Witam. Od prawie roku jestem posiadaczem Yamahy Fz6n w której mam problem z napięciem ładowania akumulatora. Na wielu forach temat jest poruszany ale podobnego przypadku nie znalazłem. Problem polem polega na tym że napięcie na aku przy uruchomionym silniku na wolych obrotach czyli 1300obr, dochodzi do max. 13,8v a na samym regulatorze jest około 14,1v. wraz ze wzrostem obrotów spada napięci na regulatorze i aku o około 0.3v. Na prądnicy nie ma przebicia, napięcie przy odłączonym regulatorze przy wolnych obrotach wynosi około 30v zaś przy 5000tys obr. wynosi około 70v także można uznać ze prądnica jest ok . Przy podłączonym regulatorze napięcie na prądnicy wynosi juz około 10-11v i po zwiększeniu obrotów spada do 8-9v. Prześledziłem wiele tematów i przeważnie napięcie wzrasta wraz z obrotami a nie spada tak jak jest w moim przypadku dodam tez że pomiar jest robiony na włączonych światłach. Co ciekawe przy włączonym wentylatorze napięcie spada do około 13v i w wraz ze wzrostem obrotów wzrasta do 14,1v na samym regulatorze. Pytanie czy takie spadki napięcia rzędu 0,3 wraz ze wzrostem obrotów są normalne? Jak zredukować spadki napięcia miedzy regulatorem a akumulatorem a przeciągając dodatkowych kabli?