzył, a przynajmniej tak wnioskuje po obrażeniach, plastik jest przerysowany).
I teraz takie pytanie, czy mogło dojść do jakichś obrażeń, po za oczywistymi stratami jeśli chodzi o porysowany element. Plastik nawet nie pękł, bo i samochód nie zameldował się we mnie z dużą prędkością.
Jadąc na prostej (przynajmniej na pierwszy rzut oka) trasie wydaje mi się, że przy około 100km/h kierownica trochę wężykuje. O ile pamiętam wcześniej nie było takich sytuacji, szczególnie, że wymieniałem łożysko główki ramy. Z drugiej strony zastanawiam się czy nie jest to spowodowane wytartym i prawdopodobnie wbitym do środka obciążnikiem na kierownicy.
Oświadczenie ze sprawcą oczywiście spisałem, ale z drugiej strony, jeśli to tylko drobnostki to wolałbym uniknąć angażowania ubezpieczyciela (wydaje mi się, że to będzie więcej roboty), ale chciałbym jednak zweryfikować, czy z motocyklem jest wszystko w porządku. Czy w warsztacie zajmują się w ogóle takimi weryfikacjami, czy na własną rękę muszę sobie takie rzeczy zweryfikować? Czy lepiej to olać, zgłosić ubezpieczycielowi, niech rzeczoznawca przyjedzie i on to oceni?
Z góry dziękuje za pomoc 😉